Śląskie: odwiert w kopalni Wujek sięgnął 905 m

2015-05-01, 12:45
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Szyb kopalni KWK Śląsk Szyb kopalni KWK Śląsk © wikipedia (Omega933)

905 m w głąb ziemi sięgnął odwiert wykonywany z powierzchni w ramach akcji poszukiwawczej dwóch górników zaginionych po wstrząsie w kopalni Wujek – poinformował w piątek rano rzecznik Katowickiego Holdingu Węglowego Wojciech Jaros.

Trwająca od kilkunastu dni akcja to następstwo wstrząsu, do którego doszło 18 kwietnia w tzw. ruchu Śląsk - części kopalni Wujek znajdującej się w Rudzie Śląskiej. Wstrząs był skutkiem odprężenia górotworu na głębokości ok. 1050 m. Z zagrożonego rejonu wycofano pracowników; dwóch górników przebywających w zagrożonym rejonie nie zgłosiło się.

Wstrząs spowodował ogromne zniszczenia w wyrobisku, m.in. jego znaczne zaciśnięcie i wypiętrzenie podłoża. Zmierzający po górników ratownicy posuwali się bardzo wolno, przebijając się przez rumowisko skalne i zniszczone części maszyn. Dlatego zdecydowano o drążeniu nowego chodnika, który pozwoli dotrzeć do zaginionych i wykonaniu pionowego odwiertu, który umożliwi szybsze sprawdzenie niedostępnego rejonu.

Pracująca od tygodnia wiertnica dotarła dotąd na głębokość 905 m. Wykonywany przez nią otwór powinien wycelować w okolicę skrzyżowania chodnika podścianowego i przecinki (czyli wyjścia ze ściany). W tamtym rejonie z dużym prawdopodobieństwem mogą znajdować się poszukiwani. Ze względu na zabudowane w ścianie i wokół niej urządzenia to też jedyne miejsce, gdzie jest możliwość dowiercenia się. Ratownicy chcą tą drogą spuścić na dół kamerę, ewentualnie wodę i żywność."

"W nocy w kopalni przeprowadzono próbę opuszczania kamery na głębokość tysiąca metrów (w szybie), by sprawdzić jak będzie się zachowywała" - poinformował Jaros.

Jak wynika z kolejnego komunikatu rzecznika KHW, w nocy z 30 kwietnia na 1 maja "firma Emitech z Bytomia, działająca w branży telekomunikacji górniczej przeprowadziła udaną próbę opuszczenia na głębokość ponad kilometra precyzyjnego urządzenia wizyjnego, zainstalowanego na samonośnym kablu światłowodowym, wzmocnionym włóknem kevlarowym. Testy przeprowadzono w ruchu Śląsk kopalni Wujek".

"Urządzenie zostało w trybie pilnym skonfigurowane dla potrzeb tej akcji. Część wizyjną kamery pokryto specjalną powłoką hydrofobową, która minimalizuje skutki zabrudzenia obiektywu. Szerokokątny obiektyw podświetlony światłem podczerwonym wyposażono dodatkowo w rejestrator dźwięku. Urządzenie opuszczone na głębokość 1050 m zapewniło podgląd i rejestrację obrazu wysokiej jakości w czasie rzeczywistym. Jest to kluczowe przy akcjach ratunkowych" - zaznaczono w komunikacie.

Używany do drążenia chodnika kombajn rozpoczął pracę pod ziemią przed tygodniem. Po zwiezieniu urządzenia pod ziemię i zmontowaniu go w pobliżu rejonu akcji ratownicy dotarli nim do miejsca, w którym odeszli w bok od zaciśniętego wyrobiska. Chodnik drążony przez nich od tego miejsca w węglu przebiega równolegle do dwóch istniejących wyrobisk.

"Kombajn dotarł do ok. 3 metrów od przecinki (drogi prostopadłej do kierunku drążonego chodnika). Po wykonaniu wierceń stwierdzono, że zaciągane jest stamtąd powietrze. Drążenie jest zatem kontynuowane, przy czym z uwagi na miejsce - ryzyko mniejszej wytrzymałości węgla z uwagi na istniejąca przestrzeń przecinki - pierścienie obudów chodnikowych muszą być zabudowywane co pół metra" - poinformował rzecznik KHW.

Wstrząs i akcja ratownicza wyłączyły jedną ścianę z wydobycia. Ruch Śląsk wydobywa obecnie węgiel na dwóch ścianach – na poziomie 865 m i 1050 m.

W czwartek prezes Wyższego Urzędu Górniczego powołał zespół doradczo-opiniodawczy do "analizy niektórych zagadnień związanych ze wstrząsem wysokoenergetycznym" w kopalni Wujek - Ruch Śląsk w Rudzie Śląskiej.

Wśród jego zadań znalazło się m.in. określenie mechanizmu wstrząsu wysokoenergetycznego z 18 kwietnia oraz przesłanek jego zaistnienia; określenie epicentrum wstrząsu; przygotowanie opinii w zakresie wpływu prowadzonych robot na sejsmiczność w rejonie miejsca zdarzenia oraz możliwości dalszego prowadzenia ruchu zakładu górniczego w tym rejonie.

Według WUG "akcja ratownicza zapewne przejdzie do historii polskiego górnictwa jako jedna z najtrudniejszych". Wstrząs był odczuwany w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. "Gdyby porównać jego energię (4x10 do 9 J) do trzęsienia ziemi, to w skali Richtera byłoby 4,2." - poinformował urząd górniczy.

Do groźnych wstrząsów doszło także w innych w śląskich kopalniach. Jeden z nich miał miejsce w czwartek nad ranem w rejonie likwidowanej ściany wydobywczej 840 m pod ziemią w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej (wg nadzoru górniczego poszkodowany jeden górnik). Do bardzo silnego wstrząsu, odczuwalnego także na powierzchni, doszło w środę późnym wieczorem 1050 m pod ziemią w kopalni Budryk w Ornontowicach (bez poszkodowanych). PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 24 maja 2024 

    Najświętszej Maryi Panny, Wspomożycielki Wiernych, wspomnienie

    Mk 10, 1-12

    Słowa Ewangelii według świętego Marka

    Jezus odszedł z Kafarnaum i drugim brzegiem Jordanu udał się do Judei. Tłumy znowu schodziły się do Niego a On je nauczał, jak to miał w zwyczaju. Wtedy przyszli do Niego faryzeusze i wystawiając Go na próbę, pytali, czy wolno mężowi rozwieść się z żoną. On ich zapytał: Co wam nakazał Mojżesz?". Oni odpowiedzieli: „Mojżesz pozwolił sporządzić dokument rozwodu i oddalić". Wtedy Jezus powiedział im: „Napisał wam to przykazanie, dlatego że macie zatwardziałe serca. Lecz od początku stworzenia Bóg stworzył ich mężczyzną i kobietą: Z tego powodu mężczyzna opuści ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną. I staną się dwoje jednym ciałem. I tak już nie są dwoje, ale jedno ciało. Tego więc, co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela!". W domu ponownie uczniowie pytali Go o to. Powiedział im: Jeśli ktoś porzuca żonę i żeni się z inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśliby ona porzuciła swego męża i wyszła za innego, też cudzołoży".

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24