Premier przypomniał, że wraz z traktatem akcesyjnym do Unii Europejskiej Polska przyjęła na siebie zobowiązanie, że wprowadzi euro, ale bez wskazanego terminu, kiedy miałaby to zrobić.
– Musielibyśmy do tego zmienić konstytucję i my się na pewno tam nie spieszymy. Strefa euro przeżywa teraz poważne problemy. Kraje południa Europy nie mogą odzyskać konkurencyjności właśnie dlatego, że są w strefie euro. Przez to nie mogą zdewaluować swojej waluty. Nie mogą też emitować długu we własnej walucie – mówił szef rządu.
Premier zaznaczył, że strefa euro ma mnóstwo ograniczeń, których Polska nie ma.
– Nam nie jest spieszno do tego, żeby się pozbywać atutów, naszej elastyczności w reagowaniu na potencjalne kryzysy. W przypadku kryzysu, który miał miejsce 2009 r., polska złotówka osłabła i dzięki temu polscy eksporterzy mogli zarabiać dużo więcej pieniędzy i mogliśmy utrzymać dużo lepszy wzrost gospodarczy – mówił Mateusz Morawiecki.
– Strefa euro niech się najpierw pozbędzie swoich problemów, a dopiero potem porozmawiamy o jakichś różnych formach współpracy – podkreślił premier. Dodał, że z krajami ze strefy euro Polska bardzo blisko współpracuje na zasadzie handlowej i „to w niczym nie przeszkadza”.
– Kraje od 3000 lat mają własne waluty i handel się rozwija. Ważne jest, żeby to były waluty wymienialne. My mamy jak najbardziej wymienialną walutę i radzimy sobie coraz lepiej w handlu międzynarodowym – podkreślił premier.
Na podst. radiomaryja.pl