Spośród rzeczy do zrobienia wybierzmy tylko to, co naprawdę jest ważne.
Zastanówmy się, jakich porządków rzeczywiście wymaga nasze mieszkanie. Czy musismy teraz pucować żyrandole, polerować kryształy i szorować fugi?
Wystarczy umyć okna, wytrzeć kurz, wysprzątać łazienkę, postawić na stole pisanki i bukiet wiosennych kwiatów, by mieszkanie pachniało świeżością i wyglądało odświętnie.
Kobiety, które łączą obowiązki służbowe z domowymi, nie powinny brać wszystkiego na siebie. Podział obowiązków psycholodzy nazywają „delegowaniem odpowiedzialności". Najlepiej, by każdy robił to, co najbardziej lubi. Jeśli mąż woli odkurzać, niech zajmie się sprzątaniem, jeśli dobrze gotuje, niech włączy się do prac kuchennych. Ja prasuję firanki, ty myjesz okna. Pamiętajmy, że święta to czas rodzinny, więc rodzinne powinny być przygotowania. Dzieci mogą odkurzyć książki, posprzątać na biurku, starsze – pomóc przy zakupach, niektórych pracach kuchennych.
Świat się nie zawali, jeśli nie wszystko na Wielkanoc będzie dopięte na ostatni guzik i pamiętajmy, że po świętach życie będzie toczyło się dalej – wtedy dokończymy wiosenne porządki.
Rota