„Jak i każde inne państwo, Gruzja w wielu językach nazywana jest różnie: Gruzini nazywają swoją ojczyznę Sakartwelo, czyli kraj Kartlów, dalekich przodków Gruzinów. Armenia nazywa ją Wrastan, Turcja i Azerbejdżan – Giurdżystan. Gruzja po angielsku to Georgia” – pisze Ann-Dorit Boy w swej publikacji.
Wszystkie te nazwy podobają się Gruzinom i jedynie rosyjski toponim Gruzja irytuje wielu gruzińskich polityków.
„Oni przypominają, że wielki północny sąsiad od 1801 roku przez niemal 200 lat twardą ręką rządził ich krajem, ciemiężąc ich język i kulturę. Po krótkotrwałej wojnie, którą Rosja wszczęła wobec Gruzji latem 2008 roku, rosyjska nazwa stała się definitywnie niemiła” – pisze dziennikarka.
W 2011 roku Ministerstwo Spraw Zagranicznych Gruzji zabiegało o to, aby państwa, z którymi Gruzini mają przyjazne relacje, używały nowej nazwy tego kraju – Sakartwelo. Jedynie Korea Południowa przystała na tą propozycję, inne państwo albo nie jej nie przyjęli, w tym Litwa i Łotwa, albo po prostu zignorowali tą prośbę.
Neue Zuercher Zeitung pisze, że po upływie sześciu lat Litwa zmieniła jednak swoje zdanie. Od 2018 roku Wilno chce nazywać Gruzję Sakartwelo. Dla Tbilisi niemiła jest nazwa Gruzja, oświadczył, jak donoszą media, przewodniczący litewskiego Sejmu Viktoras Pranckietis. Powiedział, że zmiana nazwy to byłaby wspaniałym prezentem dla gruzińskiego narodu.
Przypominamy, że przewodniczący Sejmu Litwy Viktoras Pranckietis we wrześniu tego roku zaproponował omówić możliwość używania na Litwie autentycznej nazwy Gruzji, czyli Sakartwelo. W 2018 roku Gruzja, jak i Litwa, będzie obchodziła 100-lecie odrodzenia swej państwowości.