23. Międzynarodowa Piesza Pielgrzymka Suwałki – Wilno w Ostrej Bramie (FOTO)

2013-07-25, 14:28
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Dzisiaj, 24 lipca, najliczniejsza piesza pielgrzymka z Suwałk do Wilna przybyła do Ostrej Bramy. 902 pątników w ciągu 9 dni przemierzyło pieszo 260-kilometrowy szlak do Matki Bożej Ostrobramskiej. O godz. 11.00 sufragan diecezji ełckiej – bp Romuald Kamiński oraz inspektor salezjanów warszawskiej prowincji – ks. Andrzej Wujek wraz z kilkudziesięcioma kapłanami odprawili Mszę św. w intencji pątników.

Pielgrzymi wyruszyli z Suwałk 15 lipca, z parafii Matki Bożej Miłosierdzia, w której duszpasterstwo sprawują księża salezjanie, oni też są organizatorami i inicjatorami pielgrzymki, zaś przewodnikiem głównym od roku 2009 – ks. Tomasz Pełszyk. Włączając się w ogłoszony Rok Wiary, w tym roku pielgrzymi wędrowali pod hasłem „Wierzę, zaradź memu niedowiarstwu". Tegoroczne pielgrzymowanie było szczególnie trudne z powodu warunków atmosferycznych – pogoda nie szczędziła deszczu.

Impuls wiary

Pielgrzymowanie – to szczególny czas łaski, rekolekcje w drodze, które głoszą kapłani prowadzący poszczególne grupy. W prowadzenie siedmiu grup (białej, brązowej, czerwonej, niebieskiej, zielonej, pomarańczowej i żółtej), oprócz salezjanów, są zaangażowani księża diecezjalni, pallotyni i franciszkanie.

„Papież Benedykt, ogłaszając Rok Wiary, podkreślił, że stworzy on okazję do świadectwa miłosierdzia. Wszak wiara bez uczynków jest martwa, czyli w gruncie rzeczy jej nie ma. Dlatego nasze pielgrzymowanie do Miasta Miłosierdzia jest przyjrzeniem się swojej wierze, by ją odkrywać wciąż na nowo" – powiedział przewodnik ks. Tomasz Pełszyk, podkreślając, że pielgrzymka jest swoistym impulsem do codziennego powstawania ze słabości i umacniania wiary.

A dla pielgrzymów piesze pielgrzymowanie – to przede wszystkim „modlitwa nogami". Każdy ma swoją intencję, z którą pielgrzymuje do Matki, o coś prosząc, za coś przepraszając, czy też dziękując. Wielu z pielgrzymujących – to młodzież. Właśnie ona jest swoistym motorem napędowym pielgrzymki, bowiem żaden z postojów nie odbył się bez tańców, natomiast wesołe śpiewy z całą energią rozbrzmiewały po okolicach Suwalszczyzny i Wileńszczyzny.

Przydrożne kapliczki i przyjaźnie

Nie sposób pominąć spotkań po drodze. Mieszkańcy Lejpun (lit. Leipalingis) – miejscowości pierwszego noclegu na Litwie – z proboszczem na czele byli bardzo radzi pielgrzymom, przyjmując ich według najbardziej gościnnej zasady: „gość w dom – Bóg w dom". Pielgrzymia trasa wiodła przez Krasnopol, Berżniki, Lejpuny, Merecz, Orany, Ejszyszki, Soleczniki, Turgiele i Nową Wilejkę, gdzie pielgrzymi mieli noclegi.

Jednak nie sposób pominąć również tych miejscowości, które są na trasie w ciągu dnia, a których mieszkańcy wychodzą na drogę, by poczęstować idących. Szlak tych gościnnych miejscowości przez pielgrzymów jest odznaczany figurami Matki Bożej Wspomożycielki Wiernych. Pierwsza taka figurka stanęła w Kijuciach (koleśnickiej parafii), następne powędrowały do Dowgidańc, Lejpun, Berżnik, a nawet Mościszek, czy też tegoroczne – do parafii w Butrymańcach i Nowej Wilejce. Spotkania z rodakami podwileńskich miejscowości – Kijuć, Koleśnik, Dowgidańc, Purwian, Jemiliszek, Dojlid, Butrymańc, Aboli, Kamionki, Viktarańc – stworzyły pewną historię. Ukłon należy się też tym wszystkim, którzy wychodzili na trasę z miejscowości znajdujących się dalej od drogi. Częstowali domowymi wypiekami, kompotem, mlekiem, kanapkami.

Pielgrzymi zatrzymują się nich najdłużej na 1,5 godziny, niemniej jednak zrodziły się przyjaźnie, a kontakty są utrzymywane w ciągu całego roku. Pani Krystyna, idąca w pielgrzymce już po raz 23., wspominała, jak to jeszcze w latach 90., dostarczało się do różnych miejscowości, zamieszkałych przez Polaków, książki, lektury do szkół i inne potrzebne rzeczy. Natomiast długi wieczór w Turgielach zawsze mija na wesołym koncercie „Turgielnaki" i przyjaznych rozmowach z miejscowymi mieszkańcami.

U celu...

Wspomnienia o wydarzeniach historycznych Ziemi Wileńskiej, spotkania z rodakami i wspólny śpiew: „nie żyjemy na obczyźnie..." – to wszystko kształtuje ducha patriotycznego uczestników. Pielgrzymi zaś twierdzą, że, mijając Wileńszczyznę, uczą się od jej mieszkańców polskości. Od kilku lat z inicjatywy przewodnika grupy żółtej – ks. Jarosława Wąsowicza, pielgrzymi mają apel w Koniuchach, pod Solecznikami, gdzie w 1944 roku stacjonujące w Puszczy Rudnickiej oddziały partyzanckie dokonały mordu na cywilnej ludności wsi.

Codzienna Msza św., nabożeństwo różańca, koronki do Bożego Miłosierdzia, Godzinki ku czci NMP, nowenna do Matki Bożej Ostrobramskiej wypełniały szlak i stanowiły pomoc duchową dla pielgrzymujących. Pątnicy dziesiątego dnia stanęli przed Ostrą Bramą, zawierzając siebie, swoich bliskich, przyjaciół i znajomych oraz tych, których mijali pod drodze, przez wstawiennictwo Maryi Chrystusowi.

Dla wielu pątników udział w pielgrzymce – jak się wyrazili – jest „załadowaniem duchowych akumulatorów". Jak się już utarło, pielgrzymka nie kończy się wraz z dojściem do Ostrej Bramy, jej owoce dojrzewają w ciągu całego roku, zaś dla wielu pielgrzymów – rok ten jest zaledwie przerwą w pieszym wędrowaniu do sanktuarium Matki Bożej w Ostrej Bramie. Bowiem większość kończy pielgrzymkę z mocnym postanowieniem powrotu za rok.

Teresa Worobiej

www.l24.lt

Komentarze   

 
#4 krystyna 2015-09-03 22:35
kto jest z Bogiem to Bóg z nim to pielgrzymki umacniają nas w wierze.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#3 leo 2013-07-25 18:22
Takie pielgrzymki hartują i wzbogacają dusze pielgrzymów. Piękna tradycja. Jest wspaniały przykład do naśladowania.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#2 daria 2013-07-24 19:21
Co roku pielgrzymi ładują "duchowe akumulatory" ale też my przyjmując ich na trasie wędrówki do kochanej Matki Ostrobramskiej przeżywamy wspaniałe radosne momenty.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#1 Olek 2013-07-24 08:26
Kazdego roku czekamy na piwlgrzymke z Suwalk.
Najmilsze wrazenia z gosciny pielgrzymow pod dachem mojego domu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Środa, 29 maja 2024 

    Św. Urszuli Ledóchowskiej, dziewicy, wspomnienie

    Mk 10, 32-45

    Słowa Ewangelii według świętego Marka

    Uczniowie byli w drodze, zdążając do Jerozolimy. Jezus ciągle ich wyprzedzał, tak że się dziwili. A ci, którzy szli za Nim, byli przestraszeni. Jezus ponownie przywołał Dwunastu i zaczął im mówić o tym, co miało Go spotkać: „Oto teraz zdążamy do Jerozolimy. Tam Syn Człowieczy zostanie wydany wyższym kapłanom i nauczycielom Pisma. Oni skażą Go na śmierć i wydadzą poganom. Będą z Niego drwić, pluć na Niego, wychłoszczą Go i zabiją, ale po trzech dniach zmartwychwstanie”. Wtedy podeszli do Niego synowie Zebedeusza, Jakub i Jan, i powiedzieli: „Nauczycielu, chcemy, żebyś uczynił dla nas to, o co Cię poprosimy”. On ich zapytał: „Co takiego chcecie, abym wam uczynił?”. Rzekli Mu: „Spraw, abyśmy zasiedli w Twojej chwale: jeden po Twojej prawej stronie, a drugi po lewej”. Jezus im powiedział: „Nie wiecie, o co prosicie. Czy możecie pić kielich, który Ja mam pić, albo przyjąć chrzest, którym Ja mam być chrzczony?”. Odpowiedzieli Mu: „Możemy”. Lecz Jezus im powiedział: „Kielich, który Ja mam pić, będziecie pić; i chrzest, którym Ja jestem chrzczony, wy też przyjmiecie. Jednak nie do Mnie należy rozdawać miejsca po mojej prawej lub po lewej stronie, lecz dostaną je ci, dla których je przygotowano”. Gdy to usłyszało dziesięciu, zaczęli oburzać się na Jakuba i Jana. A Jezus przywołał ich do siebie i powiedział: „Wiecie, że ci, którzy są uznawani za władców narodów, ciemiężą je, a ich wielcy dają im odczuć swą władzę. Nie tak powinno być wśród was. Ale kto by chciał stać się wielki między wami, niech będzie waszym sługą. A kto by chciał być między wami pierwszy, niech będzie niewolnikiem wszystkich. Bo Syn Człowieczy nie przyszedł, aby Mu służono, lecz aby służyć i oddać swoje życie jako okup za wielu”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24