Oświadczenie samorządu rejonu solecznickiego odnośnie ćwiczeń taktycznych

2017-04-14, 14:55
Oceń ten artykuł
(6 głosów)
Oświadczenie samorządu rejonu solecznickiego odnośnie ćwiczeń taktycznych Fot. vrm.lrv.lt

„Podsycana przez władze państwowe skandaliczna narracja ćwiczeń w mediach służy podżeganiu nienawiści narodowej, a mieszkańcy rejonu stały się ofiarą antypolskich uprzedzeń i nieżyczliwości władz” – czytamy w wydanym dzisiaj przez samorząd rejonu solecznickiego oświadczeniu  odnośnie ćwiczeń taktycznych, które na zlecenie Ministerstwa Spraw Wewnętrznych zostały w tym tygodniu przeprowadzone w Solecznikach i miały na celu sprawdzenie gotowości służb do odparcia ataku dywersantów w pobliżu granic państwa.

Oświadczenie samorządu rejonu solecznickiego

Samorząd rejonu solecznickiego wyraża swoje oburzenie sytuacją, związaną z przeprowadzeniem i interpretacją przebiegu ćwiczeń taktycznych, mających na celu sprawdzenie gotowości służb do odparcia ataku dywersantów w pobliżu granic państwa. Organizowane przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych RL szkolenia miały miejsce 11 kwietnia br. w Solecznikach. Niezapowiedzianą akcję bez powiadomienia władz samorządu oceniamy jako skoordynowane działania o charakterze polityczno – propagandowym, bazujące na ignorancji służb państwowych względem władzy i manipulacji rejonem, zamieszkałym przez mniejszość narodową.

Użyta na potrzeby ćwiczeń retoryka po raz kolejny próbuje zasiać niesnaski antynarodowościowe i niechęć społeczności litewskiej do Polaków. Ogłoszenie „Solecznickiej Republiki Ludowej”, swoją nazwą nawiązującej do powstałej podczas konfliktu ukraińsko – rosyjskiego Donieckiej Republiki Ludowej i uczynienie z mieszkańców Solecznik wrogów na wzór donbaskich separatystów jest cyniczną prowokacją i kolejną kpiną ze społeczeństwa.

Przeprowadzenie ćwiczeń na terytorium zamieszkałym przez mniejszość narodową w zasadzie jest sytuacją dwuznaczną i niejasną, dlatego ćwiczenia oceniamy jako zaplanowane z pełną premedytacją, godzącą w dobre imię rejonu i znieważającą jego mieszkańców. Podsycana przez władze państwowe skandaliczna narracja ćwiczeń w mediach służy podżeganiu nienawiści narodowej, a mieszkańcy rejonu stały się ofiarą antypolskich uprzedzeń i nieżyczliwości władz. Uważamy, że gdyby chodziło o rzeczywiste ćwiczenia, a nie akcję polityczną, to musiałyby one się odbyć w innym rejonie, gdzie nie wywołałyby tyle negatywnych reakcji względem mniejszości narodowej.

Komentarze   

 
#11 Mazowszanin 2017-04-21 12:36
Cytuję Połaniec:
My Polacy z Wileńszczyzny

Jedni mówią że Polaków tu już nie ma,

Inni martwią się, by tu nie było nas…

Lecz my mamy swoje zdanie na ten temat

I nie zmusił w nas go zmienić nawet czas!

My Polacy z Wileńszczyzny,

Nas niemało tutaj jest!

Nie żyjemy na obczyźnie,

Tu ojczyzna nasza jest!

Polacy z Wileńszczyzny nie wyjechali z kraju, to Polska (niestety) "wyjechała" od nich na skutek II WŚ i ustaleń wielkich mocarstw.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 Demeter 2017-04-15 18:05
Ćwiczenia są potrzebne. Być może zamysł słuszny, ale...
Nie poinformowanie władz samorządowych to poważne naruszenie zasad przy przeprowadzeniu tego rodzaju działań.

Nie rozumiem ściągnięcia wszystkich policjantów zamiast kilku karetek pogotowia.

Zarzut o "nie poinformowaniu" jest idiotyzmem, bo każdy kto to widział doskonale mógł się zorientować, że policja już tu jest!!!

Jeśli państwo jest "myślące" nie urządza się takich "igrzysk" w stosunku do mniejszości narodowej, gdzie stosunki nie są najlepsze. Dlaczego? Chyba nie trzeba tego tłumaczyć, a ktoś jak nie wie to lepiej niech się tu nie udziela.

Państwo myślące nie urządza takiego cyrku w dwa tygodnie po opublikowaniu szkalującego tę mniejszość narodową raportu służb specjalnych. Dlaczego??? Aby nie wywoływać nie potrzebnie jak to dr Rogalski nazwał - złych emocji. Każdy kto przeprowadza takie akcje bez względu na powyższe, nie liczy się z tą mniejszością, jest idiotą lub robi to specjalnie, czyli prowokuje.

Rację mają, więc ci którzy są oburzeni, gdyż mają do tego podstawy.
Pisanie tak jak Radczenko, że "krew go zalewa" jak słyszy głosy krytyki, to nieznajomość tematu i kompletna ignorancja wewnętrznej polityki kraju. No, chyba że stoi się po tej samej stronie barykady co władza lietuviska i jest się wynajętą gębą do takich ataków
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 Obowiązkowe 2017-04-15 07:36
Słuszne oświadczenie! To akurat świadczy o tym , że samorząd dba o mieszkańcach. Reakcja na dzikie ćwiczenia , z tą wymyślona dziką historią powinna była być jednoznacznie! !! Jestem matką i nie wyobrażam sobie co bym robiła, gdyby moje dziecko było w tym momencie na posterunku !!! A nawet wtedy, gdyby zawczasu mieszkańcy wiedzieli o możliwych ćwiczeniach! Drastyczne BEZSENSOWNE metody.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Nie obowiązkowe 2017-04-14 21:56
Gdy by to było największym problemem rejonu solecznickiego...Czemu nie jest tak glośno o bezrobociu? Jest ogromny wskaźnik bezrobocia, niskie wypłaty, tłumy ludzi nie wychodzą z giełdy pracy - jedni naprawdę szukają pracy, której tutaj praktycznie nie ma, inni przychądzą całkiem z innego powodu, aby się pokazać, że byli i wpisano im kolejną datę wizyty..Młodzież ucieka do stolicy, za granicę...bo dlaczego? Bo jest nie potrzebna, bo nie ma gdzie się urządzić. Aby być tutaj zatrudnionym na dobrą pracę nie uzwględnia się jakie masz wykształcenie, doświadczenie pracy, czy ile języków znasz...a kto jest twojim bratem, swatem, ojcem, mamą itd. Jednostki otrzymują wysokie zarobki...większość - wypłatę minimalną i ledwo potrafią sprowadzić koniec z końcem. Mamy dużo problemów, pomimo tej. A.. że policja nie była i nie jest gotowa do takiego rodzaju ćwiczeń - fakt. Pracują ludzie, które za plecami mają wykształcenia całkiem innych kierunków, więc o jakiej prawidłowej taktyce działań może iść mowa? Często można zauważyć jak heroiczni są przed młodzieżą, miejscowymi obywatelami...wtedy wręcz czują się wszechmocni...a jak doszło do ćwiczeń - umiejętności znikły. Szkoda, że się umilcza o rzeczach, o którach warto mówić glośno, a krzyczy się o tym, o czym warto przemilczeć. Często milczenie jest złotem - jak w tym wypadku... Wesołych świąt...bądźmy sprawiedliwi do siebie i do innych. Chcąc coś zmienić warto spojrzeć na siebie - czy postępujesz godnie zasadom moralnym, życiowym...i wogóle po ludzku.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Sylwia 2017-04-14 21:33
A co by było gdyby polskie służby przeprowadziły takie ćwiczenia w gminach zamieszkanych przez litwinów Puńsk, Sejny czy Szypliszki?

Co by było gdyby dzisiaj takie manewry przeprowadzono w Przemyślu pozorując atak nacjonalistów ukraińskich?

Co by było gdyby na opolszczyźnie polskie służby "testowały" Murów, Leśnicę?

Jaka byłaby reakcja tych mniejszości, zwłaszcza litewskiej czy ukraińskiej? A jakie słowa padałyby ze strony rządów tych państw. Jedno na pewno: PROWOKACJA!!!

A zastanowi się jeden półgłówek z drugim co by się stało, gdyby polski funkcjonariusz otworzył ogień i zranił kogoś ze służb specjalnych???

Czy władze lietuvy nie wystosowałyby ostrego i potępiającego listu?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Ewa 2017-04-14 19:29
Kto by poniósł odpowiedzialność gdyby u któregoś mieszkańca Solecznik zawał się zdarzył? Jest to nieodpowiedzialne zjawisko. O takich akcjach musi być poinformowana nie tylko władza rejonu lecz każdy mieszkaniec. I właśnie co to akurat w Solecznikach trzeba było takie coś wymyslec? Nie ma innych miejscowosci przygranicznych na Litwie? Minister wymyślił sobie pobawić się w wojnę, jest to nie do pomyślenia!!! No ale co, kogo durniem zrobisz jak nie Polaka. Pomysł ministra przerósł wszelkie oczekiwania, cała nasza władza..
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 Połaniec 2017-04-14 19:06
My Polacy z Wileńszczyzny

Jedni mówią że Polaków tu już nie ma,

Inni martwią się, by tu nie było nas…

Lecz my mamy swoje zdanie na ten temat

I nie zmusił w nas go zmienić nawet czas!

My Polacy z Wileńszczyzny,

Nas niemało tutaj jest!

Nie żyjemy na obczyźnie,

Tu ojczyzna nasza jest!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 Tubylec 2017-04-14 16:26
Ciekaw jestem czy będzie na ten raz oficjalna odpowiedz władz litewskich na tą prowokację? Czy tak jak zawsze dotąd było. Ignorowanie Mniejszości narodowej państwa Litewskiego?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 Rebus 2017-04-14 16:20
Sluszne oswiadczenie samorzadu. Jednak jest i druga sprawa. Co by bylo, gdyby policjanci zaczeliby strzelac w tych "zielonych ludzikow" uzbrojonych w Kalasznikowy, kto by poniosl odpowiedzialnosc za to. Mysle, ze to dla naszych "chorych na rusofobie" wladz bedzie dobra nauczka jak nie nalezy sie bawic w wojenki, z ktorej dosyc gladko wyszli.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 solek 2017-04-14 15:32
brudna prowokacja
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24