Najczęściej podsłuchuje policja

2017-07-07, 15:34
Oceń ten artykuł
(0 głosów)
Najczęściej podsłuchuje policja © BFL (fot. Andrius Ufartas)

Ponad 1,1 mln danych telekomunikacyjnych uzyskały w 2016 r. służby specjalne; trzy czwarte z nich dotyczyły billingów, czyli raportów połączeń między użytkownikami telefonii komórkowej – wynika z informacji ministra sprawiedliwości dla parlamentu.

Zbigniew Ziobro przesłał te dane, wykonując obowiązek ustawowy, zgodnie z którym minister sprawiedliwości przedstawia corocznie Sejmowi i Senatowi „zagregowaną informację na temat przetwarzania danych telekomunikacyjnych, pocztowych i internetowych oraz wyników przeprowadzonych kontroli”.

Zgodnie z informacją, policja, Służba Celna, Straż Graniczna, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Centralne Biuro Antykorupcyjne, Wywiad Skarbowy, Komenda Główna Żandarmerii Wojskowej, oddziały Żandarmerii Wojskowej oraz Służba Kontrwywiadu Wojskowego przetworzyły w 2016 r. 1 mln 147 tys. 092 dane telekomunikacyjne. 881 tys. 711 z nich dotyczyło raportów połączeń (76,9 proc. ogółu danych), 156 tys. 306 – lokalizacji stacji abonenckich (13,6 proc.), 79 tys. 868 – danych użytkowników (7 proc.), a 29 tys. 207 – innych danych (2,5 proc).

Najwięcej danych telekomunikacyjnych przetworzyła policja – 839 tys. 287 (73,2 proc.). 174 tys. 833 dane, czyli 15,2 proc., przetworzyły: ABW, CBA, Wywiad Skarbowy, ŻW oraz SKW. Straż Graniczna przetworzyła 132 tys. 962 dane (11,6 proc.), a Służba Celna – 10 danych.

Służby te uzyskały też 23 tys. 150 danych internetowych. 5 tys. 693 dotyczyły raportów połączeń (24,6 proc. ogółu), a 17 tys. 457 – danych o liczbie wystąpień o użytkownikach (75,4 proc.). Najwięcej tych danych uzyskała policja – 21 tys. 016 (90,8 proc. ogółu); ABW, CBA, Wywiad Skarbowy, ŻW oraz SKW – 1 tys. 974 (8,5 proc.), Służba Celna – 117, a Straż Graniczna – 43.

Służby uzyskały też 1806 danych pocztowych, najwięcej policja – 1 tys. 287 (71,3 proc. ogółu); ABW, CBA, Wywiad Skarbowy, ŻW oraz SKW – 518 (28,7 proc,), a Straż Graniczna – 1.

Według informacji Zbigniewa Ziobry „w 2016 r. przeprowadzono 121 kontroli, z których tylko 3 były negatywne”.

Jak podaje Fundacja Panoptykon, liczba 1,1 mln zapytań to mniej niż w ubiegłych latach, kiedy służby pytały ok. 2 mln razy (w rekordowym 2014 r. – 2,35 mln). – Jednak tegoroczne statystyki nie obejmują zapytań o tzw. dane abonenckie (np. imię i nazwisko właściciela telefonu), które stanowiły około 40 proc. zapytań. W takim ujęciu różnica względem ubiegłych lat – choć wciąż widoczna – nie jest już tak duża – podkreśla ekspert Fundacji Wojciech Klicki.

Według niego, nie wiadomo, co oznacza kategoria danych telekomunikacyjnych o „liczbie wystąpień o użytkownikach”. – Mimo to należy chyba odetchnąć z ulgą: wprowadzone tzw. ustawą inwigilacyjną ułatwienie w sięganiu po dane na temat naszej aktywności w internecie – jeśli wierzyć statystykom – nie doprowadziło do pozyskiwania tych danych przez służby na masową skalę – zaznaczył Klicki.

Panoptykon i inne organizacje pozarządowe, a także RPO, podkreślają, że dostęp do billingów czy lokalizacji telefonów komórkowych, a ostatnio także danych internetowych, od dawna odbywa się poza realnym nadzorem zewnętrznym, czego nie rekompensuje wewnętrzny nadzór w służbach. – Mimo nacisków ze strony organizacji pozarządowych czy Rzecznika Praw Obywatelskich – a ostatecznie także mimo wyroku Trybunału Konstytucyjnego – nie zmieniła tego poprzednia ekipa rządząca. Obecna, zmuszona wyrokiem TK, przyjęła tzw. ustawę inwigilacyjną, która nie tylko nie rozwiązała problemu braku kontroli, ale także ułatwiła służbom dostęp do danych internetowych – podkreśla Klicki.

Powołując się na argumenty, że tzw. ustawa inwigilacyjna z lutego 2016 r. przyznała sądom uprawnienie do kontrolowania, czy służby pozyskują dane zgodnie z prawem, zaznaczył, że np. Sąd Okręgowy w Gdańsku ocenił, że „ustawa nie stwarza możliwości zweryfikowania, czy sięgnięcie po informacje było niezbędne, celowe i należycie uzasadnione […], a więc nie daje podstawy do przeprowadzenia realnej – spełniającej standardy ochrony praw człowieka – kontroli”. Według Klickiego, sądy „widzą tylko suche tabelki i nie mają narzędzi, by zweryfikować, czy wśród pobranych billingów nie zaplątał się np. billing żony funkcjonariusza policji podejrzewanej przez niego o zdradę”.

W lutym 2016 r. weszły w życie nowe przepisy ws. pobierania przez służby danych telekomunikacyjnych, internetowych i pocztowych oraz prowadzenia kontroli operacyjnej. Nowelizacja zasad inwigilacji – przygotowana przez posłów PiS – była wykonaniem wyroku TK z lipca 2014 r., którego nie wykonał rząd PO – PSL. Nowela wprowadziła m.in. dostęp do danych internetowych on-line, przez tzw. bezpieczne połączenie internetowe. „Internet powinien pozostać przestrzenią wolności” – podkreślano.

Nowelę tę Sejm uchwalił przy sprzeciwie całej opozycji. Zastępca koordynatora służb specjalnych Maciej Wąsik w toku prac w Sejmie mówił, że jej obawy są płonne, bo ustawa ogranicza uprawnienia służb – dla których bilingi to jedna z ważnych metod walki z przestępstwami – a nie wolność w internecie. Podkreślał, że nowela wprowadza sądową kontrolę następczą pobierania wszelkich danych oraz niszczenie danych zbędnych. Dodawał, że po billingi wiele razy sięgano pod rządami PO – PSL.

Jeszcze w lutym 2016 r. RPO Adam Bodnar zaskarżył nowelę do TK, m.in. w odniesieniu do pobierania danych telekomunikacyjnych i internetowych (sprawa nie ma jeszcze terminu w TK). Zdaniem Bodnara, nowela umożliwia sprawdzanie działalności obywatela w internecie, a rejestry danych, które dostają sądy, to tylko zapisy statystyczne, niewyjaśniające powodów występowania o te dane. Bodnar podkreśla, że osoba, której dane pobrano, nie ma możliwości dowiedzenia się o tym i sprawdzenia, czy robiono to legalnie. Według RPO, powinna istnieć uprzednia kontrola pobierania billingów.

Na podst. RS, PAP, naszdziennik.pl

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 26 kwietnia 2024 

    J 14, 1-6

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie pozwólcie, aby wasze serca były wstrząśnięte. Wierzycie w Boga i we Mnie wierzcie. W domu mego Ojca jest wiele mieszkań; gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Teraz idę tam, aby przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, to znowu powrócę i zabiorę was do siebie, abyście byli tam, gdzie Ja jestem. A znacie drogę tam, dokąd idę”. Na co rzekł Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”. Jezus mu odpowiedział: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24