Prezydent: Jeżeli się zamkniemy, Unia prawdopodobnie się rozpadnie

2017-09-15, 09:34
Oceń ten artykuł
(0 głosów)

Unia potrzebuje nowych państw, by jej gospodarka pozostawała konkurencyjna - mówił prezydent Andrzej Duda podczas dyskusji prezydentów państw Grupy Arraiolos.
Polski prezydent wziął udział w panelu poświęconym rozwojowi gospodarczemu w Europie.

Na początku wystąpienia, prezydent Duda ocenił sytuację Europy, mówiąc: "Nie mamy na co narzekać". - Jest naprawdę nieźle, jesteśmy jednym z bogatszych rejonów świata i poziom życia w UE jest dużo wyższy niż w bardzo wielu innych miejscach na świecie - powiedział.

Ale zaznaczył jednocześnie, że gospodarczy środek ciężkości świata przesuwa się poza Europę. - Już teraz region Azji i Pacyfiku wypracowuje ok. 40 proc. światowego PKB - zauważył.

Dlatego - podkreślił prezydent - Europa musi znaleźć sposób, aby jej pozycja nie była systematycznie osłabiana - mówił.

Jego zdaniem obecnie Wspólnotę osłabia Brexit. - Wielka gospodarka brytyjska odchodzi, a skutki tego wszystkiego są dla nas trudne do przewidzenia. Mamy ewidentną demonstrację, że wielki projekt europejski stracił na atrakcyjności, skoro jedno z wielkich europejskich społeczeństw powiedziało temu projektowi: nie - zaznaczył.
Według Andrzeja Dudy "rzeczą fundamentalną dla przetrwania UE są otwarte drzwi". - W perspektywie kolejnych lat czy dziesięcioleci potrzebujemy nowych państw w UE po to, żebyśmy byli cały czas konkurencyjni – podkreślił polski prezydent.

- Potrzebujemy państw, które dzisiaj, być może dalece, ale wciąż do Unii aspirują. Wciąż musimy im powtarzać: drzwi Unii Europejskiej są otwarte, jeżeli spełnicie kryteria, zostaniecie do UE przyjęci, bo tylko w ten sposób możemy budować jej potencjał. Jeżeli się zamkniemy, Unia prawdopodobnie się rozpadnie, a my wszyscy na tym stracimy - powiedział prezydent Duda.

- Jeżeli chcemy produkować, to musimy mieć rynki zbytu i nasze rynki nie wystarczą – zwrócił uwagę.

Jak podkreślił, społeczna gospodarka rynkowa - ustrój ukształtowany w Europie po II wojnie światowej, który najlepiej realizowany był do tej pory w Niemczech - opiera się na wyrównywaniu szans i walce z rozwarstwieniem społecznym.

Prezydent zaznaczył jednocześnie, że programy socjalne działają wtedy, kiedy pomagają ludziom w trudnej sytuacji, kiedy "dają im wędkę, a niekoniecznie rybę". - Tę rybę człowiek złowi sobie potem sam - mówił.

Podkreślał zarazem, że "fatalna jest taka forma rozwoju, która oparta jest wyłącznie na ślepym wpatrywaniu się we wzrost gospodarczy bez uwzględnienia kosztów społecznych".

Według niego w Polsce tuż po kryzysie z 2008 r., sprawy zaczęły przybierać zły obrót. Przypominało to, mówił, sytuację z początku lat 90. - Wówczas jedną decyzją wicepremiera zlikwidowano wszystkie gospodarstwa rolne z dnia na dzień, co doprowadziło do katastrofy na wsi. W nędzę popadły całe obszary wiejskie w Polsce - tłumaczył. Jak dodał, wydobycie ich z tego trwało długie lata.

Prezydent zaznaczył, że taki rodzaj gospodarki liberalnej prowadzi do upadku społeczeństw. - Myśmy na szczęście z tego wyszli, ale w ostatnich ośmiu latach zdarzyła nam się historia - nie w takiej skali - ale bardzo podobna. Otóż rząd, żeby wydobyć się z kryzysu z 2008 r., nastawił się na wynik PKB - mówił Andrzej Duda.

Według niego to wtedy doszło do wyraźnego rozwarstwienia społecznego, najbardziej odczuwanego w małych miasteczkach, z których młodzi ludzie zaczęli wyjeżdżać. - Metodą na walkę z bezrobociem było to, że UE otwarła granice i w związku z tym można wyjechać - wyjaśnił

Prezydent mówił, że jednym z pomysłów, jakie nowe władze miały na wyrównanie szans był program, który początkowo planowano jako socjalny, a potem jako prorodzinny, ponieważ - jak tłumaczył - w najtrudniejszej sytuacji były rodziny wychowujące dzieci. Trudna stawała się też sytuacja demograficzna Polski.

Tłumacząc zasady programu "Rodzina 500 Plus", Andrzej Duda podkreślał, że postanowiono wypłacać 500 zł każdej rodzinie na drugie i kolejne dziecko, niezależnie od poziomu życia. Wywołało to kontrowersje. Ale - jak tłumaczył prezydent - badania wskazują wyraźnie, że pieniądze "wracają do gospodarki", wbrew przewidywaniom tych, którzy wieszczyli, iż zostaną one zmarnowane.

PAP

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 26 kwietnia 2024 

    J 14, 1-6

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie pozwólcie, aby wasze serca były wstrząśnięte. Wierzycie w Boga i we Mnie wierzcie. W domu mego Ojca jest wiele mieszkań; gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Teraz idę tam, aby przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, to znowu powrócę i zabiorę was do siebie, abyście byli tam, gdzie Ja jestem. A znacie drogę tam, dokąd idę”. Na co rzekł Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”. Jezus mu odpowiedział: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24