1 czerwca, w Międzynarodowym Dniu Dziecka, pod gmachem Rządu Litwy odbył się wiec w obronie oświaty mniejszości narodowych. Około 2000 osób – uczniowie, nauczyciele, rodzice – przyszło pod gmach Rządu Litwy, by wyrazić swój protest przeciwko niszczeniu przez władze Litwy oświaty mniejszości narodowych
© L24.lt (W. Jusiel)
Przedstawiamy Państwa uwadze trzyczęściową publikację „Polska szkoła walcząca" na temat niełatwych doświadczeń i wyzwań, z jakimi musiało się zmierzyć polskie szkolnictwo na Litwie w tym roku.
Dlaczego swoją uwagę skupiliśmy na roku bieżącym? Otóż rok 2015 niczym papier lakmusowy oddaje atmosferę i warunki, w jakich przyszło funkcjonować polskiej oświacie na Litwie. Z jednej strony – sukcesy i osiągnięcia polskich uczniów, z drugiej zaś – próby obrony przed notorycznymi atakami, zakusami uszczknięcia polską oświatę.
Dzisiaj zapraszamy Czytelników do lektury pierwszej części artykułu, do przeczytania drugiego odcinka zapraszamy naszych jutro.
Sukcesy w atmosferze walki Im większe sukcesy odnosi polska społeczność oświatowa na Litwie, tym bardziej, wydawać by się mogło, nasilają się działania wymierzone w polskie szkoły.
Na początku 2014 roku litewskie pismo „Reitingai" (Rankingi) opublikowało zestawienie najlepszych szkół i gimnazjów Litwy. Do 50 najlepszych szkół trafiły też polskie placówki oświatowe na Litwie.
Po niespełna tygodniu w Pałacu Prezydenckim w Wilnie prezydent Litwy nagrodziła zwycięzców międzynarodowych olimpiad i konkursów uczniowskich. Wśród nagrodzonych byli też uczniowie z polskich szkół Wilna.
Tymczasem poza blaskiem fleszy i za kurtyną świątecznej sceny rozgrywają się prawdziwe dramaty. Rotacja nauczycieli, groźba zmiany szkoły, wiele nieznanych w obliczu zbliżającej się matury...
Uderzono w szkoły początkowe i podstawowe. Teraz – w szkoły średnie W ciągu ostatniego dziesięciolecia zamknięto na Litwie kilkadziesiąt szkół z polskim językiem nauczania. Uderzono w część polskich szkół początkowych i podstawowych. Obecnie polska mniejszość na Litwie walczy o kolejne zagrożone szkoły. Uszczuplanie stanu posiadania polskiej oświaty przybrało tym razem nazwę tzw. „reorganizacji" sieci szkół średnich.
Na Litwie trwa proces przekształcania szkół. W pierwotnym założeniu od 1 września tego roku w systemie oświatowym kraju miało nie zostać szkół średnich: miały one albo uzyskać status gimnazjum, albo grozi im zdegradowanie do statusu szkoły podstawowej.
W stanie zagrożenia – 10 szkół średnich W wyniku reformy oświatowej degradacją bądź likwidacją zagrożonych było 10 szkół z polskim językiem nauczania na Litwie. Są to: Szkoła Średnia im. Wł. Syrokomli w Wilnie, Szkoła Średnia im. Sz. Konarskiego w Wilnie, Szkoła Średnia im. J. Lelewela w Wilnie, wileńska Szkoła Średnia w Leszczyniakach (lit. Lazdynai), Szkoła Średnia w Zujunach w rejonie wileńskim, Szkoła Średnia im. św. Jana Bosko w Jałówce w rejonie wileńskim, Szkoła Średnia im. Św. Kazimierza w Miednikach w rejonie wileńskim, Szkoła Średnia im. Adama Mickiewicza w Dziewieniszkach w rejonie solecznickim, Szkoła Średnia im. Elizy Orzeszkowej w Białej Wace w rejonie solecznickim, Szkoła Średnia w Połukniu w rejonie trockim.
Placówki te już 1 września miały zakończyć swoją działalność jako szkoły średnie. Wiece, apele, protesty, petycje, ale też modlitwy Polaków o swoje szkoły sprawiły, że w tym roku już udało się uratować 6 szkół średnich na Wileńszczyźnie: Szkołę Średnią w Połukniu w rejonie trockim, Szkołę Średnią w Zujunach, Szkołę Średnią im. Św. Kazimierza w Miednikach. Szkoła Średnia im. Św. Jana Bosko w Jałówce w rejonie wileńskim, Szkoła Średnia im. Adama Mickiewicza w Dziewieniszkach oraz Szkoła Średnia im. Elizy Orzeszkowej w Białej Wace w rejonie solecznickim już zostały pomyślnie akredytowane. Pozostałe placówki mają czas do 1 września 2017 roku, by uzyskać akredytację. Do tej pory zachowają status szkół średnich.
Największe problemy – w Wilnie Podczas gdy inne samorządy ustosunkowały się do decyzji Sejmu, zgodnie z którą szkoły średnie do 1 września 2017 roku mają czas na uzyskanie akredytacji, najbardziej niepokojąca sytuacja ma miejsce w Wilnie. Stołeczna rada nie chce ustosunkować się do znowelizowanej Ustawy o oświacie, która umożliwia szkołom średnim ubieganie się o akredytację na gimnazjum do roku 2017. Decyzja ta grozi szeregowi szkół średnich, w tym polskim, utratą statusu szkół średnich i degradacją do poziomu szkoły podstawowej.
Czynione są próby zdegradowania do niższego szczebla dwóch szkół w stolicy: Szkołę Średnią im. Sz. Konarskiego i Szkołę Średnią w Leszczyniakach, zaś Szkoła Średnia im. J. Lelewela i Szkoła Średnia Wł. Syrokomli do tej pory nie uzyskały akredytacji.
Wbrew poprawkom do Ustawy o oświacie obecne władze Wilna próbują zmniejszyć sieć szkół mniejszości narodowych działających w stolicy. Faktem są przypadki, kiedy, pomimo bardzo podobnej sytuacji i warunków, litewskie szkoły uzyskały zgodę na uzyskanie statusu gimnazjum (np. Szkoła Średnia im. M. Daukšasa na Antokolu, Szkoła Średnia w Tuskulanach), zaś szkoły mniejszości narodowych (np. Szkoła Średnia im. J. Lelewela, Szkoła Średnia Wł. Syrokomli) usłyszały odmowę.
Pierwsze pikiety – wiosną Wraz z nastaniem wiosny Wilno ogarnęła fala niezadowolenia, znajdującego ujście w postaci pikiet, mityngów, akcji protestacyjnych, apeli, wezwań, próśb.
W kwietniu 2015 roku pokojowy wiec przed gmachem Ministerstwa Oświaty i Nauki zorganizowali rodzice i uczniowie Szkoły Średniej im. Władysława Syrokomli w Wilnie. Placówka, do której uczęszcza około 900 uczniów, ubiega się o status gimnazjum.
Protestacyjne lato 1 czerwca, w Międzynarodowym Dniu Dziecka, pod gmachem Rządu Litwy odbył się wiec w obronie oświaty mniejszości narodowych. Około 2000 osób – uczniowie, nauczyciele, rodzice – przyszło pod gmach Rządu Litwy, by wyrazić swój protest przeciwko niszczeniu przez władze Litwy oświaty mniejszości narodowych.
3 czerwca w szkołach mniejszości narodowych na Litwie odbył się strajk ostrzegawczy: rodzice nie posłali dzieci do szkół, ławki świeciły pustkami. Była to jedna z form protestu przeciwko niszczeniu szkół polskich, rosyjskich i innych mniejszości w ramach tak zwanej „akredytacji" szkół.
W tymże dniu w kościele pw. Ducha św. w Wilnie została odprawiona Msza św. w intencji obrony i rozwoju polskiego szkolnictwa na Litwie.
30 czerwca, w ostatnim dniu wiosennej sesji, litewski Sejm głosował nad poprawkami do Ustawy o oświacie. Zgodnie z nowelą mają one jeszcze dwa lata na uzyskanie akredytacji.
10 lipca litewska prezydent Dalia Grybauskaitė podpisała poprawki do Ustawy o oświacie, które 30 czerwca przyjął Sejm.
13 lipca przed Pałacem Prezydenckim w Wilnie społeczności polskich i rosyjskich szkół działających w Wilnie zorganizowały pikietę protestacyjną przeciwko zamiarom rady samorządu m. Wilna reorganizacji niektórych stołecznych szkół.
14 lipca społeczność Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela w Wilnie – rodzice, absolwenci, nauczyciele, administracja – w wileńskim kościele pw. Św. św. Piotra i Pawła wzięli udział we Mszy św. w intencji pomyślnego rozstrzygnięcia kwestii przyszłości szkoły.
15 lipca odbyło się posiedzenie rady samorządu m. Wilna, na którym rozpatrywane były projekty uchwał nieprzychylne dla szkół mniejszości narodowych – polskiej i rosyjskiej - działających w stolicy. Większość rządząca w radzie m. Wilna, nie zważając na protestujące przed gmachem samorządy społeczności szkolne, przyjęła uchwały zagrażające obecnemu statusowi szkół średnich mniejszości narodowych w stolicy.
Przed gmachem samorządu miasta Wilna odbyła się pikieta w obronie szkolnictwa mniejszości narodowych na Litwie. Zgromadziła ona blisko 600 osób – nie tylko społeczności 10 zagrożonych szkół w Wilnie, ale też szkoły Wileńszczyzny, które już pomyślnie zostały akredytowane na gimnazja. Przed gmachem stołecznego samorządu zgromadzili się nie tylko przedstawiciele polskich i rosyjskich szkół, ale też przybyła społeczność z litewskiej Szkoły Średniej w Fabianiszkach. Przyszli, bowiem w trudnym okresie chcieli udzielić wsparcia dla przedstawicieli zagrożonych szkół, przybyli, bo się z nimi solidaryzują i kibicują im.
Jest to część pierwsza trzyczęściowej publikacji. Do lektury części drugiej zapraszamy Czytelników jutro.
Beata Naniewicz
Projekt jest współfinansowany w ramach funduszy polonijnych Ministerstwa Spraw Zagranicznych Rzeczypospolitej Polskiej
Dodaj komentarz
|
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
-
29 marca 2024
Wielki Piątek
J 18, 1-19, 42
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.
Czytaj dalej...
Miejsce na Twoją reklamę 300x250px
|
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.