Bohaterce 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej postawiono pomnik

2015-06-29, 09:55
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Danuta Siedzikówna "Inka" Danuta Siedzikówna "Inka" © Instytut Pamięci Narodowej

Wczoraj w Krzeszycach w Lubuskiem odbyła się uroczystość nadania imienia Danuty Siedzikówny placowi rekreacyjno-wypoczynkowemu i odsłonięcia pomnika bohaterskiej sanitariuszki 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej.

Na terenie gminy, w której tak uhonorowano „Inkę" - jedną z najbardziej znanych ofiar komunistycznego terroru - jeszcze niedawno była ostatnia w Polsce ulica im. Bieruta.

Niedzielne uroczystości rozpoczęła msza święta. Po niej odczytano uchwałę rady gminy o nadaniu placowi imienia Danuty Siedzikówny.

Pomnik odsłonili wójt Krzeszyc Stanisław Peczkajtis, dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski, poseł Józef Zych i przewodnicząca Rady Gminy Krzeszyce Elżbieta Dominiczak.

Pomnik Inki wykonał lokalny rzeźbiarz Lesław Skowroński. Sam plac to miejsce typowo rekreacyjne, z klombami, ławeczkami, fontanną i plenerową sceną. Ma kształt koła. Znajdują się przy nim mniejsze place zabaw dla dzieci. Wcześniej mieszkańcy Krzeszyc takiego miejsca do wypoczynku nie mieli.

O tej niewielkiej gminie w pow. sulęcińskim zrobiło się głośno w lutym tego roku za sprawą wsi Rudnica, w której znajdowała się ostatnia w Polsce ul. Bolesława Bieruta.

W zmianę tej nazwy zaangażował się dyr. Biura Edukacji Publicznej IPN Andrzej Zawistowski. Sugerował, by zamiast Bieruta, patronem ulicy została jedna z ofiar reżimu, którym kierował - sanitariuszka AK „Inka", która w wieku 17 lat w sfabrykowanym procesie została skazana przez komunistów na karę śmierci.

W marcu br. Rada Gminy Krzeszyce po konsultacjach z mieszkańcami Rudnicy jednogłośnie podjęła uchwałę o zmianie nazwy ulic z Bieruta na Gorzowską. Wójt Peczkajtis zapowiedział wówczas, że „Inka" zostanie upamiętniona w samych Krzeszycach, stając się patronką budowanego wówczas placu.

Działania IPN i samorządowców wsparła Fundacja Niepodległości z Lublina, pomagając m.in. w zrealizowaniu pomnika „Inki".

Danuta Siedzikówna, ps. Inka, była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady Armii Krajowej. W 1943 r. w wieku 15 lat złożyła przysięgę AK i odbyła szkolenie sanitarne. W czerwcu 1945 r. aresztowana przez NKWD-UB za współpracę z antykomunistycznym podziemiem. Z konwoju uwolnił ją patrol AK Stanisława Wołoncieja "Konusa", podkomendnego mjr. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki". "Inka" znów działała jako sanitariuszka oraz łączniczka, uczestnicząc w akcjach przeciw NKWD i UB. W czerwcu 1946 r. została wysłana do Gdańska po zaopatrzenie medyczne. 20 lipca 1946 r. została aresztowana przez UB i osadzona w więzieniu w Gdańsku. Po ciężkim śledztwie skazana na karę śmierci przez gdański Wojskowy Sąd Rejonowy. Wyrok wykonano 28 sierpnia 1946 r. w gdańskim więzieniu. PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Sobota, 27 kwietnia 2024 

    J 14, 7-14

    Ewangelii według świętego Jana

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Jeśli Mnie poznaliście, będziecie również znać mego Ojca. Wy zresztą już Go znacie, a nawet ujrzeliście”. Wtedy Filip poprosił: „Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy”. Jezus mu odparł: „Filipie! Jeszcze Mnie nie znasz, mimo że tak długo jestem z wami? Kto Mnie zobaczył, zobaczył także Ojca. Dlaczego więc prosisz: «Pokaż nam Ojca»? Czyżbyś nie wierzył, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec jest we Mnie? Słów, które mówię do was, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który jest we Mnie, dokonuje swoich dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeśli zaś nie, to przynajmniej wierzcie ze względu na dzieła. Uroczyście zapewniam was: Kto wierzy we Mnie, będzie dokonywał takich samych dzieł, jakie Ja czynię, a nawet dokona większych od nich, ponieważ Ja odchodzę do Ojca. O co tylko poprosicie w moje imię, spełnię to, aby Ojciec został uwielbiony w Synu. Jeśli o coś poprosicie w moje imię, Ja to spełnię”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24