Grupa litewskich artystów nosi się z pomysłem, by na prywatnej działce w Wilnie uhonorować słynne na Litwie osoby, którym państwo jeszcze nie postawiło pomników.
Za kilka lat nieopodal wieżowca Vilniaus vartai ma wyrosnąć od 10 do 15 czarnych granitowych sześcianów. Figury te mają stać w postaci przekrzywionej, a zawisną na nich tablice z nazwiskami bohaterów narodowych. W taki sposób inicjatorzy pomysłu chcą upamiętnić osoby, które tworzyły Litwę jako państwo nowoczesne i światowe.
Widomo, że na liście osób zasłużonych są: dyplomata i kompozytor Michał Kleofas Ogiński, historyk i pisarz Simonas Daukantas, archeolog i antropolog Marija Gimbutienė, tenisista Vytautas Gerulaitis, pisarka i dyplomata Sofija Kymantaitė-Čiurlionienė, artysta Jurgis Mačiūnas, prawnik, sygnatariusz aktu niepodległości Litwy Jonas Vileišis, geograf i podróżnik Kazys Pakštas, bokser, zawodowy mistrz świata kategorii ciężkiej Juozas Žukauskas.
Sześciany mają być ustawione za pieniądze sponsorów prywatnych.
- Nie będziemy przeprowadzali żadnej sondy, kto się komu podoba czy nie. Demokracja wprowadza zamieszanie, powstają niekończące się dyskusje: mieszkańcom Zwierzyńca podobają się jedni, byłym posłom na Sejm – inni. Nie będzie szacunków na zasadzie: osoba zbiera 10 punktów i znajdzie się w Alei Bohaterów. Propozycje można składać, ale decyzja należy do nas – mówi Saulius Paukštys, pomysłodawca wileńskiej Alei Bohaterów, fotograf.