Inicjatywa zapoczątkowana została przez Internautów, którzy lubią wyzwania w postaci pojedynków między człowiekiem i nowoczesną technologią. Choć w ogólnym rozrachunku komórki przynoszą więcej pożytku niż szkody, a przy tym bez wątpienia ułatwiają codzienne życie, czasami warto świadomie zrezygnować na chwilę nawet z tych największych dobrodziejstw codzienności. Wtedy, jak stwierdził amerykański student Jake Reilly, który zrezygnował z używania telefonu komórkowego i komputera przez 90 dni, „wszystko staje się prostsze”.
To nieformalne święto wymyślone po to, byśmy na chwilę się zatrzymali i przypomnieli sobie, jak wygląda prawdziwe życie, że istnieje ono poza ekranem komórki; że kontakty społeczne, niezakłócane dźwiękami SMS-ów i powiadomień, to całkiem fajna sprawa. Że można iść do kawiarni i porozmawiać z ludźmi, bez sprawdzania co chwila, co tam w Internecie.
Według badań przeprowadzonych przez światowe organizacje zdrowia, najmłodsze pokolenie nie jest w stanie żyć bez telefonu. 36 proc. młodych osób, ankietowanych przy okazji kampanii społecznej „Uwaga! Fonoholizm”, powiedziało, że nie wytrzymałoby ani jednego dnia bez komórki. 60 proc. badanych zdarzyło się korzystać z telefonu na lekcji w szkole, 44 proc. podczas rodzinnego posiłku, a 28 proc. – w kinie lub teatrze. 56 proc. młodzieży woli zadzwonić, niż osobiście porozmawiać z drugim człowiekiem.
Rota