U stóp Pani Ostrobramskiej modlono się w intencji Polaków na Litwie i wszystkich Rodaków na świecie

2021-05-02, 16:03
Oceń ten artykuł
(20 głosów)
U stóp Pani Ostrobramskiej modlono się w intencji Polaków na Litwie i wszystkich Rodaków na świecie © L24.lt (Fot.Wiktor Jusiel)

2 maja – w Światowym Dniu Polonii i Polaków za Granicą oraz Dniu Flagi RP – Zarząd Główny Związku Polaków na Litwie zaprosił Rodaków do wspólnej modlitwy w intencji wszystkich Polaków na całym świecie oraz zademonstrowania swej polskości.

Przez wiele lat, od 2004 roku z nicjatywy ZPL 2 maja Polacy dumnie kroczyli ulicami Wilna w paradzie polskości. Parada ta łączyła tysiące Polaków mieszkających na Litwie – od Kłajpedy poprzez Laudę, Druskieniki, Troki, Podbrodzie, Szyrwinty aż do Jeziorosów… Obecni byli też Rodacy z Macierzy, a także Polonusi z różnych krajów świata: Kanady, USA, Wielkiej Brytanii, Szwecji i in. W gościnnym Wilnie łączyli się w marszu solidarności Polaków, krocząc przez miasto do stóp Matki Boskiej Ostrobramskiej. Rozdzieleni przez pandemię, nie mogąc być blisko fizycznie w tym świątecznym dniu, Polacy połączyli się duchowo podczas Mszy św. pod przewodnictwem ks. prałata Wojciecha Górlickiego, która została odprawiona przy otwartym oknie w Kaplicy Ostrobramskiej.

Nabożeństwo koncelebrował ks. Andrzej Bogdziewicz oficjał sądu Archidiecezji Wileńskiej oraz ks. Jan Matusewicz, proboszcz w parafii w Rukojniach pw. św. Michała Archanioła.

We wspólnej modlitwie łączyli się m.in. prezes Związku Polaków na Litwie Michał Mackiewicz, Konsul RP Irmina Szmalec, wiceprezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Krzysztof Łachmański, przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie - Związku Chrześcijańskich Rodzin, europoseł Waldemar Tomaszewski, posłanka na Sejm RL Rita Tamašunienė, mer rejonu wileńskiego Maria Rekść, mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, wiceprezesowie ZPL Edward Trusewicz, Edyta Tamošiūnaitė i Renata Cytacka,  prezes Trockiego Rejonowego Oddziału ZPL Jarosław Narkiewicz, prezes Wileńskiego Oddziału Miejskiego ZPL Marek Kubiak, prezes Klubu Weteranów Armii Krajowej w Wilnie kapitan Stanisław Poźniak, przedstawiciele polskich organizacji społecznych na Litwie oraz licznie zebrani u stóp Najświętszej Maryi Panny Ostrobramskiej mieszkańcy Wileńszczyzny oraz innych regionów Litwy. 

„Drodzy Bracia i Siostry, łączymy się duchowo ze wszystkimi Polakami w kraju i za granicą, modląc się o to, abyśmy byli wierni naszemu dziedzictwu, naszej kulturze. Modlimy się o to, aby pan Bóg przez wstawiennictwo Maryi błogosławił każdego z nas” – mówił podczas nabożeństwa ks. prałat Górlicki.

Podczas kazania ks. prałat poruszył kwestię m.in. patrotyzmu: „Jest jedno słowo, które wyraża naszą postawę – to słowo patriotyzm. Oznacza ono miłość do Ojczyzny, a ojczyzna to jest rzeczywistość, którą można opisywać na różne sposoby, to jest Ziemia Ojców, ale także historia, kultura, literatura”.

Ks. prałat Górlicki przemawiając do wiernych podkreślił wagę i istotę patriotyzmu: Ta właśnie wspólna kultura nas łączy i właśnie patriotyzm jako umiłowanie Ojczyzny jest czymś niezwykle ważnym. Czasem ktoś uważa, że patriotyzm jest bliski nacjonalizmowi i czasem tak się też niesprawiedliwie ocenia ludzi żyjących tymi wartościami patriotycznymi. Nic bardziej błędnego. Patriotyzm to miłość do Ojczyzny, a tam gdzie jest miłość, tam nie może być zła. Miłość do Ojczyzny oznacza, że kochamy swoją kulturę, swoją narodowość, swoją flagę, kochamy swoją Ojczyznę, ale jednocześnie w imię miłości potrafimy szanować innych, potrafimy okazywać im serce, pomoc i dobro. Ks. prałat przypomniał w tym miejscu, że Rzeczpospolita Obojga Narodów zawsze była ziemią, na której chronili się wszyscy prześladowani z różnych stron świata i Europy, a Wilno nieprzypadkowo było nazywane Jerozolimą Północy.

Ks. Górlicki przestrzegał także przed zaniedbywaniem naszej miłości do Ojczyzny: Jeśli przestaniemy kultywować nasze tradycje, zwyczaje, święta, jeśli w jakikolwiek sposób wyrwiemy się z korzeniami z tego całego dziedzictwa, to stracimy swoją tożsamość, to przestaniemy być sobą. Doskonale wiemy, że miłość, aby była żywa, piękna, potrzebuje troski. (…) Tak samo jest z miłością do Ojczyzny. Jeśli przestaniemy się troszczyć właśnie o te zewnętrzne znaki, które wyrastają z naszej kultury, z naszych zwyczajów, to ta miłość wyschnie, ta miłość się skończy”.

„Drodzy Bracia i Siostry, co robić, aby w tym dzisiejszym świecie, dobrze troszczyć się o swoje korzenie, o swoją narodowość, o polskość? Na pewno czymś niezwykle ważnym jest ta wierność, którą tak pięknie okazujecie. Ta wierność, której można się od Was uczyć każdego dnia, ale też niezwykle ważne jest, aby za Ojczyznę się modlić (...). Dlatego tak ważna jest modlitwa, aby nasz patriotyzm był szlachetny, zdrowy, piękny i na poziomie, taki właśnie jaki jest tutaj, w Wilnie” – mówił.

Ks. prałat nawoływał do modlitwy za Ojczyznę, a także do modlitwy w intencji Polaków na całym świecie: „O matce źle się nie mówi. Dzisiaj jest Dzień Matki, jest ważne, abyśmy tę Matkę Ojczyznę otaczali sercem, otaczali swoją piękną pamięcią i życzliwością. Ważne jest, abyśmy pokazywali dumę z tego kim jesteśmy, z naszych korzeni i z naszej kultury, tak bardzo pięknej i bogatej. Jeśli nam się to uda, jeśli będziemy się modlić za tę naszą Ojczyznę, która przede wszystkim jest w naszych sercach, to ona na pewno zawsze będzie piękna w nas, ale też będzie piękna przez nas, będzie piękna dzięki nam i troszczmy się, aby tak właśnie było.

„Matka Boska Ostrobramska tak wspaniale nas łączy, łączy nas też poprzez Jasną Górę, poprzez tak wiele innych wizerunków, w których jednoczymy się nie tylko jako ludzie wierzący, jako katolicy, ale łączymy się jako Polacy. Niech dzisiaj nie zabraknie modlitwy w intencji Polaków na całym świecie. Poza Macierzą jest około 20 milionów naszych Braci i Sióstr”.

„Godnie reprezentujmy naszą kulturę, nasze korzenie, nasze fundamenty. Bądźmy sobą jako katolicy i jako Polacy. Niech Matka Boża Ostrobramska błogosławi każdemu z nas, każdej rodzinie, a dzisiaj w szczególny sposób niech błogosławi naszym Matkom. Amen” – zaapelował na zakończenie ks. prałat Górlicki.

2 maja, w Dniu Polonii i Polaków za Granicą, w Wilnie i na Wileńszczyźnie panował podniosły i świąteczny nastrój. W tym roku ze względu na ograniczenia pandemiczne nie była możliwa organizacja tradycyjnej parady polskości ulicami Wilna, jednak Polacy na Wileńszczyźnie mocno zademonstrowali swą polskość i jedność. U stóp Pani Ostrobramskiej powiewały flagi Polski oraz flagi Wileńszczyzny, a kilkuset wiernych mimo pandemii wspólnie modliło się w intencji Polaków na Litwie i wszystkich Rodaków rozsianych po całym świecie.

Komentarze   

 
#13 Wojak 2021-05-11 21:00
Cytuję Grażyna:
Siła modlitwy jest nieoceniona, potrafi działać cuda. takim cudem jest też obronienie polskości na Wileńszczyźnie, choć tylu wrogów usiłowało ją stłamsić i wykorzenić.


Myślę, że tu nie czas przeszły a teraźniejszy byłby bardziej adekwatny. Jak mówi się o totalnej opozycji do rządu to tutaj mamy totalną opozycję w stosunku do polskiej mniejszości narodowej.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Grażyna 2021-05-11 12:31
Siła modlitwy jest nieoceniona, potrafi działać cuda. takim cudem jest też obronienie polskości na Wileńszczyźnie, choć tylu wrogów usiłowało ją stłamsić i wykorzenić.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 qwer 2021-05-04 18:06
Coś wielkiego i pięknego. Ile barw narodowych. Czuć polskością.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 mieszkaniec 2021-05-03 19:23
Jestem pod wielkim wrażaniem. Polacy na Wileńszczyźnie to wspaniały pokaz patriotyzmu i wiary.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 xavi 2021-05-03 19:21
to było najlepsze rozwiązanie: pójść pomodlić się do Matki Ostrobramskiej
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Prawnik z Polski 2021-05-03 19:18
Serce się raduje widząc te biało czerwone
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 Paweł 2021-05-03 19:17
Coś pięknego!!!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Karolina M. 2021-05-03 15:56
Chociaż są ograniczenia, władze pozwalają zebrania do 150 osób. A na mszy przy otwartym oknie kaplicy ostrobramskiej było co najmniej dwa razy tyle. Kilkuset osób modliło się wspólnie w intencji wszystkich Polaków na całym świecie.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#5 Brawo Polacy! 2021-05-03 15:37
Brawo Polacy z Wileńszczyzny! Gratulacje Zarządu Głównemu ZPL! Mimo pandemii zebrało się tak wiele ludzi na Mszy Świętej u stóp Matki Bożej Ostrobramskiej.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#4 Beata 2021-05-02 21:12
Ksiądz prałat Górlicki słusznie podkreślił w kazaniu: "Tak ważna jest modlitwa, aby nasz patriotyzm był szlachetny, zdrowy, piękny i na poziomie, taki właśnie jaki jest tutaj w Wilnie.”
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • 29 marca 2024 

    Wielki Piątek

    J 18, 1-19, 42

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24