W następny czwartek w Londynie i Berlinie ruszy reklama „Vilnius, The G-Spot Of Europe” (Wilno punkt G Europy). Kampanię promocyjną realizuje samorządowa agencja rozwoju biznesu i turystyki „Go Vilnius”.
Hasło reklamowe głosi: „Wilno – punkt G Europy. Nikt nie wie, gdzie jest, ale kiedy go znajdziesz, jest niesamowicie”.
Według „Go Vilnius”, reklama jest skierowana do młodych osób w wieku 18-35 lat.
Kampania reklamowa powstała w oparciu o pomysł dwóch byłych studentów szkoły reklamowej „The Atomic Garden” w Wilnie – Jurgisa Ramanauskasa i Skaistė Kaurynaitė. Ich powstały w 2016 roku projekt został rozpromowany w mediach społecznościowych z okazji 695. urodzin Wilna. Na plakacie przedstawiona jest młoda kobieta, ściskająca pościel z nadrukowaną mapą Europy w miejscu, gdzie leży Litwa.
Nad rozpracowaniem kampanii reklamowej pracował też Ugnius Mikšta.Ta reklama została szeroko opisana przez zagraniczne media.
„Podstawowa myśl kampanii jest taka, że mało kto wie, gdzie tak naprawdę znajduje się Wilno, ale kiedy przyjeżdżają, to wszyscy są bardzo zadowoleni i zakochują się w Wilnie. Ta myśl powstała z rozmów z obcokrajowcami. Kiedy formułujesz myśl, że jest miejsce, którego nikt nie zna, ale kiedy je odnajdują, wszyscy są bardzo zadowoleni, to na myśl przychodzi punkt G” – powiedział Jurgis Ramanauskas.
Informacja o starcie kampanii reklamowej wzbudziła spore kontrowersje. Kanclerz rządu Algirdas Stončaitis zwrócił się do mera Wilna Remigijusa Šimašiusa z zapytaniem, czy aby na pewno taka prezentacja Wilna za granicą jest odpowiednia w związku z przygotowaniami do wrześniowej wizyty papieża Franciszka na Litwie.
Kancelaria rządu proponuje przeprowadzić dyskusję na temat tego, czy ta kampania reklamowa jest zgodna ze strategią Wilna, wartościami miasta i czy jest odpowiednia w kontekście światowych tendencji. „Jeżeli zdecydujecie, że jednak realizacja kampanii ma cel, prosimy o odroczenie jej realizacji po wizycie papieża Franciszka w dniach 22-23 września” – czytamy w oświadczeniu Kancelarii rządu.
Z kolei ksiądz Ričardas Doveika powiedział, że skierowana do zagranicznego odbiorcy reklama, przedstawiająca Wilno jako punkt G Europy, budzi dwuznaczność, która powoduje, że wilnianie muszą ciągle się tłumaczyć i krępować.
Na podst. BNS
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.