Poprzednie orzeczenie sądu z 25 września 2008 roku stanowiło, że dyrektor administracji B. Daszkiewicz w ciągu miesiąca ma usunąć z poszczególnych budynków rejonu, którego ok. 80 proc. mieszkańców stanowią Polacy, tablice z dwujęzycznymi nazwami ulic. Samorządowiec niejednokrotnie podkreślał, że nie dysponuje narzędziami do wyegzekwowania od mieszkańców usunięcia tabliczek z prywatnych posesji.
Stronami w postępowaniu są komornik oraz pełnomocnik Rządu w powiecie wileńskim, konserwatysta Audrius Skaistys, który na to stanowisko został mianowany przez poprzedni Rząd Andriusa Kubiliusa.
Na mocy orzeczenia z dnia 23 grudnia 2013 roku Wileński Sąd Okręgowy uchylił orzeczenie sądu pierwszej instancji - Sądu Dzielnicowego Rejonu Solecznickiego - z dnia 7 marca 2013 roku, który to sąd na dyrektora administracji Samorządu Rejonu Solecznickiego nałożył karę w wysokości 500 litów za niewykonywanie orzeczenia sądu z 2008 roku oraz wyznaczył nowy 3-miesięczny termin na wykonanie orzeczenia lub alternatywnie zaproponował B. Daszkiewiczowi wnioskować o zmianę trybu wykonania orzeczenia.
B. Daszkiewicz w sprawie podniósł, że orzeczenie z 2008 roku zostało wykonane, bowiem tablice z dwujęzycznymi nazwami ulic z budynków będących w gestii samorządu zostały usunięte i po raz kolejny podkreślił, że tablice pozostały na prywatnych posesjach, których właściciele nie wyrazili zgody na ich usunięcie. Dyrektor administracji zaznaczył, że nie dysponuje uprawnieniami, które by mu pozwoliły na usunięcie tablic z prywatnych domów mieszkańców.
Sąd apelacyjny - Wileński Sąd Okręgowy – nie uwzględnił argumentów B. Daszkiewicza i wymierzył horrendalną karę pieniężną, która jest 87 razy wyższa niż grzywna, którą nałożył sąd pierwszej instancji: odpowiednio 500 litów i 43 400 litów.
Represje finansowe i łamanie praw człowieka na Litwie
Wanda Krawczonok, poseł na Sejm RL, wiceprzewodnicząca Akcji Wyborczej Polaków na Litwie, poproszona o komentarz w sprawie orzeczenia Wileńskiego Sądu Okręgowego, zaznaczyła, że jest ono skandaliczne i podjęte na polityczne zamówienie sił nacjonalistycznych.
- To orzeczenie sądu jest nie tylko niezrozumiałe, lecz wręcz szkodliwe, bowiem totalnie kompromituje nasz kraj na arenie międzynarodowej. Nakładanie tak drakońskich kar za używanie swego języka ojczystego obok języka państwowego w napisach umieszczanych na domach prywatnych jest niedopuszczalne. Wygląda na to, że orzeczenie sądu jest stricte polityczne, co z kolei w negatywnym świetle stawia sądownictwo naszego kraju, bowiem prawie stukrotne zwiększenie kary przez sąd wyższej instancji jest nie do pomyślenia w całym cywilizowanym świecie. Należy tylko ubolewać z powodu sytuacji, gdy kary są nakładane za używanie swego języka ojczystego przez mniejszości narodowe w rejonie, gdzie mniejszość polska stanowi 79 proc. ludności, i to w kraju członkowskim Unii Europejskiej. Mamy do czynienia z represjami i łamaniem podstawowych praw człowieka, praw do używania swego języka ojczystego. To prowokacyjne orzeczenie sądowe już wywołało burzę niezadowolenia i protestów, które - wszystko na to wskazuje - będą się tylko wzmagały. Odpowiedzialność za wzniecanie waśni narodowościowych spada na konserwatystę, pełnomocnika Rządu w powiecie wileńskim, który wciągnął sądy do procesów politycznych, jak też sam Wileński Sąd Okręgowy, który, jak widzimy, orzeka na polityczne zamówienie. Na ten temat ostatnio szeroko pisano również w mediach, m.in. w tej kwestii wypowiedział się eksposeł trzech kadencji, były dysydent sowiecki dr Jan Mincewicz na portalu L24.lt („Święta krowa" z Werusowa, czyli anatomia obłudy" (I), (II) – red.) i sygnatariusz Aktu Niepodległości Litwy, były poseł i minister Vidmantas Žiemelis („Sądy administracyjne: czy spełniają oczekiwania narodu", portal 15min.lt – red.) – dla redakcji naszego portalu powiedziała W. Krawczonok.
Przypominamy, że za używanie przez mieszkańców rejonu wileńskiego, w którym Polacy stanowią ponad 60 proc. mieszkańców, swego języka ojczystego nadal prześladowana jest również Lucyna Kotłowska, dyrektor administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego.
Na posiedzeniu Wileńskiego Oddziału Rejonowego Związku Polaków na Litwie (ZPL) w listopadzie ub. roku członkowie zarządu, dążąc do udzielenia symbolicznego wsparcia dla osób karanych za dwujęzyczne napisy, postanowili ogłosić zbiórkę pieniężną wśród osób dobrej woli i założyć w tym celu osobne konto bankowe z wymownym dopiskiem „Solidarność". 5 listopada ub. r. zostało założone konto, na które osoby solidaryzujące się z osobami karanymi za dwujęzyczne tablice z nazwami ulic umieszczane, notabene, na prywatnych posesjach mieszkańców, mogą przekazywać wsparcie (w litach, złotych, euro i dolarach amerykańskich):
Wileński Rejonowy Oddział Związku Polaków na Litwie
Kod organizacji: 186485331
Konto: Bank „DNB" Lietuva, NIP 40100
Rachunek LT09 4010 0510 0181 1612
z dopiskiem "SOLIDARNOŚĆ".
W tym samym celu konto założył też Solecznicki Oddział Rejonowy Związku Polaków na Litwie.
Większość prawników podkreśla, że w świetle regulacji prawnych UE dwujęzyczne napisy są dopuszczalne w miejscach zwartego zamieszkania mniejszości narodowych. W rejonie wileńskim i solecznickim Polacy stanowią większość (odpowiednio ponad 60% i ok. 80%).
Komentarze
BOGU UFAJCIE DUCHA NIE GAŚCIE
Polacy jadą do Anglii, bo uciekają z Polski rządzonej przez pana i pańskie towarzystwo. Tam mają pracę, godne zarobki i normalne życie, a nawet z zasiłków żyją godniej niż wielu rodaków, którzy pozostali w kraju i walczą każdego dnia o jako taki byt. Ludzie nie tyle wyjeżdżają z Polski, ile z niej uciekają.
Tymczasem tuż za Polską granicą dzieją się rzeczy horrendalne i skandaliczne.
Litwa jawnie, bezczelnie dyskryminuje Polaków, którzy nigdzie nie wyjechali ani nie uciekli, a żyją na ziemi przodków. Czy akurat TEGO pan nie zauważa, panie premierze Tusk?
Nie ma pan numeru telefonu do Wilna? czy też raczej zwyczajnie nie chce pan stawać w obronie Rodaków?
Pewnie się panu nie opłaca pijarowo. Ale my pamiętamy, co pan mówił i obiecywał w 2011 pod Ostrą Bramą i jesteśmy zdumieni i zniesmaczeni pańskim wyrachowaniem i cynizmem. Nie tego oczekiwaliśmy.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.