Język chorwacki należy do grupy języków południowosłowiańskich. Dzięki temu jest łatwy w zrozumieniu dla Polaków, ale możemy natrafić na pułapki językowe.
Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że dla Chorwatów nie jesteśmy na wakacjach, tylko na raspuście. Nie obrażajmy się zatem, że zarzuca się nam rozpustę; nie warto też obawiać się, że mamy wypisane na twarzy, kim jesteśmy, ponieważ wszechobecne okrzyki: polako, polako! to nie wybuch entuzjazmu z powodu naszej obecności, a bardzo często używane przez Chorwatów „powoli, spokojnie”.
Jeśli pytamy o kierunek, w którym powinniśmy się udać, skupmy się na rozmowie, bo bardzo łatwo o pomyłkę – chorwackie pravo w rzeczywistości oznacza „prosto”, natomiast chcąc powiedzieć „w prawo” użyjemy słowa desno. Nie zapomnijmy też, że nazwy stron świata różnią się od naszych i tym samym pytając o zahod, dotrzemy co najwyżej do toalety.
Na plaży, dokąd chyba nogi same niosą na pierwszy spacer, też trzeba uważać. W tym przypadku warto zapamiętać dwie rzeczy: po pierwsze – żaden Chorwat nie będzie chciał z nami popłynąć do boi, ponieważ nas nie zrozumie (boja = pol. kolor); wątpliwa jest także właściwa reakcja na wzywanie ratunku – ratovati będzie odebrane jako zapowiedź wojowania z kimś.
W kwestii smakowania potraw także powinniśmy zachować pewną powściągliwość. Choć Chorwaci nie odmawiają sobie zjedzenia smoka (przysmaku) lub burka (ciasto filo nadziewane farszem, który najczęściej wykonany jest z mięsa lub sera), lepiej nie wystawiać ich na próbę, chwaląc smak (zagładę; smak sveta = koniec świata) zaserwowanej nam potrawy.
Z całą pewnością urlop przebiegnie bez szwanku, mimo to w przypadku konieczności udania się do lekarza warto pamiętać o kilku drobiazgach językowych. Jeśli mamy problemy z udem, użyjmy słowa but, natomiast kojarzące się z naszym „udem” ud zostawmy w przypadku zakomunikowania kłopotów z kończynami. Pozostając w tematyce medycznej warto zapamiętać, że wyraz prepona bynajmniej nie jest odpowiednikiem dla polskiej „przepony”, ale oznacza pachwinę, a łydka to po chorwacku list. Z kolei jeśli rozboli nas palac, mamy na myśli tylko i wyłącznie kciuk, a opušak nie jest jego zakończeniem po wewnętrznej stronie, ale niedopałkiem papierosa.
Przed wyprawą warto poznać wszystkie pułapki językowe. Na stronie: www.baklanistyka.org znajdziemy więcej porad i potrzebnych informacji.
Rota