Na Ukrainie wysłano w poniedziałek list gończy za odsuniętym od władzy prezydentem Wiktorem Janukowyczem. W piątek uciekł on z Kijowa i ukrywa się najprawdopodobniej we wschodnich regionach kraju.

– Obecnie Ukraina potrzebuje nowego otwarcia – zaznaczył w audycji radia BBC World Service "Newshour" minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Jego zdaniem kluczowa jest sytuacja gospodarcza kraju, a w ratowaniu Ukrainy pomóc może m.in. umowa stowarzyszeniowa z Unią Europejską oraz kredyty międzynarodowe. "Pomożemy Ukrainie we współpracy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym" - zadeklarował szef polskiej dyplomacji.

Minister spraw zagranicznych Litwy Linas Linkevičius twierdzi, że umowa stowarzyszeniowa Unia Europejska - Ukraina może być podpisana w najbliższym czasie.

Szefowa dyplomacji Unii Europejskiej Catherine Ashton zaapelowała do ukraińskich polityków o "odpowiedzialne działania", mające na celu utrzymanie integralności terytorialnej i jedności kraju.

Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz ogłosił w piątek, że w jego kraju odbędą się przedterminowe wybory prezydenckie.

Ukraiński parlament przyjął w czwartek wieczorem uchwałę zakazującą prowadzenia na terytorium państwa operacji antyterrorystycznej. Nakazał wstrzymanie ognia i powrót do koszar sił MSW.

Włoska minister spraw zagranicznych Emma Bonino poinformowała we czwartek, że szefowie dyplomacji państw UE porozumieli się w sprawie wprowadzenia sankcji wobec osób odpowiedzialnych za przemoc na Ukrainie.

Z Kijowa nadchodzą różne informacje o liczbie zabitych podczas czwartkowych starć antyrządowych demonstrantów z milicją. Liczby wahają się od siedmiu do ponad 60 ofiar śmiertelnych.

Trzech milicjantów poniosło śmierć, a ponad 50 zostało przewiezionych do szpitali we czwartek w następstwie zamieszek w centrum Kijowa - podało ukraińskie MSW. Trzydziestu funkcjonariuszy odniosło rany postrzałowe.