Co innego jest mijać pomnik wspominający wydarzenia Powstania Styczniowego, a co innego pójść trop w trop, ślad w ślad ścieżką, którą niemal 160 lat wcześniej wędrowała grupa uzbrojona w samopały i kosy. Stając na zaoranym polu, między lasem i asfaltową drogą człowiek nagle niemal widzi na własne oczy, jak zza drzew wychylają się głowy i sztucery, jak zagonami pędzi oddział, jak na małym wzgórku stoi odziany w burkę dowódca i wskazuje ręką kierunek ataku. |
|
Wszelkie prawa zastrzeżone © 2013 Všį „L24plius“. |