„Nie wątpię, że mieszkańcy będą pomysłowi i wykorzystają to na wiele okazji: ktoś zechce sprezentować imienną ławeczkę przyjacielowi na urodziny, uwiecznić datę urodzin swego dziecka czy w taki oryginalny sposób oświadczyć się. Wierzę, że wilnianie mają fantazję i wiele pomysłów, a ławeczek wystarczy dla wszystkich. Ponadto warto podkreślić, że zebrane środki zostaną przeznaczone na szczytny cel – na kształcenie dzieci z rodzin ryzyka socjalnego” – mówi autor pomysłu Vincas Jurgutis.
Za 500-1 000 euro będzie można „adoptować” ławeczkę na rok, 1 000-5 000 – na dziesięć lat, a za 5 000 i więcej euro – na 50 lat.
Zebrane środki zostaną przeznaczone na finansowanie zajęć pozalekcyjnych dla dzieci z rodzin ryzyka socjalnego.
W ciągu dwóch miesięcy ma być przygotowany design tabliczek oraz ustalone miejsca, gdzie można postawić imienne ławeczki.
Samorząd stołeczny zadba o to, aby tabliczka była dobrze przymocowana przez cały ten okres, na jaki została „adoptowana”. Na tabliczce można umieścić dowolny tekst, ale nie może to być bezpośrednia reklama logo firmy czy nawoływanie do nienawiści i dyskryminacji.
Na podst. vilnius.lt