"Dla pszczół najważniejsze zmysły to wzrok i węch. To właśnie umiejętność rozpoznawania zapachów i kolorów zapewnia im przetrwanie, dzięki niej potrafią odnaleźć pyłek kwiatowy. W zasadzie wykrywają i wyczuwają wszystkie zapachy, które rozpoznaje człowiek. Różnica polega na tym, że w porównaniu do ludzi a nawet psów, potrzebują znacznie mniejszego stężenia, by wyczuć dany zapach" - tłumaczy PAP dr Joanna Bagniewska z Nottingham Trent University.
Dr Bagniewska wraz z zespołem naukowców z instytutu badawczego Rothamsted Research trenowała pszczoły i uczyła je rozpoznawania konkretnych zapachów, by mogły np. na lotniskach wykrywać narkotyki czy ładunki wybuchowe. "Pszczole wystarczy sześć sekund, by nauczyła się konkretnej woni i potrafiła ją rozpoznać" - wyjaśniła rozmówczyni PAP.
Pszczoły umieszczała w pudełeczku, do którego na trzy sekundy przez małą rurkę wpuszczała konkretny zapach. Przez trzy kolejne sekundy pszczoły - w ramach nagrody - otrzymywały cukier. Po dwukrotnym powtórzeniu takiej sesji pszczoły same zaczynały wystawiać języczek w kształcie rurki z nadzieją, że po wyczuciu zapachu otrzymają "deser" w postaci cukru.
"Po trzech sesjach podawania zapachu naprzemiennie z cukrem robimy naszym pszczołom sprawdzian, a potem ten sam proces powtarzamy jeszcze raz. Jeśli wszystkie trenowane pszczoły przechodzą go pomyślnie, to uznajemy, że nauczyły się danej woni" - tłumaczy dr Bagniewska.
W jaki sposób wykorzystać tę umiejętność do wykrywania heroiny, kokainy czy ładunków wybuchowych? Otóż naukowcy pobierają próbkę powietrza np. z danego wagonu towarowego i wpuszczają ją do pudełeczka z pszczołami. Przez pudełeczko "przepuszczany" jest promień światła podczerwonego. Wysunięty przez pszczoły język zakłóca ten promień, co z kolei jest zarejestrowane na ekranie specjalnego monitora.
"Jeśli na 40 znajdujących się w pudełku pszczół pięć nauczonych wykrywania np. heroiny w reakcji na tę próbkę wysunie język, oznacza to, że w danym miejscu znajduje się właśnie ten narkotyk" - tłumaczy dr Bagniewska. Ten nietypowy sposób wykrywania narkotyków naukowcy planują przetestować na lotnisku.
Dr Bagniewska zaznacza, że nie trzeba się obawiać o zdrowie pszczół i warunki, jakie mają w pudełeczkach. "Są one zaprojektowane tak, aby jak najbardziej przypominały warunki panujące w ulu. W pudełkach spędzają jedynie dwa dni. Potem wysyłamy je na pszczelą emeryturę i umieszczamy w zwyczajnym ulu" - tłumaczy rozmówczyni PAP. Poza tym pszczoły większość swojego życia i tak spędzają w ulu a nie na świeżym powietrzu, więc dwa dni w pudełeczku nie robią im krzywdy.
Naukowcy od dawna wiedzą, że pszczoły bardzo łatwo nauczyć rozpoznawania zapachów, ale do tej pory wykorzystywali tę umiejętność raczej do badań podstawowych, a nie w praktyce. Oprócz naukowców brytyjskich pszczoły trenuje też grupa naukowców chorwackich. "Uczą pszczoły wykrywania min. Jednak nie wiem, jak rozwiążą problem, który może pojawić się, gdy wypuszczą pszczoły na zaminowaną łąkę. Wtedy raczej zajmą się kwiatami, które będą dla nich atrakcyjniejsze" - zwraca uwagę dr Bagniewska.(PAP)