Fot. pixabay.com/creativesignature
Minęły już trzy dziesięciolecia od czasu wyzwolenia się Litwy spod jarzma komunistycznego, ale niestety kraj i jego polityczna elita nie jest w stanie pozbyć się KGB-istowskiego cienia. Na Litwie nadal nie udało się przeprowadzić powszechnej lustracji na wzór innych krajów, na przykład tak jak w Estonii. Do zmiany takiego stanu rzeczy nieustannie dąży Akcja Wyborcza Polaków na Litwie-Związek Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR), która 24 lutego ponownie wystąpiła z propozycją zakończenia procesu lustracyjnego i ujawnienia z dniem 31 grudnia tego roku wszystkich tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego.
AWPL-ZChR już od dawna zabiega o ujawnienie nazwisk tajnych współpracowników służb specjalnych byłego ZSRR.
Przypominamy, że z inicjatywy rządu, którego głową był socjaldemokrata Algirdas Butkevičius, w czerwcu 2015 roku Sejm LR większością głosów podjął decyzję o utajnieniu na okres 75 lat informacji o osobach, które przyznały się do współpracy z radzieckimi służbami specjalnymi. Do tego czasu teczki o klauzuli „ściśle tajne” były utajniane na okres 30 lat, zaś sygnowane klauzulą „tajne” – na okres 15 lat. Natomiast jeszcze w 2015 roku AWPL opracowała projekt poprawek, zgodnie z którymi przewidziano kary dla osób, które dopuszczają się szantażu wobec byłych współpracowników radzieckich służb specjalnych.
We wrześniu 2017 roku AWPL-ZChR zarejestrowała w Sejmie projekt ustawy lustracyjnej, ale został on nieznaczną większością głosów odrzucony w pierwszym czytaniu.
W kwietniu 2018 roku – po upływie wymaganych ustawowo 6 miesięcy przerwy, projekt ustawy został ponownie zarejestrowany w parlamencie litewskim przez posła z ramienia AWPL-ZChR Zbigniewa Jedzińskiego. 3 maja projekt miał być rozpatrywany przez parlamentarzystów, ale ustawa o ujawnieniu tajnych współpracowników KGB zniknęła z porządku obrad Sejmu, a planowana do przedstawienia w pierwszej połowie czerwca 2018 roku nowelizacja ustawy lustracyjnej, staraniami partii Landsbergisa, została kilkukrotnie odłożona na drugą połowę czerwca.
Jej dalsze rozpatrywanie było również długo odkładane. Aż w czerwcu 2020 roku, Sejm w drugim czytaniu odrzucił głównie głosami konserwatystów i socjaldemokratów zgłoszoną przez AWPL-ZChR nowelę ustawy lustracyjnej, która przewidywała ujawnienie wszystkich tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego.
W lutym 2021 roku AWPL-ZChR ponownie wystąpiła z propozycją zakończenia procesu lustracyjnego i zawnioskowała, aby z dniem 31 grudnia tego roku ujawnić wszystkich tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego.
Posłowie z ramienia AWPL-ZChR – Rita Tamašunienė, Czesław Olszewski i Beata Pietkiewicz – zarejestrowali projekt nowelizacji ustawy o rejestracji, przyznaniu się, wciągnięciu na listę i ochronie osób potajemnie współpracujących ze służbami specjalnymi byłego ZSRR. Projekt został zarejestrowany w Sejmie w czwartek, 24 lutego.
Przyjęcie poprawek do ustawy pozwoliłoby na ujawnienie wszystkich tajnych współpracowników służb specjalnych byłego Związku Sowieckiego, zarówno tych, którzy przyznali się, jak i tych, którzy tego nie uczynili i to zamknęłoby haniebną księgę KGB oraz zakończyłoby ewentualne manipulacje i spekulacje na ten temat, zwłaszcza przed wyborami.
„To oczywiste, że nierozwiązana kwestia lustracji budzi wątpliwości wśród obywateli. Niektórzy z nich, zajmujący również wysokie stanowiska w strukturach zarządzania państwem i w sądownictwie mogą być szantażowani i wykorzystywani przez osoby, które miały dostęp do informacji w archiwach. (…) Osoby, które tajnie współpracowały z KGB, gdy opinia publiczna o tym nie wie, mogą być szantażowane nie tylko przez krajowych polityków, ale także z zewnątrz. Taka sytuacja nie gwarantuje demokratycznemu społeczeństwu prawa do informacji i może mieć negatywny wpływ na bezpieczeństwo narodowe” – tłumaczą parlamentarzyści z ramienia AWPL-ZChR.
Politycy zwracają uwagę na to, że dzisiaj ludzie często słyszą o możliwej współpracy polityków i osób publicznych ze strukturami KGB, ale nie słyszą żadnego uzasadnienia ani dowodów na to.
Natomiast przyjęcie ustawy przyniesie korzyści wszystkim. Nie jest to ustawa restrykcyjna i nie zakłada ogromnych kar wobec byłych agentów. Ludzie po prostu muszą znać prawdę historyczną. Tym bardziej, że obecni „zatajeni” agenci są osobami niezwykle podatnymi na szantaż ze strony osób, które posiadają wiedzę o przeszłości byłych agentów. Odtajnienie ich przeszłości przyniosłoby im spokój wewnętrzny i uchroniłoby od szantażu.
„Społeczeństwo musi wiedzieć o działalności KGB na Litwie, o tym, kto współpracował z tą organizacją. Dlatego konieczne jest upublicznienie wszystkich najważniejszych dokumentów związanych z tą działalnością, by wiedzieć jak ta działalność wpłynęła na różne dziedziny życia społeczeństwa i pojedynczych ludzi. Projekt ma na celu zapobieżenie ewentualnemu szantażowi tych osób i wpływaniu na ich decyzje, ponieważ niektóre z tych osób zajmowały i nadal zajmują wysokie stanowiska w administracji państwowej i sądownictwie” – podkreślają parlamentarzyści.
W pierwszej połowie 2018 roku na łamach tygodnika „Respublika” została opublikowana tzw. „lista Tomkusa” (osób, które prawdopodobnie współpracowały z KGB), na której znalazło się wiele nazwisk związanych z litewskim życiem publicznym, w tym politycy, biznesmeni oraz tak zwani działacze. Niestety, na tej liście hańby znalazło się też polskie nazwisko. To przedstawiający się jako Polak z Litwy Czesław Okińczyc, właściciel Radia Znad Wilii.
Dla polskiej mniejszości na Litwie nie był wielkim zdziwieniem ani zaskoczeniem fakt pojawienia się na „liście Tomkusa” nazwiska Okińczyca, który na łamach własnego portalu ZW nieudolnie próbował już od dłuższego czasu zaprzeczać krążącym po świecie doniesieniom.
W społeczności kresowej już od dawna krąży opinia o tym, że lustracji sprzeciwiają się zazwyczaj działacze uwikłani we współpracę z KGB. Warto zaznaczyć również, że jeden z czołowych komentatorów ZW Zbigniew Balcewicz, były redaktor „Czerwonego Sztandaru” i jak donosi prasa koordynator sowieckich służb specjalnych w Wilnie, ostro krytykował dążenia AWPL-ZChR do przeprowadzenia powszechnej lustracji na Litwie.
Dodaj komentarz
|
EWANGELIA NA CO DZIEŃ
-
29 marca 2024
Wielki Piątek
J 18, 1-19, 42
Słowa Ewangelii według świętego Jana
Jezus udał się z uczniami za potok Cedron, do znajdującego się tam ogrodu. I wszedł do niego On i Jego uczniowie. Judasz, Jego zdrajca, też znał to miejsce, gdyż Jezus często spotykał się tam ze swymi uczniami. Judasz więc przybył tam wraz z oddziałem żołnierzy oraz służącymi wyższych kapłanów i faryzeuszów, zaopatrzonymi w pochodnie, lampy i broń. Ponieważ Jezus wiedział o wszystkim, co Go spotka, wyszedł im naprzeciw i zapytał: „Kogo szukacie?”. Odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu”. Wtedy On powiedział: „Ja jestem”. A wśród nich znajdował się Judasz, Jego zdrajca. Kiedy zaś usłyszeli: „Ja jestem”, cofnęli się i upadli na ziemię. Zapytał ich więc powtórnie: „Kogo szukacie?”. A oni zawołali: „Jezusa z Nazaretu”. Wówczas Jezus im rzekł: „Powiedziałem wam, że Ja jestem. Skoro więc Mnie szukacie, pozwólcie im odejść”. Tak miały się spełnić słowa, które wypowiedział: „Nie utraciłem nikogo z tych, których Mi powierzyłeś”. Wtedy Szymon Piotr, który nosił miecz, wydobył go i uderzył sługę najwyższego kapłana i odciął mu prawe ucho. Sługa zaś nazywał się Malchos. Jezus zwrócił się do Piotra: „Schowaj miecz do pochwy! Czy nie mam wypić kielicha, który podał Mi Ojciec?”. Żołnierze więc ze swym dowódcą oraz słudzy żydowscy pochwycili Jezusa, związali Go i zaprowadzili najpierw do Annasza, teścia Kajfasza, który sprawował w owym roku urząd najwyższego kapłana. To właśnie Kajfasz poradził Żydom: „Lepiej przecież, aby jeden człowiek umarł za naród”. Tymczasem za Jezusem podążał Szymon Piotr oraz jeszcze inny uczeń. Uczeń ten był znany najwyższemu kapłanowi, dlatego wszedł z Jezusem aż na dziedziniec pałacu najwyższego kapłana. Piotr natomiast pozostał na zewnątrz przy bramie. Ten inny uczeń, znany najwyższemu kapłanowi, wrócił jednak, porozmawiał z odźwierną i wprowadził Piotra do środka. A służąca odźwierna zapytała Piotra: „Czy i ty jesteś jednym z uczniów tego człowieka?”. On odpowiedział: „Nie jestem”. A wokół rozpalonego na dziedzińcu ogniska stali słudzy oraz podwładni najwyższego kapłana i grzali się, bo było chłodno. Także Piotr stanął wśród nich i grzał się. Najwyższy kapłan postawił Jezusowi pytanie o Jego uczniów oraz o Jego naukę. Jezus mu odpowiedział: „Ja otwarcie przemawiałem do ludzi. Zawsze nauczałem w synagodze i świątyni, gdzie się gromadzą wszyscy Żydzi. Niczego nie powiedziałem w ukryciu. Dlaczego więc Mnie wypytujesz? Zapytaj tych, którzy Mnie słuchali, o czym ich uczyłem; oni wiedzą, co im powiedziałem”. Po tych słowach jeden ze stojących tam sług wymierzył Jezusowi policzek, mówiąc: „W taki sposób odpowiadasz najwyższemu kapłanowi?”. Jezus mu odrzekł: „Jeśli źle coś powiedziałem, to udowodnij, co było złe, a jeśli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz?”. Następnie Annasz odesłał związanego Jezusa do najwyższego kapłana Kajfasza. Tymczasem Piotr stał na dziedzińcu i grzał się. Wtem zapytano go: „Czy i ty jesteś jednym z Jego uczniów?”. A on zaprzeczył, stwierdzając: „Nie jestem”. Jeden ze sług najwyższego kapłana, krewny tego, któremu Piotr odciął ucho, zwrócił się do niego: „Czyż nie widziałem cię razem z Nim w ogrodzie?”. Piotr jednak znowu zaprzeczył i zaraz kogut zapiał. Wczesnym rankiem przeprowadzono Jezusa od Kajfasza do pretorium. Oskarżyciele nie weszli jednak do pretorium, aby się nie skalać i móc spożyć wieczerzę paschalną. Dlatego też Piłat wyszedł do nich i zapytał: „Jakie oskarżenie wnosicie przeciwko temu człowiekowi?”. Oni odpowiedzieli: „Nie wydalibyśmy Go tobie, gdyby On nie był złoczyńcą”. Piłat im odparł: „Zabierzcie Go sobie i osądźcie zgodnie z waszym prawem”. Wówczas Żydzi rzekli: „Nam nie wolno nikogo zabić”. Tak miała wypełnić się zapowiedź Jezusa, w której zaznaczył, jaką poniesie śmierć. Piłat więc znowu wrócił do pretorium, przywołał Jezusa i zapytał Go: „Czy Ty jesteś królem Żydów?”. Jezus rzekł: „Mówisz to od siebie, czy też inni powiedzieli ci to o Mnie?”. Wówczas Piłat powiedział: „Czyż ja jestem Żydem? To Twój naród i wyżsi kapłani wydali mi Ciebie. Co zrobiłeś?”. Jezus odpowiedział: „Moje królestwo nie jest z tego świata. Gdyby moje królestwo było z tego świata, moi podwładni walczyliby, abym nie został wydany Żydom. Teraz zaś moje królestwo nie jest stąd”. Wówczas Piłat rzekł Mu: „A więc jesteś królem”. Jezus odparł: „To ty mówisz, że jestem królem. Ja urodziłem się i przyszedłem na świat po to, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, jest mi posłuszny”. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „A cóż to jest prawda?”. I gdy to powiedział, znowu wyszedł do Żydów, stwierdzając wobec nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy. Jest zaś u was zwyczaj, że uwalniam wam kogoś na święto Paschy. Chcecie więc, abym wam wypuścił na wolność króla Żydów?”. Ponownie zaczęli wołać: „Nie Jego, ale Barabasza!”. A Barabasz był przestępcą. Wówczas Piłat zabrał Jezusa i kazał ubiczować. A żołnierze spletli koronę z cierni i włożyli na Jego głowę. Narzucili Mu purpurowy płaszcz, podchodzili do Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, królu Żydów”. Bili Go też po twarzy. Piłat zaś znowu wyszedł na zewnątrz i oznajmił im: „Oto wyprowadzam Go do was, abyście wiedzieli, że nie znajduję w Nim żadnej winy”. I Jezus wyszedł na zewnątrz w cierniowej koronie i purpurowym płaszczu. Wtedy Piłat powiedział do nich: „Oto człowiek!”. Gdy wyżsi kapłani i słudzy zobaczyli Go, zaczęli krzyczeć: „Ukrzyżuj! Ukrzyżuj!”. Piłat im odparł: „Weźcie Go i sami ukrzyżujcie! Ponieważ ja nie znajduję w Nim żadnej winy”. Żydzi mu odpowiedzieli: „My posiadamy Prawo i zgodnie z Prawem powinien umrzeć, gdyż uznał się za Syna Bożego”. Gdy Piłat usłyszał ten zarzut, bardzo się przestraszył. Wrócił ponownie do pretorium i zapytał Jezusa: „Skąd pochodzisz?”. Lecz Jezus nie dał mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Nie chcesz ze mną rozmawiać? Czy nie wiesz, że mam władzę Cię uwolnić i mam władzę Cię ukrzyżować?”. Jezus mu odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdybyś nie otrzymał jej z góry. Stąd większy grzech popełnił ten, kto wydał Mnie tobie”. Od tej chwili Piłat usiłował Go uwolnić, lecz Żydzi zaczęli głośno wołać: „Jeśli Go wypuścisz, przestaniesz być przyjacielem cesarza. Kto bowiem uznaje siebie za króla, przeciwstawia się cesarzowi”. Kiedy Piłat usłyszał te słowa, polecił wyprowadzić Jezusa na zewnątrz i posadzić na ławie sędziowskiej, znajdującej się na miejscu zwanym Lithostrotos, a w języku hebrajskim Gabbata. Był to zaś dzień przygotowania Paschy, około godziny szóstej. Następnie Piłat rzekł do Żydów: „Oto wasz król!”. Ci natomiast zakrzyknęli: „Precz! Precz! Ukrzyżuj Go!”. Piłat więc ich zapytał: „Waszego króla mam ukrzyżować?”. Wyżsi kapłani odpowiedzieli: „Nie mamy króla oprócz cesarza”. Wtedy Piłat wydał Go im na ukrzyżowanie. Oni zaś zabrali Jezusa. A Jezus, dźwigając krzyż dla siebie, przyszedł na tak zwane Miejsce Czaszki, które po hebrajsku nazywa się Golgota. Tam Go ukrzyżowano, a wraz z Nim – z jednej i drugiej strony – jeszcze dwóch innych; Jezusa zaś w środku. Piłat kazał też sporządzić i umieścić na krzyżu tytuł kary, a było napisane: „Jezus Nazarejczyk, król Żydów”. Wielu Żydów czytało ten napis, ponieważ miejsce ukrzyżowania Jezusa znajdowało się blisko miasta i był on sporządzony w języku hebrajskim, łacińskim i greckim. Wyżsi kapłani żydowscy mówili więc Piłatowi: „Nie pisz «król Żydów», lecz: «To On powiedział: Jestem królem Żydów»”. Piłat jednak odparł: „To, co napisałem, napisałem”. Żołnierze po ukrzyżowaniu Jezusa zabrali Jego tunikę i płaszcz, który podzielili na cztery części – dla każdego żołnierza po jednej. Tunika nie była szyta, lecz z góry na dół cała tkana. Dlatego też postanowili wspólnie: „Nie rozrywajmy jej, lecz losujmy, do kogo ma należeć”. Tak miało wypełnić się Pismo: „Podzielili między siebie moje ubrania i o moją szatę rzucili los”. To właśnie uczynili żołnierze. Przy krzyżu Jezusa stała zaś Jego Matka, siostra Jego Matki, Maria, żona Kleofasa oraz Maria Magdalena. Gdy Jezus zobaczył Matkę i stojącego obok ucznia, którego miłował, zwrócił się do Matki: „Kobieto, oto Twój syn”. Następnie rzekł do ucznia: „Oto twoja Matka”. I od tej godziny uczeń przyjął Ją do siebie. Potem Jezus, wiedząc, że już wszystko się dokonało, aby wypełniło się Pismo, rzekł: „Pragnę”. A znajdowało się tam naczynie pełne octu. Nałożono więc na hizop gąbkę nasączoną octem i podano Mu do ust. Kiedy Jezus skosztował octu, powiedział: „Wykonało się”; po czym skłonił głowę i oddał ducha. Ponieważ był to dzień przygotowania Paschy, i aby ciała nie wisiały na krzyżach w szabat – był to bowiem uroczysty dzień szabatu – Żydzi poprosili Piłata o połamanie nóg skazańcom i usunięcie ich. Przyszli więc żołnierze i połamali golenie pierwszemu, a potem drugiemu, którzy byli z Nim ukrzyżowani. Gdy podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już nie żyje, nie połamali Mu goleni, natomiast jeden z żołnierzy włócznią przebił Jego bok, z którego zaraz wypłynęła krew i woda. O tym daje świadectwo ten, który to widział, a jego świadectwo jest prawdziwe. On wie, że mówi prawdę, abyście i wy uwierzyli. Stało się to bowiem, aby się wypełniło Pismo: „Nie będziecie łamać jego kości”. Pismo mówi też w innym miejscu: „Będą patrzeć na Tego, którego przebili”. Po tym wszystkim Józef z Arymatei, który był uczniem Jezusa, lecz ukrytym z obawy przed Żydami, poprosił Piłata, aby mógł zabrać ciało Jezusa. Gdy Piłat wyraził zgodę, przyszedł i wziął Jego ciało. Przybył także Nikodem, który po raz pierwszy zjawił się u Jezusa nocą. On przyniósł około stu funtów mirry zmieszanej z aloesem. Zabrali oni ciało Jezusa i zgodnie z żydowskim zwyczajem grzebania owinęli je w płótna wraz z wonnościami. W miejscu ukrzyżowania znajdował się ogród, w ogrodzie zaś nowy grobowiec, w którym jeszcze nikt nie był pochowany. Tam więc, ponieważ grobowiec był blisko, złożono ciało Jezusa ze względu na żydowski dzień przygotowania.
Czytaj dalej...
Miejsce na Twoją reklamę 300x250px
|
Komentarze
Przerażające, że tacy ludzie rządzili i nadal rządzą Litwą... Wszyscy, którzy tak się boją lustracji mają nieczyste sumienia.
A dla AWPL-ZChR należą się ogromne brawa za to, że dążą do prawdziwego uzdrowienia i oczyszczenia życia politycznego na Litwie z agentów i współpracowników KGB.
A tymi, którzy chcą lustracji i ujawnienia komunistycznych aparatczyków jest AWPL, która wielokrotnie kłamliwie i niesłusznie była oskarżana o prorosyjskość. A głosowanie nad lustracją jasno pokazuje kto jest prorosyjski a raczej promoskiewski.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.