Tym bardziej, że towarzyszy mu fala zimna – tak niskich temperatur w mieście nie widziano od stycznia 1999 r. W ciągu mojego prawie 40-letniego pobytu w Rzymie przeżyłem kilka razy to niezwykłe zjawisko klimatyczne. Ostatni raz było to w lutym 2012 r., kiedy to miasto po raz pierwszy od wielu lat pokryło się grubą warstwą śniegu. Śniegu też popadało trochę w lutym 2010 r., ale poprzedni epizod miał miejsce 6 lutego 1991 r., gdy spadło kilka centymetrów śniegu.
Co prawda śnieg pojawił się również w lutym 1986 r., ale do historii przejdzie „Wielka Śnieżyca” (Grande Nevicata) w 1985 r., kiedy to 6 stycznia na Rzym spadło 15 cm śniegu, co spowodowało paraliż transportu miejskiego. Niektórzy Rzymianie, by poruszać sie po mieście, wyciągnęli wtedy nawet narty.
Włodzimierz Rędzioch
Tygodnik Katolicki „Niedziela”