Gratulacje z okazji nominacji nowej premier Polski złożył szef litewskiego Rządu Algirdas Butkevičius.
„Litwę i Polskę łączą nie tylko silne więzy historyczne, intensywna agenda europejska i wspólne dążenia do zapewnienia bezpieczeństwa, lecz również niezwykle ścisła współpraca gospodarcza, energetyczna, kulturalna i inna" – czytamy w liście gratulacyjnym podpisanym przez premiera Litwy Algirdasa Butkevičiusa.
„W obliczu obecnej sytuacji geopolitycznej nasze partnerstwo geopolityczne staje się coraz bardziej aktualne. Czeka na nas nie tylko ważny dla obu państw projekt infrastrukturalny, ale też inne zagadnienia istotne dla naszych narodów. Wierzę, że rozpoczęte prace doczekają się Pani osobistej uwagi" – czytamy w liście sygnowanym przez głowę Rządu Litwy Algirdasa Butkevičiusa.
„Wierzę, że w najbliższym czasie wspólnie będziemy mogli omówić pytania aktualne dla naszych państw i nakreślić wytyczne przyszłych prac. Chciałbym zapewnić, że Rząd Republiki Litewskiej jest gotowy do wspólnej pracy na rzecz tworzenia dobrobytu naszych narodów w bezpiecznej, zintegrowanej i rozwijającej się Europie. Pani Premier, proszę przyjąć wyrazy mojego najgłębszego szacunku" – czytamy w liście litewskiego premiera do nowo mianowanej szefowej Rządu RP Ewy Kopacz.
Na podst. PAP, lrv.lt
Komentarze
Próba normalizacji sytuacji Polaków na Litwie drogą parlamentarną, siłami wewnątrzlitewskimi i bez ingerencji z zewnątrz okazała się nieskuteczna, a biorąc pod rozwagę rozpętany przeciw Polakom przemysł pogardy, może nawet przeciwskuteczna.
Kiedy przyglądam się aktualnej sytuacji Polaków na Litwie, przeżywam uczucie swoistego déjà vu. Cofam się we wspomnieniach o mniej więcej 25 lat. Wtedy, tak jak dziś, próba zabezpieczenia należnych praw przez litewskich Polaków (najpierw porozumienie z Litwinami, potem autonomia) drogą parlamentarną, siłami wewnątrzlitewskimi i bez ingerencji z zewnątrz, okazała się nieskuteczna.
Wtedy, tak jak dziś, i na Litwie, i w Polsce pomawiało się i pomawia się litewskich Polaków o antylitewskość, szowinizm oraz… wtedy o prosowietyzm (czerwone Soleczniki), obecnie o prorosyjskość (georgijewska lentoczka).
Wtedy litewskie władze, przy akceptującej neutralności władz polskich, rozprawiły się z niepokornymi Polakami, rozwiązując samorządy i wprowadzając administracyjne zarządzanie w rejonach solecznickim i wileńskim.
Jakie uderzenie w Polaków jest dziś przygotowywane, nie jesteśmy w stanie przewidzieć.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.