Romanovski jest już na trasie (od godz. 8 czasu litewskiego w piątek), znajdującej się na terenie hotelu Arłamów w Ustrzykach Dolnych.
Aby pobić rekord w największym przewyższeniu przejechanym na rowerze w ciągu 12 godzin, pan Valerjan musi pokonać w pionie około 10 tysięcy metrów. Obecny rekord w tej konkurencji, 9 847 metrów, należy do Francuza Johna Thomasa.
Podczas jazdy Romanovski nie będzie robił żadnych przerw, jedynie niezbędne przerwy techniczne.
„Zadanie jest bardzo trudne, ale możliwe do wykonania. Jest wyśmienicie przygotowany” – na profilu społecznościowym Projekt VR napisał Valerjan Romanovski Team. Zespół ten tworzą jedni z najlepszych fachowców. Zespół współpracuje też z takimi jednostkami naukowymi jak Politechnika Krakowska czy Akademia Wychowania Fizycznego w Krakowie.
Pan Valerjan oprócz pobicia kolejnego rekordu ma jeszcze jeden cel. Dedykuje swoje osiągnięcia osobom chorym na nowotwory. Jako ambasador fundacji DKMS i dawca komórek macierzystych chce dawać przykład i propagować ideę powszechnej rejestracji potencjalnych dawców i nieść przesłanie, że można z sukcesem walczyć nie tylko w sporcie, ale i w pokonywaniu choroby.
Trzymamy kciuki za Valerjana Romanovskiego i życzymy mu poprawić wynik dotychczasowego rekordzisty.
Valerjan Romanovski pochodzi spod Awiżeń w rejonie wileńskim. Od 25 lat mieszka w Busku-Zdroju w Polsce. Uprawia kolarstwo. Pobił wiele rekordów rowerowych, m.in. w jeździe dobowej, dwudobowej, na trasach off-road, stadionie i in. W lutym tego roku spędził 100 godzin w komorze termoklimatycznej, gdzie panowała temperatura ponad minus 50 stopni Celsjusza. Był to jeden z etapów przygotowania się do ponad czterodobowej wyprawy rowerowej po Jakucji w styczniu 2019 roku.
W marcu tego roku Romanovski przebywał na Litwie. W Domu Kultury Polskiej w Wilnie spotkał się z rodakami. Opowiedział nie tylko o swych rekordach, „oswajaniu mrozu” w termokomorze, ale też promował zdrowy tryb życia, opowiadając o technikach motywacji, hartowaniu ciała, swoich treningach, odżywianiu.