Steira i Kershaw poznali się bliżej podczas mistrzostw świata w Oslo w 2011 roku, gdzie Kanadyjczyk razem z Alexem Harveyem zdobył złoty medal w sprincie drużynowym, a Norweżka została mistrzynią w sztafecie. Parą są od grudnia 2012. W tym roku po zakończeniu sezonu pojechali na wycieczkę do Nepalu, gdzie wspinali się na szczyt Mera Peak (6476 m) w Himalajach.
"Devon był pierwszy, ja wdrapywałam się za nim. Na wysokości 6461 metrów zatrzymał się, aby na mnie poczekać. Kiedy padłam bez sił i zdyszana zapytałam czy ma kawałek czekolady nieoczekiwanie ukląkł i powiedział, że proponuje mi coś lepszego. Myślałam, że baton energetyczny lecz on wyjął z kieszeni pierścionek zaręczynowy i zapytał czy wyjdę za niego za mąż" - powiedziała Steira dziennikowi Verdens Gang.
"Dopiero po dłuższej chwili i złapaniu tchu, kiedy Devon był już nieco niepewny, odpowiedziałam że tak i wtedy otworzyliśmy termos z herbatą" - dodała.
Kershaw z kolei przyznał, że myślał o oświadczynach już od dłuższego czasu, lecz czekał na odpowiedni moment. "Takie rzeczy należy robić w wielkim stylu" - wyjaśnił.
Steira po zimowych igrzyskach olimpijskich w Soczi oświadczyła, że nie wyklucza startu w następnych, w 2018 roku w południowokoreańskim Pyeongchang, lecz dodała, że myśli również o starcie w letniej olimpiadzie w 2016 roku w Rio de Janeiro w maratonie.
Norweżka w 2009 roku zdobyła mistrzostwo kraju w biegu na 5000 metrów uzyskując minimum kwalifikacyjne do mistrzostw Europy w Barcelonie w 2010 roku, lecz nie wystartowała w nich z powodu zapalenia ścięgna Achillesa. W dalszym ciągu jest czołową biegaczką długodystansową i startuje w zawodach lekkoatletycznych.
"Miłość daje nowe siły i motywację. Devon namawia mnie na następną olimpiadę, a najbliższa, co prawda letnia, odbędzie się w Brazylii już za dwa lata i na pewno będę się starała o uzyskanie minimum kwalifikacyjnego" - wyznała Steira na antenie telewizji NRK. (PAP)