Żołnierzyków dwóch

2015-07-21, 22:13
Oceń ten artykuł
(1 głos)

Gintaras Songaila, czołowa postać litewskich nacjonalistów (tautininkasów), właśnie dostał awans rządowy. Został szefem państwowej instytucji – Funduszu Wsparcia Mediów, Radia i Telewizji. W ten sposób jeden z hersztów litewskiego Prawego Sektora rocznie będzie dysponował budżetem rzędu 3 mln euro, które litewski rząd przydziela każdorazowo na wspieranie mediów w naszym kraju.

Gintaras Songaila jest postacią barwną i dostatecznie skandaliczną na litewskiej scenie politycznej, nie ma więc dużej potrzeby zbyt szczegółowo nagłaśniać czytelnikom jego sylwetkę. W poprzedniej kadencji był posłem na Sejm, gdzie dostał się z protekcji konserwatystów. Konserwy wówczas przechwalali się nawet, że udało im się okiełznać skrajnych nacjonalistów, którzy na ich listach partyjnych nagle ponoć przekształcili się w potulnych baranków. „Potulne baranki" byli jednak barankami tylko na czas wyborów, potem bardzo szybko pokazali zęby, które bynajmniej nie wyglądały na baranie. Zaczęli w łonie swych dobrodziejów uprawiać antyunijną politykę, a jednocześnie gwałtownie radykalizować nacjonalistyczne skrzydło samych konserwatystów - i tak aż nadto wpływowe i bez „tautininkasów". Groziło to partii rozsadzeniem od wewnątrz. Mezalians był więc nieunikniony, ale i tak stał się w sposób dość kuriozalny. Mianowicie po tym, gdy Songaila podał własną partię do sądu za to, że jej wileński oddział odważył się napomknąć o możliwej koalicji w stolicy z mniejszościami narodowymi.

Konserwatyści kopnęli Songailę i jego kameradów narodowców z partii, a potem i z Sejmu, ale oczywiście nie ze sceny politycznej, na której „tautininkai" zaczęli się rozpychać grając na antyunijnych „kanklės". W święta narodowe „Songaila and company" zawsze maszerowali na czele marszów nacjonalistów (z hasełkiem „Litwa dla Litwinów"), besztali wszystkich zdrajców - i na ulicy, i w mediach - za sprzedaż litewskiej ziemi obcokrajowcom i inne herezje w rodzaju oryginalnej pisowni nazwisk dla obcokrajowców i rodzimych nie-Litwinów.

Songaila w tym wszystkim bardzo się natrudził i pewnie w nagrodę dostał od rządu ciepłą państwową posadkę, o którą starało się (jak podają elektroniczne nośniki informacji) pięciu innych konkurentów. Zwyciężył oszołom rangi ukraińskiego Jarosza, który teraz będzie dzielił państwowe pieniążki wśród – przerażonych pewnie - litewskich wydawców. Wydania mniejszości narodowych o pieniążkach z funduszu Songaily mogą zapomnieć, a reszta to pewnie składane wnioski będą musieli zaczynać od rozjaśnienia szefowi, jak słuszne mają poglądy w sprawach dla „tautininkasów" zasadniczych (wyjaśniać dalej nie ma potrzeby).

Kiedy sam przeczytałem smutną wiadomość, to zaraz mi przypomniał się „mažas skandaliukas" z udziałem właśnie Songaily. Było to w czasach, kiedy TV Polonia starała się o prawa retransmisji na terytorium Litwy. Negocjacje i spory w tej kwestii, jak sobie wszyscy świetnie przypominamy, trwały długo i przebiegały opornie. W końcu strona polska za bajońskie pieniądze uzyskała od litewskiej zgodę na retransmisję na częstotliwości TV Bałtyckiej, której szefem w owym czasie był właśnie jegomość Songaila. Uradowany „sukcesem" ówczesny szef Telewizji Polskiej Wiesław Walendziak przybył do Wilna, by osobiście podpisać umowę. Przyjechał, jako się rzekło, posiedział z półgodziny pod drzwiami gabinetu jegomości Songaily i pojechał sobie z powrotem do Warszawy. Szef BTV bowiem nawet nie raczył go przyjąć na salonach (a umowy ma wiadomo w czym).

Kulturka, słowem, Songaily jest na poziomie co, nie wątpię, niedługo pokaże się też na nowym jego urzędzie. Bo, jak mawiał klasyk, że nieco go sparafrazuję: „Dwóch jest prawdziwych żołnierzyków w tej Rzeczypospolitej: Songaila na Litwie i Jarosz na Ukrainie".

Tadeusz Andrzejewski

Komentarze   

 
#14 Bob 2015-07-24 10:51
Ten oto haniebny przykład bardzo dobrze obrazuje w jakim nacjonalistycznym bagnie gnije ten kraj. W warunkach konkursu pewnie pisali: Potrzebna osoba niestabilna psychicznie, pełna nienawiści do Polaków i wszystkiego co polskie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 mieszkaniec 2015-07-23 15:32
Teraz największe finansowanie dostanie antypolska Voruta- organ Vilniji
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 ugly 2015-07-23 12:18
Teraz grożąc odcięciem finansowania będzie szantażował media i wymuszał na nich emitowanie tendencyjnych treści. To jak piromanowi fajerwerki i zapałki dać do rąk.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 kaliber44 2015-07-22 21:59
Songaila ma niezłe plecy. Politycznie jest planktonem, a jednak ciepła posadka zawsze nia niego czeka...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Alina 2015-07-22 15:48
Ale ma klasę Songaila... nie ma co, prawdziwy burak... Walendziak powinien mu te drzwi skopać
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 DDT 2015-07-22 15:10
To jakaś kpina!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 mac56 2015-07-22 14:12
A jak jest w Polsce? Otóż w RP Ministerstwo Spraw Wewnętrznych każdego roku przeznacza znaczne dotacje na prasę mniejszości litewskiej. Przykładowo na dwutygodnik „Aušra” (ukazujący się w nakładzie 1 000 egzemplarzy) w roku 2010 przyznano środki w wysokości 252 tys. złotych, a na rok 2012 Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji na wydanie 24 numerów tygodnika „Aušra” przyznało Stowarzyszeniu Litwinów w Polsce 280 tys. złotych
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 kamys 2015-07-22 13:20
songaila to pajac, skończony błazen, cham i nadęty buc w jednym! dlatego robi u lietuvisów "karierę"
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 jan71 2015-07-22 12:39
W ten oto sposób Lietuva pokazuje, jakim naprawdę jest państwem. Tutejsza władza i kierownictwo to połączenie byłych aktywistów komunistycznych (Grybauskaitė, Butkevičius, Landsbergis...) oraz oszalałych skrajnych nacjonalistów (Songaila, Garšva...). Nawet liberałowie pokazują swoje antydemokratyczne gęby, jak Steponavičius i Šimašius, niszczący szkolnictwo mniejszości narodowych.
Dlatego wybór Songaily na wysokie urzędowe stanowisko wprawdzie szokuje, ale nie dziwi, w końcu taka właśnie jest Lietuva...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 vega 2015-07-22 10:13
Media mniejszości narodowych powinny mieć osobny fundusz i być traktowane w szczególny sposób. Ale oczywiście na Litwie musi być inaczej- na czele Funduszu Wsparcia Mediów, Radia i Telewizji trzeba było postawić zagorzałego, antypolskiego nacjonalistę... Nic dobrego to nie wróży...
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Poniedziałek, 6 maja 2024 

    świętych apostołów Filipa i Jakuba, święto

    J 14, 6-14

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus powiedział do Tomasza: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie. Jeśli Mnie poznaliście, będziecie również znać mego Ojca. Wy zresztą już Go znacie, a nawet ujrzeliście”. Wtedy Filip poprosił: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Jezus mu odparł: „Filipie! Jeszcze Mnie nie znasz, mimo że tak długo jestem z wami? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także Ojca. Dlaczego więc prosisz: «Pokaż nam Ojca»? Czyżbyś nie wierzył, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec jest we Mnie? Słów, które mówię do was, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który jest we Mnie, dokonuje swoich dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeśli zaś nie, to przynajmniej wierzcie ze względu na dzieła. Uroczyście zapewniam was: Kto wierzy we Mnie, będzie dokonywał takich samych dzieł, jakie Ja czynię, a nawet dokona większych od nich, ponieważ Ja odchodzę do Ojca. O co tylko poprosicie w moje imię, spełnię to, aby Ojciec został uwielbiony w Synu. Jeśli o coś poprosicie w moje imię, Ja to spełnię”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24