W czwartek, 23 kwietnia, o godz. 17.00 w kościele pw. Matki Bożej Królowej Pokoju w Nowej Wilejce będzie odprawiona Msza św. w intencji zmarłego kapłana. Duchowo można się połączyć na kanale YouTube N.Vilnia Regina Pacis.
– Księdza Pastuszaka poznałem przez Zgromadzenie Sióstr od Aniołów, gdy pracowałem w parafii św. Kazimierza w Nowej Wilejce. Kapłan współpracował z tymi siostrami w Polsce i chętnie przyjechał na Wileńszczyznę. Wspierał tutaj różne środowiska kościelne, wygłosił w różnych parafiach rekolekcje, misje. Wspominam go jako Bożego człowieka, gorliwego kapłana, pełnego pokoju – opowiada ks. prałat Wacław Wołodkowicz, proboszcz parafii pw. św. Piotra Apostoła w Solecznikach. Ks. Wacław ubolewał, że w czasie kwarantanny nie można będzie uczestniczyć w pogrzebie, niemniej jednak zapewnił, że zarówno on, jak i inni księża z archidiecezji wileńskiej, którzy znali ks. Krzysztofa Pastuszaka, odprawią Mszę św. w intencji zmarłego.
Do Wilna ks. Krzysztofa Pastuszaka jako pierwszy zaprosił ks. Jan Kasiukiewicz, wówczas proboszcz kościoła Ducha Świętego do przeprowadzenia rekolekcji adwentowych w 1999 r. One zapoczątkowały całą serię rekolekcji i misji ks. Pastuszaka na Wileńszczyźnie. Na przestrzeni 10-lecia dwukrotnie głosił rekolekcje w nowowilejskich parafiach: św. Kazimierza i Królowej Pokoju, poza tym w parafii Ostrobramskiej, Niemieżu, a także w Solecznikach Dużych i Małych, Kowalczukach, Szumsku, Jaszunach, Taboryszkach, Mejszagole, Mickunach.
S. Anna Mroczek ze Zgromadzenia Sióstr od Aniołów, która w tamtych czasach pracowała w Wilnie i znała kapłana 20 lat, wspomina, że ks. Krzysztof nie przestał zdumiewać swoją osobowością.
– Jego „samotność”, jak to śpiewa się w piosence „Tobie musi wystarczyć Chrystus”, była zaiste „gospodą bez ścian”. Wielokrotnie doświadczaliśmy jego gościnności, zajeżdżając z całą grupą z młodzieżą, czy to gdy posługiwał w Belgii czy w Polsce. Z tą samą ujmującą hojnością obdzielał wszystkich, którzy czegokolwiek potrzebowali. Jego cierpliwe patrzenie z dystansem wieku dawało poczucie bezpieczeństwa w sytuacjach nieprzewidywalnych. Czasem łapałam się na myśli, słuchając jego rad, że jakby miał wgląd w ludzkie dusze. Kochał Boga jak dziecko, wierny do końca składaniu codziennej ofiary Mszy św., modlitwie brewiarzowej. Ta jego miłość promieniowała na cały świat, który kochał, od małego źdźbła trawy, po człowieka, którego zawsze traktował po królewsku i z wielką gracją – wspomina s. Anna, dodają, że pobyty w Wilnie wykorzystywał też w duszpasterstwie chorych. – Wspomnę jeden przypadek: pewna, bardzo podeszła w latach, wykształcona Litwinka o polskich korzeniach nie mogła umrzeć bez pojednania z Bogiem, a nie była u spowiedzi od wielu lat. Przebywała na oddziale opieki paliatywnej w szpitalu na ul. Tyzenhauza. Ks. Pastuszak znalazł drogę do jej serca, pojednał ją z Bogiem. Jej twarz przez lata strapiona rozpromieniła się, potem szybko odeszła do Pana – opowiada siostra.
****
Ks. Krzysztof Pastuszak urodził się 10 października 1936 roku w Jędruszkowcach koło Sanoka. Jego rodzicami byli Władysław Pastuszak i Helena z domu Babiak. Kształcił się w sanockich szkołach: Szkole Podstawowej im. Grzegorza z Sanoka i Liceum Ogólnokształcącym im. Adama Mickiewicza. Jako młody chłopak pomagał w piekarni i za swoją pracę codziennie otrzymywał wynagrodzenie w postaci chleba i 10 bułek (dla każdego domownika po jednej). W latach 1954-1960 kontynuował naukę w Instytucie Teologicznym w Przemyślu. Święcenia kapłańskie z rąk biskupa Franciszka Bardy otrzymał 12 czerwca 1960 roku w katedrze przemyskiej. Jako neoprezbiter został skierowany do pracy w parafii Trześń k. Sandomierza. Była to wówczas duża, 6-tysięczna parafia obejmująca również Sandomierz-Nadbrzezie. Opiekował się tam grupą ministrantów, z których kilku wybrało później drogę kapłańską. W Trześni posługiwał do 1962 roku. Przez współpracowników był wspominany jako człowiek wielkiego serca i ogromnej życzliwości.
Następnie pracował w parafiach Mrzygłód, Lutcza, Chmielnik (1963-1964), Krzywcza, Nowosielec, Ustrzyki Dolne, Zgłobień, Gorzyce, Samoklęski i Lesko. W 1973 roku ukończył studia magisterskie na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim w zakresie liturgiki. W tym samym roku został proboszczem parafii Cholewiana Góra. Ks. Pastuszak pracę duszpasterską w Cholewianej Górze rozpoczął od generalnego remontu kościoła, plebanii i budynku gospodarczego. W kościele zainstalowano ogrzewanie elektryczne i nagłośnienie, wymieniono instalację elektryczną, wzmocniono fundamenty i ściany świątyni, a także wykonano nową elewację. Dzięki ks. Krzysztofowi zagospodarowano także plac wokół kościoła, wykonano asfaltową drogę procesyjną, zbudowano cztery ołtarze polowe, ogrodzono plac kościelny i wykonano parking naprzeciwko kościoła. Z inicjatywy tegoż proboszcza budynek gospodarczy został zamieniony na garaż, magazyn i salkę katechetyczną. 3 lipca 1977 roku proboszcz powołał do życia radę duszpasterską. Po raz pierwszy w historii parafii zorganizował jasełka.
Ks. Krzysztof Pastuszak był proboszczem w Cholewianej Górze do 20 czerwca 1981 roku. Później bowiem został wysłany na misje do Kamerunu Południowego, gdzie spędził dwa lata. Wrócił do Europy, do Belgii w roku 1983 i rozpoczął tam pracę i działalność duszpasterską. Proboszczem parafii Loupoigne-Loncee-Fonteny był do roku 1989, następnie został proboszczem w Ohain i pracował w Instytucie Duszpasterstwa Emigracyjnego. Założył pismo „En Router”, skutecznie bronił kościołów w Belgii przeznaczonych do rozbiórki. Uratował od rozbiórki i przywrócił do kultu zabytkowy kościół z 1863 roku, który był zamknięty od 15 lat i zdewastowany w Loupoigne w diecezji Malines-Bruksela. Także uchronił drugi kościół zabytkowy z roku 1727 przed zamknięciem w Ohain k. Waterloo. Organizował życie w Belgii dla księży powracających z misji afrykańskich w latach 1984-2008.
Napisał pracę naukową: „Kapłani polscy w duszpasterstwie belgijskim w archidiecezji Malines-Bruksela w wikariacie generalnym w Brabancji walońskiej w latach 1983-2008”. Pomagał materialnie księżom z diecezji sandomierskiej, którzy budowali kościoły w Polsce. Otrzymał liczne odznaczenia i medale. Ks. Krzysztof Pastuszak był autorem książek popularno-naukowych „Żniwiarze Pana”, „Halinka – radość życia”, Zaślubieni Życiu”, „Ogień wichrem gnany”, „Podniebne loty”.
Ks. Pastuszak był fundatorem placówki sióstr od Aniołów w Jeżowem na Podkarpaciu, gdzie w 2018 roku zgromadzenie utworzyło Anielskie Centrum Integracji skupiające Przedszkole oraz Dom Pomocy Społecznej u Aniołów.
Ks. Krzysztof Pastuszak to nie tylko kapłan, misjonarz i podróżnik. Pokochał również sztukę, którą najczęściej próbował ocalić przed zniszczeniem. W swojej kilkudziesięcioletniej pracy duszpasterskiej zgromadził około stu symbolicznych przedstawień Jezusa Ukrzyżowanego oraz figurek Chrystusa Frasobliwego. Najczęściej zostały one wyrzucone przez właścicieli lub podrzucane do kościołów. Kapłan gromadził także szopki z różnych stron świata. Kolekcję krzyży oraz przedstawień zafrasowanego Jezusa, a także ponad 300 szopek pochodzących ze 115 krajów podarował w 2007 roku ordynariuszowi diecezji kieleckiej, który zbiór ten przekazał do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Kielcach. Był malarzem akwarelistą – malował kapliczki Podkarpacia i Podhala, kwiaty i pejzaże polskie.
Od 2015 roku, jako emeryt, służył pomocą duszpasterską w parafii Świętego Marcina w Krościenku Wyżnym. Pogrzeb kapłana jest zaplanowany w czwartek, 23 kwietnia, w parafii w Krościenku Wyżnym, w diecezji przemyskiej.
Teresa Worobiej
„Tygodnik Wileńszczyzny”
Fot. Anna Mroczek
Na zdjęciach młodzież z Wilna w gościnie u księdza Pastuszaka w Belgii; ks. Krzysztof niejednokrotnie odwiedzał śp. ks. prałata Józefa Obrembskiego
Komentarze
Panie świeć nad jego duszą.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.