Mistrzyni ludowa z Glinciszek, Margaryta Czekolis, pielęgnuje tradycyjny sposób ozdabiania jajek – malowanie woskiem. Jak zaznaczyła, w obecnej dobie pośpiechu i zabiegania coraz mniej osób sięga po tę pracochłonną dawną technikę. By dekorowanie pisanek woskiem nie odeszło w niepamięć, pani Margaryta od kilkunastu lat organizuje, cieszące się wielką popularnością zarówno wśród dzieci, jak i dorosłych, wielkanocne zajęcia edukacyjne. Na lekcje, podczas których uczy też robienia świątecznych dekoracji ze słomy i bibuły, przyjeżdżają mieszkańcy z całej Wileńszczyzny, a nawet z Polski. „Uczę, jak przygotować wosk, z jakich narzędzi korzystać, zasad nakładania wzorów. Ważne, aby potem dzieci przekazały tę wiedzę swoim rodzicom oraz dziadkom, bo współczesne babcie już nie pamiętają tej techniki" – powiedziała Czekolis. Dlatego bardzo się cieszy, kiedy przyjeżdżają do niej przedstawicielki aż trzech pokoleń, babcie razem z córkami i wnuczkami, by wspólnie spędzić czas na ozdabianiu pisanek.
Pani Margaryta zna wiele dawnych sposobów dekorowania jajek, także drapanie, ale, jak zaznaczyła, malowanie woskiem jest dla niej najmilsze.
Barwniki z lasów i pól
Według archeologów, najstarsze znalezione w Polsce pisanki (pochodzące z X w.) były malowane właśnie woskiem w farbie z ochry lub łusek cebuli. Co dziwne, łuska od cebuli dotychczas jest najpopularniejszym naturalnym barwnikiem do jajek. Może z tego powodu, że ta technika nie wymaga wiele zachodu, cebula jest zawsze pod ręką, a jajka uzyskują piękny brunatnoczerwony kolor.
Farbowanych łuską od cebuli pisanek nie zabraknie też na świątecznym stole twórczyni Margaryty Czekolis.
„Propaguję naturalne i ekologiczne sposoby malowania jajek. Naturalne kolory nie są jednak tak jaskrawe jak farbki z marketu" – mówiła mistrzyni ludowa. A barwniki można uzyskać z wielu roślin rosnących w naszych ogródkach, polach i lasach. Barwić nimi jajka można dwojako: ugotowane jajko włożyć (na kilka godzin) do ugotowanego wcześniej mocnego wywaru lub jaja gotować razem z wywarem. Przed farbowaniem należy też dodać do płynu kilka łyżek kwasku cytrynowego lub octu oraz soli, które utrwalają kolor. „Żółtawy kolor, niekiedy zielonkawy, nada jajku siano. Na pół litra wody trzeba tyle samo siana, aby wywar był gęsty, podobnie jak w przypadku łuski od cebuli" – radziła rozmówczyni.
Czerwona kapusta też farbuje
Piękny czerwony kolor można uzyskać używając korzenia lub kwiatów żmijowca zwyczajnego (łac. Echium vulgare, ros. siniak), zawierających czerwony barwnik – alkaninę. Ale, oczywiście, nakopać go należy zawczasu, najlepiej jesienią, radziła Czekolis. Pisanki na piękny rudo-czarny kolor zabarwi wywar z kory dębu. „Najlepiej nadaje się kora starego, ponad stuletniego, dębu, którą trzeba wieczorem namoczyć i trzymać przez noc. Rano wywar gotujemy przez pół godziny lub godzinę. Odstawiamy. Ugotowane jajko następnie wkładamy do wywaru – im dłużej w nim poleży, tym bardziej intensywny kolor uzyskamy" – radziła pani Margaryta. Czarne jajko otrzymamy w taki sam sposób używając kory czarnej olchy lub jej szyszek. Seledynowe pisanki, według zaleceń mistrzyni, można uzyskać dzięki wywarowi ze świeżego liścia brzozy, a błotnistego koloru – dzięki wywarowi z suszonych liści. Natomiast różową barwę nada wywar z buraka. Do kolorowania jajek nadaje się też czerwona kapusta (uzyskamy niebieskie pisanki), kurkuma (żółte), kwiat hibiskusa, a nawet kawa. Mistrzyni ludowa najbardziej zaś lubi wielobarwne jajka w ciemnych, soczystych kolorach.
Pisanki w kropki
„Pisankę w kropeczki można uzyskać wkładając ją do pończochy z ryżem lub prosem i umieszczając w barwniku" – polecała Czekolis. Jak dodała, każda pisanka jest indywidualna, bo nigdy nie da się przewidzieć, jaki wynik uzyskamy. Na tym chyba i polega urok farbowania.
I chociaż zdobienie pisanek farbkami i nalepkami z marketu to sposób najmniej pracochłonny, pani Margaryta nie radzi iść na łatwiznę. Zamiast kupowania naklejek radzi dzieciom, i nie tylko, wybrać się na spacer i nabrać listków o rozmaitych kształtach, które potem można przyłożyć do farbującego się jajka i otrzymać oryginalną pisankę. „We własnoręcznie robione pisanki wkłada się serce i duszę. Mają one w sobie domowe ciepło. Przecież malując jajka, myślimy o tych, dla kogo je przygotowujemy" – powiedziała mistrzyni ludowa. Dlatego zachęca wszystkich do tego, aby w codziennym pośpiechu i zabieganiu znaleźli czas dla rodziny, usiedli przy jednym stole i razem szykowali się do świąt, ozdabiając pisanki. Bo to nie tylko wspaniała zabawa, ale też okazja do obcowania.
Iwona Klimaszewska
"Tygodnik Wileńszczyzny"
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
- Title Title
http://l24.lt/pl/ciekawostki/item/31729-pisanki-pelne-domowego-ciepla#sigProGalleria2aacba5f07