Koszykarze znad Wilii zapisali na swe konto swe trzecie zwycięstwo w grupie E i zdetronizowali Turków, którzy przed spotkaniem w Wilnie mieli w dorobku trzy zwycięstwa i żadnej porażki. Co prawda, Turcy prowadzenia nie oddali bez boju i na parkiecie toczyła się wyrównana walka prowadzona ze zmiennym szczęściem, chociaż kilkupunktową przewagę w ciągu całego pojedynku utrzymywali gospodarze.
Kolejny raz w szeregach gospodarzy doskonale spisał się Gediminas Orelikas, który dzięki swej skutecznej grze stał się prawdziwym liderem ataku „Lietuvos rytas". Również we wtorek był nie do zatrzymania i do kosza rywali wrzucił 27 punktów.
Obie drużyny grały nierówno i miały okresy zarówno dobrej, jak i słabszej gry. Stabilność była piętą achillesową obu rywalizujących zespołów. Mimo wszystko to gospodarze kontrolowali i nadawali ton grze. Na początku czwartej odsłony ich przewaga wynosiła nawet 17 punktów, ale szybko została roztrwoniona i na cztery minuty przed końcem meczu zmalała do pięciu.
Turcy nie poszli za ciosem i nie wykorzystali nadarzającej się okazji przynajmniej do wyrównania, a gospodarze uporządkowali grę i po kilku skutecznych kontrach wygrali spotkanie różnicą 12 pkt.
Zygmunt Żdanowicz