Uzasadniając swój wniosek, w piśmie do przewodniczącego Biedronia, lider Akcji Wyborczej Polaków na Litwie-Związku Chrześcijańskich Rodzin napisał:
„Zwracam się do Pana z wnioskiem o zwołanie w formie zdalnej nadzwyczajnego posiedzenia Delegacji w związku z coraz bardziej napiętą sytuacją wewnętrzną na Białorusi. Dochodzą do nas niepokojące informacje o aresztowaniach działaczy polskich na Białorusi. W tej sprawie protest wystosował Związek Polaków na Litwie oraz wiele innych podmiotów, w tym Europejska Unia Wspólnot Polonijnych. Zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia w tej sprawie uważam za uzasadnioną potrzebę omówienia problemu przez najbardziej kompetentny organ Parlamentu Europejskiego, jakim jest Delegacja do spraw stosunków z Białorusią, która jest merytorycznie najlepiej przygotowana do zajęcia się sprawą”.
Odpowiadając na wniosek, sekretariat przewodniczącego Delegacji napisał: „W imieniu Roberta Biedronia dziękuję za wniosek posła Tomaszewskiego dotyczący nadzwyczajnego posiedzenia Delegacji PE ds. relacji z Białorusią w sprawie prześladowań mniejszości polskiej na Białorusi. Poseł oczywiście zgadza się, iż kwestia ta powinna zostać omówiona w trybie pilnym i proponuje uwzględnić ją na agendzie kolejnego spotkania Delegacji, które zostało zaplanowane na środę, 14 kwietnia”.
Komentarze
Urzędnicy unijni stosują zasadę podwójnych standardów. Atakują nie wiadomo za co Polskę czy Węgry, a w tak ważnej sprawie jak sytuacja na Białorusi dziwnie się ociągają. Dobrze że Tomaszewski zdecydowanie wskazał na konieczność podjęcia tego tematu.
To są konkretne i właściwe działania. A nie pisanie bzdurnych wypocin niejakiego Apolinarego Klonowskiego, który wyliczał procentowy (sic!) udział odnoszeń w treści właściwej...
Słusznie poruszyłeś temat. Unia ma tylko prawa gejów i lesbijek na "radarze" a reszta problemów traktowana jest po macoszemu.
Dlatego ważne jest, aby polskie organizacje były silne i mogły same bronić swoich praw. Doskonałym przykładem są Polacy na Litwie - doskonała organizacja, jedność, silne organizacje ZPL, Macierz oraz posiadanie własnego skrzydła politycznego. Ale niektórym to się nie podoba i próbują zniszczyć tę solidarność i podzielić Polaków, aby osłabić czy też wyeliminować ich wpływ na życie społeczne i polityczne.
To samo 'giedroyciowcy' chcieliby zrobić na Litwie. Wszyscy pamiętamy jak obecna ambasador Doroszewska próbowała zaszantażować prezesa ZPL i zmusić go do rezygnacji, co było skandalicznym naruszeniem wszelkich zasad.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.