Kanadyjscy naukowcy z University of Toronto wraz z chińskimi współpracownikami z Sun Yat-Sen University i University of Hong-Kong doszli do wniosku, że metaforyczne wyrażenia typu "zachować twarz" lub "schować się ze wstydu" mają dla zakłopotanych ludzi nie tylko znaczenie przenośne, ale i dosłowne.
Badacze zaobserwowali, że osoby, u których wzbudzono uczucie skrępowania, częściej sięgały po przedmioty zasłaniające twarz, jak duże, ciemne okulary przeciwsłoneczne lub służące jej pielęgnacji, jak kremy regenerujące niż po inne części garderoby (buty, szaliki).
W dodatku naukowcy stwierdzili, że posmarowanie twarzy kemem stanowi dobry sposób pozwalający na radzenie sobie z trudnymi emocjami.
Poprzednie badania wykazały, że zakłopotane osoby unikają kontaktów społecznych. Dzięki niniejszemu badaniu wiadomo, iż zastosowanie kosmetyku nawilżającego powoduje zmniejszenie odczuwanego zażenowania i sprawia, że zawstydzone osoby chętniej podejmują interakcje społeczne.
"Chociaż zakłopotanie skłania ludzi zarówno do zakrywania twarzy, jaki dbania o nią, tylko pielęgnacja twarzy może zmniejszyć uczucie wstydu, a jednocześnie zachęcić do uczestnictwa w życiu społecznym" - komentuje Ping Dong, współautorka badania.
Teraz badacze zastanawiają się, czy osoby stosujące kosmetyki pielęgnacyjne na co dzień są bardziej odporne na sytuacje wywołujące zakłopotanie. Póki co, nie znają odpowiedzi na to pytanie. (PAP)
Komentarze
Dobrze się żyje na koszt podatników. /Czy to moje epokowe stwierdzenie nie zasługuje na poważne badania, poparte oczywiście jakimś niewielkim przytulnym grantem?/
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.