W kancelarii polskiego rządu o Polakach na Litwie

2018-04-10, 14:08
Oceń ten artykuł
(12 głosów)
W kancelarii polskiego rządu o Polakach na Litwie L24.lt

Wczoraj, 9 kwietnia w Urzędzie Rady Ministrów w Warszawie odbyło się spotkanie Renaty Cytackiej z Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, przewodniczącej Komitetu Usług i Gospodarki Miejskiej z ramienia AWPL – ZChR w Radzie Miasta Wilna, z ministrem Michałem Dworczykiem, szefem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Podczas czterdziestominutowej rozmowy omówiono ważne dla Polaków na Wileńszczyźnie tematy, między innymi, sprawy związanie z polską oświatą. Poruszone zostały kwestie edukacji polskiej na Litwie ze szczególnym uwzględnieniem bolącego problemu dyskryminacji młodzieży na egzaminie maturalnym oraz temat wprowadzenia na siłę nauczania języka państwowego w szkołach, na zasadach niekorzystnych dla polskich dzieci. W trakcie rozmowy zwrócono również uwagę na sprawę zmniejszenia finansowania koszyczka ucznia w polskich szkołach na Litwie.

Oprócz tematów związanych z oświatą w Kancelarii Rady Ministrów rządu Rzeczpospolitej Polskiej poruszono kwestie związane ze stosunkami polsko – litewskimi. Spotkanie przebiegło w przyjaznej i życzliwej atmosferze, w tonie zatroskania o losy Polaków zamieszkujących Wileńszczyznę.

inf. wł.

Komentarze   

 
#23 Renia 2018-04-16 20:20
O tym jak prężnie działa Polska mniejszość na Wileńszczyźnie świadczy choćby ta planowana konferencja, o której można przeczytać tutaj:

http://l24.lt/pl/imprezy/item/242025-konferencja-o-kwestii-mniejszosci-narodowych-w-europie

Jak powiedział niedawno Tomaszewski: Nic o nas bez nas...

Jeszcze Polska nie zginęła... I (na Wileńszczyźnie) nie zginie
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#22 xyz 2018-04-14 09:11
Lietuvisi tak się zapędzili w antypolskich działaniach, że gotowi są zrujnować swoją oświatę, właściwie to już ją poprzednie rządy doprowadziły na skraj przepaści, aby tylko uderzyć w polskie społeczeństwo. Dla nas najważniejsza jest oświata. Owszem inne rzeczy też tj zwrot ziemi, oryginalne nazwiska, dwujęzyczne tablice, ale to oświata jest tym co zapewnia każdej narodowości przetrwanie.

Pani Renato,pamięta Pani o tym
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#21 audrey 2018-04-13 17:58
Cytuję Rebus:
Cytuję z Legionowa/Wilna:
śmiech mnie ogarnia jak słyszę takich jak Rebus. "to nic nie da", "nic z tego nie będzie", "a po co", "a na co" i niekończąca się malkontencka opowieść. To czy da, czy nie da to się okaże, natomiast, gdyby wszyscy myśleli jak ten czarnowidz to nie mielibyśmy tylu gimnazjów, nie moglibyśmy nazwać ulicy imieniem Kaczyńskiego, nie mielibyśmy posłów, działaczy samorządowych, polskiego radia, tego portalu itd. Tacy jak kolega też wtedy mówili: a po co, a na co, a nie da się. Jak widać da się. Trzeba tylko odpowiednich ludzi, cierpliwości, i pomocy Bożej. I da się.

To ile wedle ciebie mamy jeszcze czekac? 30, 40, a moze 100 lat zeby wreszcie polskie zdecydowaniej rzadali od Litwy napisania kilku literek. A dla polskich napisow czy nie pogorszania sytuacji polskiego szkolnictwa kolejne 100 lat. Nie skorzystales okazji przemilczec i nie czepiac sie, to jest juz twoj problem.


Rebus jebus pisać po polsku nie potrafi a formułowanie paru prostych zdań jest czynnością ponad jego siły. To ruski agent i tzw. wioskowy głupek.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#20 Rebus 2018-04-13 15:50
Cytuję z Legionowa/Wilna:
śmiech mnie ogarnia jak słyszę takich jak Rebus. "to nic nie da", "nic z tego nie będzie", "a po co", "a na co" i niekończąca się malkontencka opowieść. To czy da, czy nie da to się okaże, natomiast, gdyby wszyscy myśleli jak ten czarnowidz to nie mielibyśmy tylu gimnazjów, nie moglibyśmy nazwać ulicy imieniem Kaczyńskiego, nie mielibyśmy posłów, działaczy samorządowych, polskiego radia, tego portalu itd. Tacy jak kolega też wtedy mówili: a po co, a na co, a nie da się. Jak widać da się. Trzeba tylko odpowiednich ludzi, cierpliwości, i pomocy Bożej. I da się.

To ile wedle ciebie mamy jeszcze czekac? 30, 40, a moze 100 lat zeby wreszcie polskie zdecydowaniej rzadali od Litwy napisania kilku literek. A dla polskich napisow czy nie pogorszania sytuacji polskiego szkolnictwa kolejne 100 lat. Nie skorzystales okazji przemilczec i nie czepiac sie, to jest juz twoj problem.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#19 z Wiejskiej 2018-04-13 13:45
Plan polityków jest taki, aby to właśnie AWPL był spoiwem pomiędzy dwoma krajami oraz łącznikiem pomiędzy rządem RP a polską społecznością na Litwie. Nikt inny lepiej do tego się nie nadaje i nie ma społecznego upoważnienia.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#18 z Legionowa/Wilna 2018-04-13 13:23
śmiech mnie ogarnia jak słyszę takich jak Rebus. "to nic nie da", "nic z tego nie będzie", "a po co", "a na co" i niekończąca się malkontencka opowieść. To czy da, czy nie da to się okaże, natomiast, gdyby wszyscy myśleli jak ten czarnowidz to nie mielibyśmy tylu gimnazjów, nie moglibyśmy nazwać ulicy imieniem Kaczyńskiego, nie mielibyśmy posłów, działaczy samorządowych, polskiego radia, tego portalu itd. Tacy jak kolega też wtedy mówili: a po co, a na co, a nie da się. Jak widać da się. Trzeba tylko odpowiednich ludzi, cierpliwości, i pomocy Bożej. I da się.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#17 Rebus 2018-04-13 09:40
Mimo zaangazowania pani Cytackiej w sprawy polskosci na Litwie, takie spotkanie nic nie da. Dopoko Polska bedzie traktowac polska mniejszosc na Litwie po macoszemu i karmic ciaglymi obiecankami, nic sie nie zmieni. Zreszta jest to widoczne od 28 lat, jak Litwa odzyskala niepodleglosc w 1990 roku.Kto mieszka na Litwie, ten wie, ze wladze litewskie, niezaleznie od przynaleznosci partyjnej, zawsze sie jednocza w pogladach jesli chodzi o sytuacje Polakow i dalej obiecanek sprawa nie idzie. Jedynym warunkiem do zmiany sytuacji jest zamrozenie kontaktow z Litwa, az cos sie zmnieni. Tylko ultymatum polskie wzgledem malej i slabej Litwy jest w stanie cos zmienic.Obiecankami ,jak ze strony Polski tak i Litwy, jestesmy karmirni 28 lat i te obiecanki juz wylaza przez uszy.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#16 ar 2018-04-13 07:35
Proszę nie dać się nabrać na "zatroskanie" PiSu. Niewiele ich różni od PO. Dużo obiecują - mało robią. Teraz zbliżają się wybory, więc znowu będą udawać polskich patriotów.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#15 Paulina 2018-04-12 19:37
Czy się coś zmieni ? Hm......????????? O ile dobrze pamiętam,to jeszcze w 1994r. miały być wielkie zmiany,dot.mniejszosci narodowych(traktat polsko-litewski itd.),ale sytuacja tylko się pogorszyła,bo Litwini robią krok do przodu,a 2 do tyłu.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Pióromont 2018-04-12 15:22
Cytuję Soplica:
Tak trzeba działać jak robi to AWPL-ZCHR, o naszych ważnych sprawach należy rozmawiać wszędzie, gdzie to możliwe, a zwłaszcza na wysokim szczeblu polskiego rządu.

I o to właśnie chodzi, masz rację Soplica. AWPL/ZChR to największa polityczna siła na Wileńszczyźnie, która cieszy się poparciem zdecydowanej, wręcz przygniatającej wiekszości mieszkańców. Polskie władze to widzą i wiedzą, że dzięki Akcji można wpływać na litewską politykę, a wysoki autorytet jaki ma polska partia wśród Polaków na Litwie sprawia, że jest właściwym i jedynym poważnym oraz realnym partnerem do rozmów, co i dla Polski i dla Akcji jest pozytywnym atutem. Stąd tyle ważnych ostatnimi laty spotkań przedstawicieli władz Macierzy z przedstawicielami AWPL/ZChR, między innymi na najwyższym szczeblu w lutym, czyli Prezydenta Polski Andrzeja Dudy z Waldemarem Tomaszewskim, można rzec, że z nieformalnym prezydentem Wileńszczyzny.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24