Oto kilka ciekawostek z kociej codzienności:
- koty piją wodę morską, właśnie tę samą, którą ludzie uważają za raczej mało smaczną. Kocie nerki są w stanie odfiltrować sól i wykorzystać wodę do nawodnienia organizmu;
- koty nie czują słodyczy, ponieważ kocie receptory smaku są zbudowane w taki sposób, że nie odczuwają słodkiego smaku określonych produktów. To dobrze, ponieważ kocie zęby są wyjątkowo kiepskiej jakości;
- u każdego kociego osobnika nos jest jedyny taki. Wzór kociego nosa jest niepowtarzalny i tak wyjątkowy jak odcisk ludzkiego palca;
- kot ma ograniczone widzenie. Pole widzenia kotów jest ograniczone, a zwierzęta te nie widzą tego, co znajduje się bezpośrednio pod ich nosem. Stąd wynikają zabawne sytuacje, gdy stawia się przed kotem miskę pełną smakołyków, to zajmuje mu chwilę na zorientowanie się, że uczta się rozpoczęła. Pomimo to urokowi kotów naprawdę trudno się oprzeć.
- dorosłe koty śpią, bo lubią i potrafią przespać nawet 70 procent swojego życia, ale młode koty śpią często, bo tylko podczas snu ich organizm produkuje hormon wzrostu;
- prawdopodobnie koty rozwinęły także umiejętność modulowania głosu na ok. 100 sposobów, by móc porozumiewać się z ludźmi. Jest też zasada mówiąca o tym, że im więcej mówi się do kota, tym bardziej „rozmowne” staje się to zwierzę;
- gdy podczas głaskania czuje się charakterystyczne drżenie kociego ciała, oznacza to, że zwierzę cieszy się z twojej obecności. Jeżeli ugniata łapkami – oznacza, że zajęte jest jego terytorium.
Przeliczając wiek tych zwierząt na lata ludzkie – pierwszy rok życia kota równa się 15 lat człowieka. Dwuletni kot jest rówieśnikiem 25-latka, a każdy kolejny rok dodaje zwierzęciu 7 lat.
M.in. Izaak Newton wynalazł specjalną klapkę w drzwiach, pozwalającą kotom na swobodne wychodzenie i wchodzenie do domu. Uczony sam miał kota o imieniu Spithead, który stale otwierał drzwi do domu, co psuło Newtonowi eksperymenty prowadzone w ciemności. Natomiast Nikola Tesla został zainspirowany do eksperymentów o przesyłaniu energii elektrycznej po tym, jak głaszcząc swojego kota o imieniu Macak poczuł „kopnięcie”.
Na podst. Interia.pl