Podczas Światowych Dni Młodzieży w Krakowie (26-31 lipca) z udziałem Ojca Świętego Franciszka spodziewanych jest nawet 2,5 miliona pielgrzymów. To ogromne wyzwanie logistyczne dla służb medycznych.
Nad pielgrzymami czuwać będzie kilka tysięcy ratowników medycznych i lekarzy. Ponadto w gotowości będzie blisko sto załóg wyjazdowych karetek pogotowia, śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a także quady i motocykle, które mają ułatwić służbom medycznym szybkie i sprawne dotarcie do poszkodowanych.
Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, które koordynuje przygotowania od strony zabezpieczenia medycznego, wystąpiło do ratowników w wielu ośrodkach w Małopolsce, a także na Podkarpaciu o pomoc w zorganizowaniu opieki medycznej w ramach ŚDM.
– Odpowiedzieliśmy na to zaproszenie pozytywnie. Ustaliliśmy, że pojadą dwa zespoły, a ich skład już został wstępnie ustalony. Ratownicy zaakceptowali pomysł i rozpoczęli przygotowania merytoryczne, ale pracujemy już także nad kompletowaniem potrzebnych na ten czas leków, sprzętu, ambulansów – powiedział nam Paweł Pazdan, dyrektor pogotowia w Mielcu.
Dla ratowników to nie tylko duże wyzwanie logistyczne i wytrzymałościowe, ale także sprawdzian wiedzy i odporności na stres. Ważny jest również trening, który ratownicy przechodzą na bieżąco, aby być w formie.
– Form doskonalenia zawodowego jest bardzo wiele, ale to nie tylko różnego typu kursy czy nawet udział w mistrzostwach w ratownictwie medycznym. Przede wszystkim ważna jest praktyka w terenie i w warunkach nietypowych, niecodziennych, która hartuje jak nic innego. Wiedza zdobyta w ramach przygotowań i samo doświadczenie tak zdobyte nie może się równać z teorią zaczerpniętą z książek czy wykładów – mówi lek. Wojciech Burkot, zastępca dyrektor ds. medycznych mieleckiego pogotowia.
Mariusz Kamieniecki
"Nasz Dziennik"