Mniejszości narodowe pikietowały przed litewskim MSZ

2015-08-31, 15:40

Oświata

wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
Wydrukuj
Email
Komentarzy (15)

Oceń ten artykuł

(5 głosów)

Zostawcie w spokoju nasze szkoły! Władza, ignorując nasze prośby, zmusiła do strajku! Średnie wykształcenie bez stresu! Szanowny Linkevičiusie, ratyfikowaliście międzynarodowe konwencje, to trzeba je realizować!– głosiły napisy na plakatach podczas dzisiejszej pikiety przed gmachem litewskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, którą w obronie prawa swoich dzieci do pobierania nauki w języku ojczystym zorganizowały mniejszości narodowe na Litwie.

„Taka sytuacja, która ma miejsce na dzień dzisiejszy, nie może być dopuszczalna. Dzisiaj po raz kolejny przychodzimy z petycją, z naszym stanowiskiem, żeby wrócić do normalności w oświacie. Żeby my, rodzice, mielibyśmy możliwość wychowywania naszych dzieci tak, jak chcemy, w języku ojczystym. Chcemy pracować i wychowywać nasze dzieci, a nie wychodzić na pikiety, iść do sądów, domagać się tego, co nam należy się" – powiedziała przedstawicielka komitetów strajkowych, Renata Cytacka.

Pikieta została zorganizowana przez Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie, Komitety Strajkowe Szkół Polskich na Litwie, Komitety Obrony Szkół. Wzięli w niej udział rodzice uczniów ze szkół polskich i rosyjskich.

„Urodziłam się w Wilnie, tutaj wyrosłam. Jestem babcią i chcę, by mój wnuk uczył się w języku ojczystym i otrzymał wykształcenie średnie w tym mieście gdzie mieszkam już 70 lat. Ale nie dają mu prawa się uczyć w ojczystym języku. Dlaczego w Norwegii, gdzie jest 2 proc. Szwedów, drugi język państwowy jest szwedzki. A co tutaj się dzieje? Przecież tu mieszka wiele Polaków, Rosjan, przedstawicieli wielu narodowości. Dlaczego oni nie mogą w ojczystym języku się uczyć?" – w rozmowie z naszym portalem powiedziała Ludmiła Bondarenko, której wnuk uczy się w rosyjskim pionie Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela. Zaznaczyła, że będzie walczyła aż do skutku.

Wiec protestacyjny został zorganizowany przed siedzibą MSZ, bo, jak zaznaczyła Cytacka, resort spraw zagranicznych „jest beneficjentem i stroną w negocjacjach aktów międzynarodowych. „Skoro Litwa ratyfikuje akty międzynarodowe, chociażby Ramową Konwencję Praw Mniejszości Narodowych, gdzie konkretnie się mówi, że państwo, które przystępuje do konwencji, nie może pogarszać dotychczasowej sytuacji mniejszości narodowych. A my od 20 lat mamy regres tego prawa. Nasze prawa są non stop uszczuplane, a szczególnie prawo naszych dzieci do nauki w języku ojczystym" – mówiła Cytacka. Jak zaznaczyła, mniejszości narodowe nie muszą się godzić z zapisami Ustawy o Oświacie z 2011 roku, bo „uderza konkretnie w nasze dzieci ujednolicony egzamin, nasze dzieci uczą się, ale nie ma aktów pozaustawowych, które wprowadziłyby system nauczania – nie ma programów edukacyjnych, podręczników". „Mamy nadzieję, że wrócimy do normalności, będziemy wychowywali dzieci, a szkoły zajmą się nauką naszych dzieci, a nie będą chodzić po sądach" – podkreśliła pani Renata.

2 września w szkołach mniejszości narodowych na Litwie ma się odbyć strajk powszechny – rodzice nie poślą swych dzieci do szkół. Tego dnia zaś wezmą udział we Mszy św. w Ostrej Bramie. Cytacka zapytana, jak długo będzie trwał strajk, powiedziała, że cała akcja jest żywym organizmem. „Wszystko się rozwija dynamicznie. Zobaczymy, jak dzisiaj. Być może nasi rządzący opamiętają się – może będzie jakieś porozumienie, ktoś zaprosi nas do negocjacji" – powiedziała Cytacka podczas wiecu. Na razie, jak zaznaczyła, doczekano się tylko nerwowej reakcji Ministerstwa Oświaty i Nauki na oświadczenie w sprawie strajku. Podczas dziejszego wiecu do pikietujących nie zwrócił się żaden przedstawiciel MSZ Litwy.

Uczestnicy strajku powszechnego żądają natychmiastowego odwołania dyskryminującej polskie szkolnictwo znowelizowanej Ustawy o Oświacie z dn. 17 marca 2011 roku w części dotyczącej szkolnictwa mniejszości narodowych, zniesienia ujednoliconego egzaminu maturalnego z języka litewskiego, przywrócenia statusu obowiązkowego egzaminu z języka ojczystego (polskiego) na listę obowiązkowych egzaminów maturalnych, pod warunkiem zaliczania punktów z tego egzaminu przy wstępowaniu na studia wyższe, zaprzestania stosowania dyskryminującej praktyki, gdy to priorytetowo traktowana szkoła litewska zostaje zachowana kosztem szkoły mniejszości narodowych, zwiększenia o 50 proc. tzw. "koszyczka ucznia" w szkołach mniejszości narodowych.

Jutro, 1 września, pikietę przy gmachu stołecznego samorządu organizuje społeczność Szkoły Średniej im. J. Lelewela wyrażając swój protest przeciwko przeniesieniu tej legendarnej placówki do gmachu filii w dzielnicy Żyrmuny.

Iwona Klimaszewska

View the embedded image gallery online at:
http://l24.lt/pl/oswiata/item/87182-pikieta#sigProGalleriac6add91703

Etykiety

Artykuły powiązane

Sejm przyjął bezwartościową ustawę o mniejszościach narodowych, która jest „pusta jak wydmuszka”	Spotkanie ministrów spraw zagranicznych Polski i Indii
MSZ odradza wszelkie podróże do Wenezueli	Rezolucja wiecu organizowanego przez ZPL w obronie tradycyjnego modelu szkół mniejszości narodowych na Litwie

Komentarze

#15 reytan 2015-09-02 18:57

Bardzo dobry, wręcz świetny wywiad z Waldemarem Tomaszewskim na temat strajku i obrony polskich szkół na Litwie, warto posłuchać i powielać ten wywiad zwłaszcza w Polsce:

http://www.polskieradio.pl/7/1691/Artykul/1498510,Strajk-polskich-szkol-na-Litwie-Msza-zamiast-lekcji

Cytować | Zgłoś administratorowi

#14 nutella 2015-09-01 20:11

Litewskie władze są niewiarygodne i skompromitowane. Takimi pikietami można im przypominać, że my mamy tego świadomość.

Cytować | Zgłoś administratorowi

#13 Ryś 2015-09-01 12:53

W walce o przyszłość naszych dzieci, walczą uczniowie i ich rodzice przy wsparciu ZPL i AWPL.Powstaje pytanie, a gdzie są ci "bohaterzy elitarni" z klubu dyskutskutycyjnego? radczenki? okińczyce?balcewicze i inni im podobni??? Gdzie jest ich postawa Polaka-obywatela,patrioty swojej narodowości, obrońcy polskości na Wileńszczyźnie? ?? NIE MA...bo oni są po drugiej stronie barykady i służą, pewno za pieniądze naszym przeciwnikom. Tylko w ekstrymalnych sytuacjach można poznać kto kim jest, to jest walka o przyszłość naszych dzieci a nie haniebne wychwalanie się w książkach na własne zamówienie. Kukułka chwali koguta, że chwali on kukułkę. Masonerskie sztuczki.

Cytować | Zgłoś administratorowi

#12 januk 2015-09-01 12:35

ustawa oświatowa jest aroganckim uszczuplaniem praw mniejszości narodowych i w takiej formie jak obecnie, nigdy nie powinna nawet ujrzeć światła dziennego. Niestety ujrzała i co gorsza funkcjonuje już ponad 4 lata... Pani Cytacka, rodzice, cały czas dzielnie podnoszą ten bolesny temat i mam nadzieję, że nie poddadzą się!

Cytować | Zgłoś administratorowi

#11 J. 2015-09-01 10:58

Zmiany w ustawie oświatowej wprowadzone w 2011 roku to zamach - zamach na przyszłość naszych dzieci. Władze Litwy podjęły bestialską próbę zniszczenia oświaty mniejszości narodowych. To prawdziwy skandal, który de facto wyklucza Litwę z grona demokratycznych państw Europy na początku XXI wieku. Tutaj mamy do czynienia ze skrajnie wrogim litewskim nacjonalizmem rodem z przełomu XIX i XX wieku. To barbarzyństwo tym większe, że krzywda dotyka przyszłych pokoleń i będzie boleśnie skutkowała na przestrzeni wielu lat. Jedynym, choć i tak już spóźnionym wyjściem, byłoby wycofanie tej skandalicznej pseudo-reformy oświatowej. Ale znając zapiekłość litewskich nacjonalistyczn ych i antypolskich władz, trudno na to liczyć. Dlatego nie można wykluczyć kolejnych aktów protestu zbulwersowanych rodziców, uczniów i wszystkich, którym leży na sercu przyszłość naszych dzieci - kolejne demonstracje, wiece, a może nawet strajk szkolny. Do tego zmusza nas szalony państwowy plan wynarodawiania i lituanizacji mniejszości narodowych.

Cytować | Zgłoś administratorowi

#10 G.C. 2015-09-01 10:51

nowa ustawa o oświacie jest niedopuszczalna , bo spycha nasz język ojczysty gdzieś na margines! Wiedzę najlepiej przyswaja się właśnie w języku ojczystym i to na jego naukę powinien być kładziony największy nacisk! Na Litwie jest dokładnie odwrotnie m.in. zlikwidowano egzamin maturalny z języka polskiego, odbierając tym samym motywację do nauki... Trzeba walczyć o zachowanie naszego języka!

Cytować | Zgłoś administratorowi

#9 gandalf 2015-08-31 23:57

Płyną sygnały zdecydowanego poparcia od Rodaków z Macierzy. Na forach internetowych aż kipi, Wilniucy mają pełne wsparcie w swoich zmaganiach o szkoły, o polskość.

Cytować | Zgłoś administratorowi

#8 Wojciech Pl 2015-08-31 18:20

Powodzenia! Na dyskryminację nie może być przyzwolenia

Cytować | Zgłoś administratorowi

#7 Jan K. 2015-08-31 17:32

Jedyna nadzieją jest jedność, trzeba prosić wszystkich znajomych oraz rodziców dzieci z klasy aby przyłączyli się do strajku, bo tylko my rodzice, jak widać przez ostatnie 25 lat nikt inny, możemy zadbać o swoje dzieci.

Cytować | Zgłoś administratorowi

#6 miła 2015-08-31 17:12

moje dziecko skonczylo I klase, a ja coraz bardziej martwie sie co dalej i jaka przyszlosc je czeka w kraju gdzie brakuje szacunku dla zdania obywateli, ktorych wbrew ich woli wladza chce uszczesliwiac. Patrzac na wiece i strajki innych rodzicow wiem ze nie jestem sama z tymi spostrzezeniami

Cytować | Zgłoś administratorowi

Odśwież komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.

Dodaj komentarz

JComments

Powrót na górę