Wieloletnia nieudolność Litwy w zapewnieniu przejrzystych wyborów
„Eksperci przedstawili wiele spostrzeżeń. Warto je nagłośnić i dołożyć wszelkich starań, aby zalecenia w jak największym stopniu zrealizować i zadbać o to, by wybory w naszym kraju były przejrzyste, uczciwe i demokratyczne” – oceniła Tamašunienė.
Biorąc pod uwagę zalecenie OBWE, aby powstrzymać się od wprowadzania istotnych zmian w ordynacji wyborczej przynajmniej na rok przed wyborami, polityk stwierdziła: „Przed wyborami Sejm coraz częściej wprowadza zmiany w ordynacji wyborczej. Może czasem chce stworzyć sobie lepsze warunki lub wyeliminować innych. Podczas ostatniej kadencji nasza frakcja AWPL-ZChR zgłosiła poprawki, aby przynajmniej rok przed wyborami nie zmieniać ich regulaminu, ale propozycja ta nie została uwzględniona”.
Członek Głównej Komisji Wyborczej (GKW) Waldemar Urban zauważył, że choć międzynarodowi eksperci od wielu lat wskazują na ten problem, to kraj z nim nie uporał się do tej pory. „Przygotowano wiele projektów ustaw, ale tak naprawdę nic się nie zmieniło” – ubolewał Urban.
Międzynarodowi eksperci krytykują Litwę za ograniczanie mniejszości narodowych w wyborach do Sejmu RL
Podstawowe uwagi ekspertów dotyczą mniejszości narodowych.
„Zdarzały się przypadki, gdy mniejszości narodowe stawały się obiektem negatywnych kampanii i stereotypów. Aby ułatwić udział mniejszości narodowych, należy rozważyć więcej informacji dla wyborców i materiałów wyborczych w językach mniejszości. Ograniczenia i utrudnianie używania języków mniejszości w kampanii wyborczej są sprzeczne z międzynarodowymi standardami” – czytamy w raporcie. Dlatego Tamašunienė proponuje na przykład stworzenie warunków dla tych, którzy chcą prezentować swoje programy w telewizji i radiu w języku mniejszości narodowej.
„Należy edukować społeczeństwo, odpowiednio komunikować, że prezentacja materiałów wyborczych w językach mniejszości narodowych nie jest zagrożeniem, ale okazją do aktywizacji wyborców” – powiedział Urban. Dodał, że tę rekomendację eksperci przedstawiają już od dłuższego czasu, ale nasze władze jej nie uwzględniają.
OBWE zauważa również, że prawo litewskie nie przewiduje skutecznej decyzji GKW o zakwestionowaniu wyników wyborów. „Doświadczyliśmy tego na własnej skórze, aby odwołać się od wyników wyborów” – powiedziała poseł AWPL-ZChR.
„Należałoby zapewnić skuteczną obronę prawną. Prawo musi jasno gwarantować odwołania od wyników wyborów oraz niezależne rozpatrywanie drogą sądową skarg dotyczących wyników wyborów. Ustawa mogłaby przewidywać prawo zainteresowanych stron do zakwestionowania decyzji GKW w sprawie wyników wyborów w odpowiednim sądzie” – proponuje Urban.
Eksperci skrytykowali również to, że Litwa nie reguluje udziału stron trzecich w kampanii wyborczej i nie zapewnia przejrzystości źródeł ich finansowania. Zwrócili również uwagę na publiczne apele niektórych influencerów, zachęcających etnicznych Litwinów do głosowania w okręgach wyborczych, w których mieszkają mniejszości narodowe. „Język nienawiści to bardzo aktualny temat, zwłaszcza podczas wyborów. Konieczne jest znacznie bardziej konkretne uregulowanie tej sprawy” – powiedziała Tamašunienė.
Zdecydowane „nie“ dla turystyki wyborczej
Krytyki międzynarodowych ekspertów doczekały się również dzielnicowe komisje wyborcze, które rejestrowały wyborców nawet w dniu wyborów. Eksperci podkreślili, że w celu zapewnienia integralności wyborów i liczby wyborców, rejestracja wyborców w dniu wyborów oraz głosowanie poza miejscem zamieszkania nie powinno być dozwolone, nawet w wyjątkowych przypadkach. „Konieczne jest zapobieganie turystyce wyborczej” – powiedział Urban, zauważając, że OBWE zwróciła także uwagę na pozytywne aspekty, np. na to, że GKW skomputeryzowała większość procesów wyborczych.
„Istnieje wiele obszarów wymagających naprawy, którymi należy się zająć w najbliższym czasie. Ale GKW nie da rady sama to zrobić. Ustawodawca wraz z GKW i innymi instytucjami musi zapewnić realizację tych zaleceń, które dotychczas nie były realizowane, jeśli Litwa chce równać się z krajami, które kształtują dobre praktyki wyborcze, kształtują międzynarodowe standardy wyborcze i rozumieją znaczenie rozwoju demokracji w Europie i na świecie” – podsumował Urban.
Tamašunienė zwróciła też uwagę na to, że AWPL-ZChR jako pierwsza zaczęła mówić o raporcie OBWE ws. ubiegłorocznych wyborów na Litwie.
„Chociaż ten raport został opublikowany na początku tego miesiąca, jako pierwsi zaczęliśmy o nim mówić. W odpowiedzi na krytykę zarejestrujemy odpowiednie zmiany w ustawach, ale żeby poprawić sytuację, potrzebne jest zaangażowanie wszystkich i szeroko zakrojona dyskusja” – powiedziała poseł Rita Tamašunienė.
http://l24.lt/pl/polityka/item/355287-rita-tamasuniene-o-uwagach-miedzynarodowych-ekspertow-ws-wyborow-sejmowych-na-litwie#sigProGalleria8abfd6d064
Komentarze
Najpewniej konserwatyści i liberałowie będą udawać że takiego raportu w ogóle nie ma. Bo przecież ten raport wyraźnie wskazuje, że oni nieuczciwie uzyskali władzę w kraju i sprawują ją właściwie jako uzurpatorzy.
Oczywiście, bo to nikt inny jak tylko AWPL stoi na straży jako takiego moralnego i praworządnego porządku. Lietuvisi będą siedzieć cicho... oni są głośni tylko, kiedy idzie instruować innych. Taka to przypadłość landsbergisów i liberałów i socdemów.
Lietuvisi odżegnują się od Moskwy, ale chronią agentów KGB nie ujawniając ich przez najbliższe 70 lat. Wstyd i hańba!
https://www.osce.org/files/f/documents/e/a/477730_0.pdf
Wówczas przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, litewski eurodeputowany Waldemar Tomaszewski pozytywnie ocenił stanowisko ekspertów. - Jest wielkie niezadowolenie z procesu wyborczego, nie tylko na Wileńszczyźnie zamieszkanej w większości przez Polaków, ale też w innych środowiskach w kraju. Proces wyborczy na Litwie jest upolityczniony, co jest sprzeczne z zaleceniami organizacji międzynarodowych - podkreślił Tomaszewski.
W raporcie misji Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR), która w związku ze zbliżający mi się wyborami parlamentarnymi przed kilkoma tygodniami odwiedziła Litwę, zwraca się m.in. uwagę, iż kwestie mechanizmu finansowania kampanii wyborczej, udziału mediów w wyborach, a także kwestie związane z udziałem mniejszości narodowych w wyborach wymagają kontroli. Podczas spotkania na początku lipca z ekspertami OBWE przedstawiciele AWPL wyrazili m.in. niezadowolenie z decyzji litewskiej Głównej Komisji Wyborczej - na cztery miesiące przed wyborami - o zmianie granic okręgów wyborczych na Wileńszczyźnie, o przyłączeniu kilku "polskich wsi" do "litewskiego" okręgu. W ocenie AWPL w wyniku tej korekty "siła polskich głosów została osłabiona".
Tomaszewski wskazywał też na inny, dyskryminujący Polaków fakt: w Kownie, gdzie tradycyjnie zwyciężają współrządzący obecnie konserwatyści, jest osiem okręgów z minimalną liczbą wyborców (po około 30 tys.); tymczasem w Wilnie i na Wileńszczyźnie, gdzie od lat zwycięża AWPL, wszystkie okręgi wyborcze są maksymalnie duże i liczą po 45 tys. osób. - W praktyce oznacza to, że w Kownie 90 tys. wyborców, podzielonych na trzy okręgi jednomandatowe, będzie miało trzech przedstawicieli w parlamencie, a na Wileńszczyźnie 90 tys. wyborców podzielonych na dwa okręgi - tylko dwóch posłów - tłumaczył Tomaszewski.
Jak widać raporty, choć krytyczne i zawierają wiele zaleceń - na nacjonałach lietuviskich nie robią żadnego wrażenia. Wtedy nie można było nawet plakatów w języku polskim wieszać...
Wtedy Litwa odmówiła ujawnienia zaleceń, jakie otrzymała od komisarza Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) ds. mniejszości narodowych Knuta Vollebaeka dotyczących rozwiązywania problemów litewskich Polaków.
- Raport jest poufny, przeznaczony do użytku wewnętrznego - mówił wtedy kierownik działu informacji publicznej w MSZ Litwy Mindaugas Laszas. Poinformował, że zalecenia komisarza OBWE realizuje kilka litewskich resortów, m.in. ministerstwo kultury, a także ministerstwo oświaty i nauki.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.