Centralny Port Komunikacyjny to jedna z inwestycji zapoczątkowanych przez rząd Prawa i Sprawiedliwości. To węzeł przesiadkowy planowany pomiędzy Warszawą i Łodzią, który ma zintegrować transport zarówno lotniczy, jak i kolejowy. Po tym jak rząd ma przejąć opozycja, pod znakiem zapytania pozostaje kontynuacja prac nad tym projektem.
Zdaniem Prezesa Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, Cezarego Kaźmierczaka, Niemcom będzie zależało na przerwaniu prac, bo to właśnie w Niemczech objęte cłem jest ponad 60 proc. lotniczego cargo do Polski.
„Jedynym beneficjentem wstrzymania projektu CPK będą Niemcy. Nie chodzi o ruch pasażerski tylko o cargo, czyli grube miliardy z opłat i ceł. Nasi sąsiedzi zrobią bardzo dużo, żeby port nie powstał” – napisał na portalu X Cezary Kaźmierczak.
W 2028 r. ma zostać uruchomiony pierwszy etap lotniska – to infrastruktura mogąca obsługiwać nawet 40 mln pasażerów oraz dwie równoległe drogi startowe. Centralny Port Komunikacyjny jest własnością Skarbu Państwa.
TV Trwam News