Za przyjęciem noweli zagłosowało 281 posłów, 147 było przeciwnych, czterech wstrzymało się od głosu.
Korespondencyjnie będzie można głosować w wyborach parlamentarnych, prezydenckich i do Parlamentu Europejskiego. Do tej pory głosować korespondencyjnie mogli w kraju wyborcy niepełnosprawni, a za granicą - wszyscy wyborcy.
Autorzy projektu przewidują, iż w pierwszych wyborach po wprowadzeniu proponowanych zmian, z możliwości głosowania korespondencyjnego skorzysta nie więcej niż 1 proc. głosujących w kraju. Spowoduje to wzrost kosztów przeprowadzenia wyborów o około 500 tys. zł - podano. "W kolejnych wyborach liczba głosujących korespondencyjnie będzie wzrastać, jednak nie przekroczy kilku procent obywateli uczestniczących w wyborach" - zaznaczono w uzasadnieniu.
Nowela wprowadza udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. Jedno z nich przewiduje, że niepełnosprawny wyborca do pięciu dni przed wyborami - a nie jak do tej pory do 14 dni - będzie mógł złożyć wniosek o dopisanie do spisu wyborców w lokalu przystosowanym do jego potrzeb. Wyborca niepełnosprawny nie będzie musiał składać wniosku ws. głosowania za pomocą nakładki braillowskiej. Kodeks przewiduje, że nakładki powinny być dostępne w każdym lokalu wyborczym.
Nowe przepisy ułatwiają zmianę umiejscowienia lokalu wyborczego w nadzwyczajnych okolicznościach np. pożaru, powodzi. Decyzję w tej sprawie będzie mógł podjąć wójt. Dotychczasowe przepisy wymagały uchwały rady gminy.
Część zmian dotyczy komitetów wyborczych. Dotychczas PKW odrzucała sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego, jeśli środki finansowe pozyskał z naruszeniem przepisów bez względu na wielkość kwoty. Nowela przewiduje, że PKW będzie mogła przyjąć takie sprawozdanie, jeśli suma zakwestionowanych środków nie przekroczy 1 proc. kwoty przychodów komitetu wyborczego.
Nowe przepisy zakładają także, że komitety będą mogły korzystać z pomocy osób fizycznych w pracach biurowych; obecnie komitet może korzystać jedynie z pomocy przy rozprowadzaniu plakatów i ulotek wyborczych.
Znowelizowany kodeks wyborczy przewiduje, że europoseł będzie tracił mandat z mocy prawa, jeśli zostanie wybrany, powołany na inną funkcję lub stanowisko, których nie można łączyć z mandatem posła do PE. Taka zasada obowiązuje w przypadku krajowych posłów i senatorów. Dotychczas poseł do PE miał 14 dni na decyzję, z której funkcji rezygnować.
Podobnie w przypadku, gdy członek zarządu powiatu lub województwa uzyska mandat posła na Sejm, senatora lub posła do PE, tracić będzie członkostwo w zarządzie z mocy prawa. Obecnie członek zarządu powiatu lub województwa ma czas na zastanowienie się czy objąć mandat parlamentarny, czy zachować dotychczasową funkcję. (PAP)