"Każda złotówka, która jest wyprowadzana, w wyniku wyłudzania podatków i nie trafia do budżetu państwa, to jest złotówka, która pomniejsza możliwości realizacji zadań ważnych dla wszystkich obywateli. Wyłudzane pieniądze to są pieniądze, które nie mogą być przeznaczone dla nas wszystkich – na szkoły, na służbę zdrowia, na realizację tych zadań publicznych, do których zobowiązane jest państwo" – mówiła premier polskiego rządu.

Premier Szydło powiedziała także, że "Polacy, którzy przestrzegają zasad demokratycznego państwa prawa chcą mieć poczucie, ze państwo zawsze będzie stało po stronie tych, którzy uczciwie wywiązują się wobec zobowiązań wobec niego".
Walka z wyłudzeniami

Paweł Szałamacha, minister finansów, podkreślił, że musi zostać zmieniony system kar. Zapowiedział, że rząd konsekwentnie i twardo będzie mierzył się z tymi, którzy świadomie chcą oszukiwać budżet, poprzez wystawianie fałszywych i pustych faktur VAT. Dotychczasowa praktyka powodowała, że za tego typu czyny groziła głównie kara grzywny. Jak mówił minister, stanowiło to zupełną dysproporcję między karą za na przykład fałszowanie banknotów.

Zbigniew Ziobro sprecyzował, na czym będą polegać zapowiedziane zmiany. W przypadku nieznacznych szkód wynikających z fałszowania faktur, zagrożenie karą nadal będzie wynosić od 6 miesięcy do 8 lat. W sprawach, gdzie wartość szkody jest duża, dotycząca kwot 1 miliona złotych lub w sytuacjach, gdy taka praktyka będzie stanowiła stałe źródło dochodu – w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości, takiej osobie będzie groziło nie mniej niż trzy lata pozbawienia wolności, a maksymalnie piętnaście (bez możliwości zawieszenia kary przez sąd). W sprawach wielomilionowych nadużyć, kara będzie wynosić od (co najmniej) 5 do 25 lat pozbawienia wolności.

"Państwo nie może być słabe wobec silnych, a silne wobec słabych" – mówił minister sprawiedliwości. Jak dodał, państwo w ubiegłym roku przez działalności oszustów straciło 80 miliardów złotych.