Jak twierdzi szef litewskiego rządu, została obecnie ustalona minimalna kwota elektrowni atomowej - operator systemu przesyłowego „Litgrid” oszacował, że optymalna wielkość produkcji energii elektrycznej, zapewniająca bezpieczeństwo systemu, wynosi 0,7 TWh.
- Niezrozumiała jest decyzja byłego Ministra Energetyki Arvydasa Sekmokasa, pod którego przewodnictwem Ministerstwo Energetyki ustaliło w 2010 roku Litewskiej Elektrowni kwotę produkcji energii elektrycznej na poziomie 2,5 TWh. To jest prawie czterokrotnie wyższa od wymaganej ilości produkcji – mówił premier A. Butkevičius.
Zdaniem premiera, z powodu takiej decyzji konsumenci mogli płacić nieracjonalnie wysoką cenę za prąd.
- Konsumenci za takie rozwiązania dodatkowo zapłacili wysoką cenę - nie centy, a dziesiątki centów za kilowatogodzinę. Odnosi się wrażenie, że celem poprzedniego rządu było spalenie jak największej ilości drogiego importowanego gazu i zwiększenie kosztów energii dla konsumentów. Racjonalnego wyjaśnienia takiej decyzji nie znajduję - powiedział szef rządu A. Butkevičius.
Jak powiedział A. Butkevičius, przy obecnej cenie za gaz elektrownie cieplne nie mogą produkować energii elektrycznej w konkurencyjnej cenie, jednak kwoty na produkcję nie powinny stać się źródłem dochodu poszczególnych firm. Kwoty wszystkich elektrowni Litwy mają być ponownie rozpatrzone i zoptymalizowane w celu obniżenia kosztów, a co za tym idzie, obniżenia ceny prądu.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.