Przypuszcza się, że inskrypcja, którą odnaleziono podczas prac archeologicznych w jednym z sektorów pozostałości miasta, to zapis wykonany węglem drzewnym zapewne przez robotnika na ścianie remontowanego domu.
Na podstawie znaleziska sugeruje się, że erupcja wulkanu nastąpiła nie latem, ale jesienią. Na murze widnieje jako data 16. dzień przed kalendami listopadowymi. W rzymskim kalendarzu ta data odpowiada 17 październikowi – wyjaśniono to w czasie prezentacji fragmentu muru.
Archeolodzy przypomnieli, że już w XIX wieku pojawiły się wątpliwości, co do dokładnej daty tego kataklizmu, gdyż na terenie ruin odkryto odcisk gałęzi krzewu z jesiennymi jagodami. Ponadto znalezione zostały pozostałości granatów i resztki typowych dla jesieni palenisk.
Media zaś zauważają, że odkrycie to może doprowadzić do korekty w podręcznikach historii Półwyspu Apenińskiego. Przypominają, że dotąd sądzono, że Wezuwiusz wybuchł burząc Pompeje około 23-24 sierpnia 79 roku. Taki termin wskazał polityk i mówca Pliniusz Młodszy w liście do historyka rzymskiego Tacyta.
Obecnie na podstawie nowego odkrycia uznano, że napis wykonany kruchym i nietrwałym węglem drzewnym nie mógłby pozostać na długo. Według ekspertów, należy stwierdzić, że tekst został napisany na kilka dni, maksimum tydzień przed wybuchem wulkanu. A zatem, według tej teorii, doszło do niego około 24 października.
Historia Pompejów, jak się zaznacza, może zostać zmieniona ponownie, jeśli chodzi o termin rozpoczęcia prac wykopaliskowych na terenie miasta zburzonego i zalanego przez lawę. Za początek prac uważa się rok 1748, ale według dyrektora Osanny, wykopaliska te zostały poprzedzone przez inne, prywatne poszukiwania. Prywatni poszukiwacze, którzy „przeczesywali” ten teren, szukali w gruzach i w popiele zasypanych przedmiotów.
Na podst. PAP