Uroczystości rozpoczęły się od odśpiewania pieśni patriotycznej – „Roty”, następnie odbyła się ceremonia złożenia wieńców przy Pomniku Matki i Serca Syna. Kwiaty złożyły liczne delegacje, m.in. delegacja Zarządu Głównego Związku Polaków na Litwie, której przewodniczył prezes organizacji Waldemar Tomaszewski, delegacja Instytutu Pamięci Narodowej pod przewodnictwem zastępcy dyrektora IPN – Mateusza Szpytmy, posłowie na sejm RL z ramienia AWPL-ZCHR Rita Tamašunienė i Czesław Olszewski, w imieniu ambasador RP na Litwie kwiaty złożyła konsul Irmina Szmalec, wieńce złożyła również delegacja wileńskiego rejonowego oddziału ZPL oraz Samorządu Rejonu Wileńskiego, której przewodniczyła mer rejonu wileńskiego Maria Rekść, delegacja trockiego oddziału ZPL pod przewodnictwem jej prezesa Jarosława Narkiewicza, delegacja solecznickiego oddziału ZPL na czele z prezesem Zdzisławem Palewiczem, radni miasta Wilna z ramienia AWPL-ZChR, delegacja Uniwersytetu III Wieku w Solecznikach, nauczyciele polonijni, a także przedstawiciele polskich szkół na Litwie, polskich organizacji, stowarzyszeń oraz kół Związku Polaków na Litwie.
Przemówienie okolicznościowe wygłosił prezes Związku Polaków na Litwie Waldemar Tomaszewski, który przywitał wszystkich licznie zebranych na Rossie:
„Szczęść Boże wszystkim! Na wstępie chciałbym serdecznie podziękować w imieniu Związku Polaków na Litwie za liczne przybycie na nasze uroczystości z okazji 78. rocznicy wyzwolenia Wilna w ramach operacji „Burza” - „Ostra Brama”. Chciałbym serdecznie przywitać gości z Macierzy, pana prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, panią konsul, chcę także przywitać posłów parlamentu litewskiego, merów rejonu wileńskiego oraz solecznickiego, prezesów kół, nauczycieli, kombatantów, harcerzy, młodzież – wszystkich razem i każdego z osobna”.
Naród, który traci pamięć, traci życie
„Wielki poeta Cyprian Kamil Norwid mówił: Ojczyzna to ziemia i groby. Naród, który traci pamięć, traci życie. Związek Polaków na Litwie, aby tę pamięć o naszych bohaterach zachować, organizuje imprezy patriotyczne, kombatanckie i w tym roku to już jest kolejna impreza, jedna z najważniejszych – upamiętniająca wyzwolenie Wilna z rąk hitlerowskich. Mieliśmy również imprezę w kwietniu upamiętniającą wyzwolenie Wilna z rąk bolszewickich w roku 1919, była to bitwa zwycięska, w 1944 roku nam się nie udało, ale zryw patriotyczny naszych przodków, naszych bohaterów Ziemi Wileńskiej doprowadził do tego, że połowę Wilna wyzwoliliśmy, a biało-czerwona flaga łopotała nad wieżą Giedymina, a cały świat się dowiedział, że Wilno tkwi polskością. Niestety poprzez zdradę jałtańską i sowieckie barbarzyństwo nasi bohaterscy żołnierze zostali aresztowani i ci, którzy nie zostali wcieleni do armii Berlinga, a większość odmówiła, zostali wywiezieni do Kaługi. Ofiara była ogromna – 550 żołnierzy Armii Krajowej zginęło, około tysiąca zostało rannych, ale ta ofiara nie jest nadaremna – nasza tu obecność świadczy o tym, że pamiętamy przede wszystkim, ale też jesteśmy zobowiązani pielęgnować polskość i patriotyzm Ziemi Wileńskiej. Trzeba bardzo wyraźnie podkreślić, że na tych wszystkich obchodach upamiętniających bohaterstwo naszych przodków, walkę i męczeństwo, podkreślamy zawsze, że wkład Narodu Polskiego był znaczący, że bez tego okresu lata 1919-1944 na pewno nie powstałaby wolna Litwa, Łotwa, Estonia, a być może nie byłoby i wolnej Polski” – mówił W. Tomaszewski.
Ojczyzna to zbiorowy obowiązek
„Dzisiaj tę pamięć musimy przekazać następnym pokoleniom, dlatego serdecznie dziękuję młodzieży i dzieciom, że tutaj przybyliście, gdyż to z myślą o Was takie imprezy Związek Polaków organizuje i będzie organizował w przyszłości. Oczywiście jest bardzo liczny udział szkół polskich, ale powinniśmy zastanowić się nad tym, że wielu Polaków uczy się nie w polskich szkołach i ich również powinniśmy zachęcać do udziału w podobnych imprezach – tu w Wilnie, pojutrze w Krawczunach czy 15 sierpnia w Zułowie. Jak mawiał wcześniej wspomniany Norwid: Ojczyzna to zbiorowy obowiązek i nasze imprezy powinny na pewno mieć jeszcze bardziej masowy i szeroki charakter, żeby czuć tę "siłę łokcia", aby ten patriotyzm nie tylko przekazywać młodemu pokoleniu, ale żeby też wzmacniać naszą obecność w Wilnie, w różnych instytucjach, w tym instytucjach władzy. Nie tylko dbamy o pamięć walk i męczeństwa, ale nasi przedstawiciele w samorządach także opiekują się miejscami pamięci narodowej, naszym dziedzictwem, także tutaj, na Rossie. Dziękujemy bardzo społecznikom, młodzieży, harcerzom, uczniom szkół polskich za pielęgnowanie tej nekropolii. Rozumiemy także, że bez wsparcia finansowego nie da się wszystkiego uporządkować, dlatego podkreślamy, że przez udział w samorządach mamy wielomilionowe dotacje na ten cmentarz i w tym kierunku będziemy pracowali, gdyż doskonale rozumiemy, że tylko w jedności stanowimy siłę.
"Jeśli zapomnę o nich, Ty, Boże na niebie, zapomnij o mnie – te znaczące i trafne słowa z mickiewiczowskich „Dziadów” nas zobowiązują, że tej pamięci nie tylko nie możemy stracić, ale musimy ją przekazać dla przyszłych pokoleń, naszym dzieciom i wnukom. Tego nam wszystkim życzę” - powiedział na zakończenie prezes ZPL.
Kto wyrzeka się swojej kultury i języka, staje się duchowym inwalidą
Ksiądz kanonik Józef Aszkiełowicz poprowadził modlitwę w intencji bohaterów, wszystkich obecnych na uroczystości, a także całej Wileńszczyzny i Narodu Polskiego.
„Polacy z Wileńszczyzny i goście z Macierzy co roku czczą pamięć swych bohaterów Armii Krajowej. Również dzisiaj, przywołując ich pamięć, chcemy modlić się do Pana Boga Wszechmogącego w Trójcy Jedynego, prosząc Go o Niebo dla poległych i zmarłych, o wszelkie łaski także dla dzisiejszego pokolenia, żebyśmy my byli godni Ich, żeby Oni, patrząc na nas, cieszyli się, że my idziemy Ich śladem” - mówił kapłan.
„Do pielgrzymki potrzebne są dwie nogi: prawa to jest wiara, a lewa – kultura, język, obyczaje, polskie tradycje. Tymi dwiema nogami idziemy ku wiecznej Ojczyźnie, dlatego trzeba je ciągle pielęgnować. Kto wyrzeka się swojej kultury i języka, staje się duchowym inwalidą” – podkreślił ks. Aszkiełowicz.
Jesteśmy dzisiaj tutaj, aby zachować i przekazać pamięć o tych, którzy walczyli o wolność
„Powstanie wileńskie było polskim wygranym zrywem wyzwoleńczym spod nazistowskiego jarzma. To historia heroizmu, ale i sowieckiej zdrady. Powstańcy byli więzieni, nękani i mordowani, a akcja „Burza” miała być kompletnie zapomniana w okresie PRL-u. Jesteśmy dzisiaj tutaj, na starej Rossie w Wilnie, aby zachować i przekazać pamięć o tych, którzy walczyli tutaj o wolność od władzy okupacyjnej, walczyli o wolną Polskę. Cześć Ich pamięci!” – mówiła podczas uroczystości konsul RP w Wilnie Irmina Szmalec.
Ci, którzy tu spoczywają, byliby z tego bardzo dumni
„Jeszcze głośniej woła krew tych, którzy nie zginęli, ale zostali zamordowani, czy w więzieniu na Łukiszkach, czy w podwileńskich Ponarach. Mamy dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy ofiar tej Ziemi, ofiar różnych reżimów totalitarnych i nacjonalizmów, ofiar sowieckiego reżimu, ofiar niemieckich oraz kolaborantów. Chciałbym w imieniu Instytutu Pamięci Narodowej bardzo Wam podziękować za to, że dbacie o pamięć naszych Rodaków, za to, że te groby są zadbane, za to, że są na nich kwiaty, są na nich znicze. Widzimy to nie tylko tutaj, ale też w innych miejscach. Ci, którzy tu spoczywają, byliby z tego bardzo dumni. Chciałbym w imieniu Instytutu zadeklarować naszą pomoc w tym kultywowaniu pamięci” - mówił zastępca dyrektora Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma. „Czego by chcieli od nas ci bohaterowie, których już z nami nie ma? Myślę, że chcieliby, abyśmy uczciwie i godnie pracowali dla dobra swoich krajów, dla dobra Polski i Litwy, po to, żeby to były kraje mocne i silne” – podsumował swe wystąpienie zastępca prezesa IPN-u.
Na zakończenie uroczystych obchodów 78. rocznicy operacji „Ostra Brama” list Jana Józefa Kasprzyka, szefa Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych, skierowany do uczestników uroczystości odczytał wiceprezes Związku Polaków na Litwie Edward Trusewicz.
Podczas uroczystości zarys historyczny operacji „Ostra Brama” przedstawił historyk, rekonstruktor – Waldemar Szełkowski, a o oprawę muzyczną zadbał zespół „Wilenka”, który wykonał najpopularniejsze pieśni patriotyczne i żołnierskie.
Media
Impreza została dofinansowana ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2022.
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
- Fot. Jerzy Karpowicz Fot. Jerzy Karpowicz
http://l24.lt/pl/spoleczenstwo/item/377008-szeroko-zakrojone-obchody-operacji-ostra-brama-na-wilenskiej-rossie-ojczyzna-to-zbiorowy-obowiazek#sigProGalleriab5c604f318
Komentarze
Polacy z Wileńszczyzny maja gorące, polskie serca. Dlatego patriotyczne uroczystości są tutaj tak wyjątkowe.
A tymczasem polskojęzyczne media na Litwie, hojnie finansowane milionowymi dotacjami wyciąganymi z kieszeni polskiego podatnika m.in. poprzez różne fundacyjki - radio ZW, Kurier Wileński, Wilnoteka, TVP Wilno - nie dały ani słowa, ani zdjęcia, dosłownie żadnej relacji z tych obchodów (sic!), w których uczestniczyły setki osób, posłowie, samorządowcy, kombatanci, młodzież, a także delegacje z Polski z wiceprezesem IPN włącznie (!).
Tymczasem te polskojęzyczne media chórem kilka dni temu podawały informacje o incydentalnej wizycie grupki osób na Rossie, ściągniętych tam i zmanipulowanych przez KGB-istę Wołkonowskiego. To w takim razie trzeba otwarcie zapytać, w czyim interesie działa ZW, Kurier, Wilnoteka, TVP Wilno - bo przecież jak widać na pewno nie służą polskiej sprawie na Wileńszczyźnie? Ani nie wypełniają obowiązku dziennikarskiego, rzetelnego informowania o najważniejszych wydarzeniach...
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.