35. rocznica wyboru JP II. Nocna pielgrzymka wileńskich harcerzy (FOTO)

2013-10-15, 12:25
Oceń ten artykuł
(1 głos)

We środę przypada 35. rocznica wyboru kardynała Karola Wojtyły na papieża. Jan Paweł II był pierwszym od 455 lat papieżem spoza Włoch. "To było psychologiczne trzęsienie ziemi dla całego wschodu Europy" - powiedział wtedy austriacki kardynał Franz Koenig.

W rozpoczętym 14 października 1978 roku konklawe udział wzięło 111 kardynałów elektorów. Było to drugie w ciągu kilku tygodni konklawe po śmierci Pawła VI i trwającym miesiąc pontyfikacie Jana Pawła I.

Kiedy kardynał Wojtyła przyjechał na konklawe, włoski fotograf zrobił mu całą serię zdjęć. Zdumiony tym metropolita krakowski zapytał go: "Po co mi pan robi tyle zdjęć? Nie sądzi pan chyba, że to ja mógłbym zostać nowym papieżem?".

Konklawe rozpoczęło się w atmosferze konfrontacji między frakcjami zwolenników dwóch włoskich kandydatów: kardynała Giuseppe Siriego i kardynała Giovanniego Benellego. Sytuację tę purpurat z Hiszpanii Vincente Trancon skomentował następująco: "Bóg poróżnił Włochów i wykorzystał ludzką złość, żeby utrudnić wybór papieża".

W obliczu coraz większych napięć 16 października arcybiskup Wiednia kardynał Franz Koenig przedstawił kandydaturę metropolity krakowskiego kardynała Karola Wojtyły argumentując: "Ma dopiero 58 lat, ale to nie powinno być przeszkodą; przeciwnie - wiele zyskałby na tym Kościół".
Kardynał Wojtyła został wybrany w ósmym głosowaniu. Nieoficjalnie wiadomo, że otrzymał 99 na 111 głosów.

Po godzinie 19. nowy papież wyszedł na balkon bazyliki Świętego Piotra i wygłosił przemówienie do wiwatujących tłumów, którym był niemal całkowicie nieznany. Wówczas Jan Paweł II wygłosił słowa, które powtarzano potem wielokrotnie jako najbardziej symboliczne: "Najdostojniejsi kardynałowie powołali nowego biskupa Rzymu. Powołali go z dalekiego kraju, z dalekiego, lecz zawsze tak bliskiego przez łączność w wierze i tradycji chrześcijańskiej".

Dziennik "Corriere della Sera" tak opisywał wtedy nastrój panujący wśród całkowicie zaskoczonych wiernych na placu: "Wydaje się, że Rzym chce zgotować nowemu papieżowi specjalne przyjęcie, aby mógł się poczuć jak u siebie, żeby wiedział, że znalazł się w mieście, które mu dobrze życzy i nie da mu odczuć oddalenia od jego ojczyzny, jego ludu, jego wiernych".

Po wyborze papieża pochodzącego zza żelaznej kurtyny nie brakowało obaw o przyszłość i słów krytyki, wyrażanych zarówno w krajach bloku wschodniego, jak i w samych kręgach watykańskich. Hierarchowie, przede wszystkim Włosi, nie kryli swych wątpliwości czy nawet uprzedzeń wobec nowego papieża, który przybył z innej części świata, z innymi doświadczeniami i miał - jak zauważali z niepokojem - inną wizję życia Kościoła oraz jego zarządzania.

Watykaniści odnotowali wówczas, że nieufność wobec papieża Polaka odczuwało wielu bardziej postępowych katolików, gdyż postrzegali go jako konserwatystę i tradycjonalistę.

Zaskoczona rezultatem konklawe była hierarchia kościelna, zdumione były włoskie media.

Prasa przypominała, że tylko nieliczni watykaniści w ogóle odnotowali, że Karol Wojtyła był wymieniany wśród „papabili". Gazety pisały, że "szukając swej nowej tożsamości Kościół dokonał zerwania z przeszłością".

Już pierwsze dni stanowiły wyraźną zapowiedź tego, co wkrótce nazwano "polską rewolucją w Watykanie". Niespełna dobę po konklawe papież pojechał odwiedzić w rzymskim szpitalu swego ciężko chorego przyjaciela, biskupa Andrzeja Deskura.

Ale jeszcze większe zdumienie - biorąc pod uwagę ówczesne sztywne zasady protokołu w Watykanie - wywołało to, że Jan Paweł II spotkał się z dziennikarzami, którzy mogli do niego swobodnie podchodzić i z nim rozmawiać. Tego jeszcze za Spiżową Bramą nie widziano - podkreślano.

Oficjalna inauguracja pontyfikatu odbyła się 22 października. To obecnie dzień wspomnienia liturgicznego błogosławionego Jana Pawła II, już wkrótce świętego.

Podczas uroczystego homagium kardynałów doszło wtedy do najbardziej symbolicznego wydarzenia: polski papież złożył hołd prymasowi Stefanowi Wyszyńskiemu.

W homilii Jan Paweł II mówił: "Nie lękajcie się! Otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi! Otwórzcie drzwi jego zbawczej władzy, otwórzcie jej granice państw, systemy ekonomiczne i polityczne, szerokie obszary kultury, cywilizacji i rozwoje. Nie lękajcie się!". Te słowa uznano za programową wypowiedź trwającego prawie 27 lat pontyfikatu.

W jego trakcie papież Polak odbył 104 zagraniczne podróże do 132 krajów. Pokonał 1,7 miliona kilometrów, co odpowiada 30-krotnemu okrążeniu Ziemi wokół równika i trzykrotnej odległości między Ziemią a Księżycem.

Jako pierwszy papież w dziejach Jan Paweł II odwiedził kościół luterański, synagogę i meczet. W 1986 roku, mimo sprzeciwu i zastrzeżeń niektórych kościelnych dostojników, zaprosił przedstawicieli wszystkich wyznań i religii do Asyżu na wspólną modlitwę o pokój. Za nieocenione uważa się jego zasługi dla dialogu katolicko-żydowskiego.

Po niespełna trzech pierwszych, niezwykle intensywnych latach pontyfikatu 13 maja 1981 roku papież został ciężko ranny w zamachu na placu Świętego Piotra, gdzie strzały do niego oddał turecki zamachowiec Mehmet Ali Agca. W grudniu 1983 roku papież odwiedził Agcę w więzieniu w Rzymie i długo z nim rozmawiał.

Był pierwszym papieżem, który jadł z robotnikami obiad w stołówce, zasiadł przy stole z bezdomnymi, odwiedzał ośrodki pomocy dla najuboższych. Niemal każdy z tych gestów powtarzał potem Benedykt XVI, a teraz we właściwym sobie stylu kontynuuje Franciszek.

Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 r. Niecałe trzy miesiące później rozpoczął się jego proces beatyfikacyjny. Dziewięć lat po śmierci, 27 kwietnia przyszłego roku, w rekordowo krótkim czasie, odbędzie kanonizacja polskiego papieża.

---

W sobotę wieczorem od klasztoru na Antokolu w Wilnie, gdzie mieszkała św. Siostra Faustyna, do Krzyża 100-lecia Harcerstwa Polskiego w Stakińcach ruszyła piesza pielgrzymka harcerzy Wileńskiego Hufca Maryi im. Pani Ostrobramskiej.

Młodzież harcerska pielgrzymowała ku czci błogosławionego Jana Pawła II z okazji Dnia Papieskiego, 35. rocznicy wyboru Karola Wojtyły na papieża. Grupa 16 osób, w tym student z Białorusi, pokonała 33 km.

PAP, WHM

Fot. WHM

 

Komentarze   

 
#3 vega 2013-10-15 15:44
Jan Paweł II rozpoczął nową erę w Kościele, erę zbliżenia Kościoła do ludzi. Następcy kontynuowali Jego dzieło, bo widzieli że to słuszna droga, by zbliżyć nas do Boga.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 Mateusz 2013-10-15 15:02
Jan Paweł II mówił: "Nie lękajcie się!".
To samo można dziś powtórzyć lietuviskim nacjonalistom - nie lękajcie się, Polacy wam nie zagrażają. Chcą tylko normalnie żyć i być traktowani zgodnie z europejskimi standardami.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 Marta 2013-10-15 14:02
Nasz niezmordowany ksiądz Dariusz Stańczyk poprowadził kolejną piękną inicjatywę wespół z modzieżą. Brawo!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Czwartek, 19 września 2024 

    Św. Januarego, biskupa i męczennika, wspomnienie

    Łk 7, 36-50

    Słowa Ewangelii według świętego Łukasza

    Jeden z faryzeuszów zaprosił Jezusa do siebie na posiłek. Wszedł więc do jego domu i zajął miejsce przy stole. Pewna kobieta, znana w mieście jako grzesznica, dowiedziała się, że Jezus przebywa w domu faryzeusza. Przyniosła olejek w alabastrowym flakoniku, stanęła za Nim i płacząc u Jego stóp, zaczęła je obmywać łzami i wycierać włosami. Całowała Jego stopy i namaszczała olejkiem. A faryzeusz, który Go zaprosił, widząc to, pomyślał sobie: „Gdyby On był prorokiem, wiedziałby kto Go dotyka i jaka jest ta kobieta – że jest grzesznicą”. Wtedy Jezus rzekł do niego: „Szymonie, chcę ci coś opowiedzieć”. A on odparł: „Mów, Nauczycielu!”. „Było dwóch dłużników pewnego wierzyciela. Jeden był mu winien pięćset denarów, a drugi pięćdziesiąt. Gdy nie mieli z czego oddać, darował obu. Który więc z nich będzie go bardziej miłował?”. Szymon odpowiedział: „Sądzę, że ten, któremu więcej darował”. A On mu odrzekł: „Słusznie osądziłeś”. Wtedy obrócił się w stronę kobiety, a do Szymona powiedział: „Widzisz tę kobietę? Wszedłem do twojego domu, a nie podałeś Mi wody do obmycia nóg. A ona obmyła mi stopy łzami i wytarła włosami. Nie pocałowałeś mnie na powitanie, a ona, odkąd wszedłem, nie przestaje całować moich stóp. Nie namaściłeś mi głowy oliwą, a ona olejkiem namaściła moje stopy. Dlatego mówię ci: Odpuszczone są jej liczne grzechy, ponieważ bardzo umiłowała. Komu mało się odpuszcza, ten mało miłuje”. Do niej zaś powiedział: „Odpuszczone są twoje grzechy”. Wtedy ci, którzy siedzieli przy stole, zaczęli mówić między sobą: „Kim On jest, że nawet grzechy odpuszcza?”. A do kobiety powiedział: „Twoja wiara cię ocaliła. Idź w pokoju!”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24