Niektórzy uznają, że może chodzić o „żółć”. Rzekomo jest to najdłuższy wyraz, który został skonstruowany wyłącznie z liter, których próżno szukać w obcych alfabetach. Żart polega na tym, że to słowo ma również inne znaczenie, które odsyła do bycia ironicznym i nieprzyjemnym.
Jeśli chodzi o typowo polskie cechy, to może najbardziej polskim słowem okaże się „solidarność”? Żadne inne słowo nie zrobiło takiej międzynarodowej kariery. W latach 80., gdy władza oficjalna zdelegalizowała wcześniej sformowany związek pracy (założony przez pracowników gdańskiej stoczni), wyraz ten pojawił się na ustach czołowych europejskich polityków, działaczy oraz intelektualistów. Współcześnie „solidarność” wciąż znaczy dużo: jest synonimem pewnych uniwersalnych wartości, które powinny trwać do dziś – sprawiedliwości, równości, wolności.
[culture.pl]
Rota