Później jeden z akcentów kompozycji – stylizowana figura dziecka z brązu – zniknęła. Ostatnio się wyjaśniło, że została odnaleziona i aż do śmierci autora przechowywana była w jego pracowni. Po sprzedaży pracowni Kisielisa przewiozła figurę do domu w Solenikach.
W celu harmonijnego wkomponowania rzeźby, architekci projektu wybrali nowe miejsce nieopodal sklepu. Część rzeźby zachowała się do naszych czasów, wymagała jednak zasadniczej odnowy. Postanowiono ją odrestaurować i po konsultacjach z przedstawicielami społeczności artystów plastyków oraz rodziną Kisielisa przywrócić brakujące elementy kompozycji, z których jednym z najważniejszych jest figura dziecka.
"Tygodnik Wileńszczyzny"