„Ta poprawka nie ma prawa istnienia, gdyż jest naruszeniem praw człowieka. Może to jakaś pomyłka? Bo osoba, która musi rezygnować z nauki w szkole średniej, by otrzymać status bezrobotnego, jest w taki sposób wyrzucana poza obręb życia społecznego" – powiedziała naszemu portalowi Natalia Kimso, dyrektor Wileńskiego Centrum Nauczania dla Dorosłych (jedyna w kraju szkoła średnia dla dorosłych, gdzie naukę można pobierać w językach: polskim, litewskim i rosyjskim).
Na całe szczęście, jak zaznaczyła, z tym problemem w placówce, którą kieruje, jeszcze się nie zetknęła. „Otrzymałam kilka podań o wykreślenie z listy uczniów z powodu wyjazdu za granicę, czy gdy osoba nie może pogodzić pracę i naukę. Ale podań o wykreślenie z listy uczniów ze względu na otrzymanie zasiłku bezrobotnego, czy powodów nieuzasadnionych, na szczęście, nie miałam"– powiedziała Kimso.
Kilka osób już musiało rezygnować z nauki, by otrzymać status bezrobotnego, między innymi, w wileńskiej szkole średniej dla dorosłych „Varpas" oraz Centrum Nauczania dla Dorosłych w Mariampolu.
O zaistniałej sytuacji przewodnicząca sejmowego Komitetu ds. Socjalnych i Pracy, Kristina Miškinienė, jak się przyznała, dowiedziała się od dziennikarzy. Posłanka zaznaczyła, że teraz należy znów wprowadzić poprawki do Ustawy, by niemający pracy uczniowie szkół wieczorowych nie musieli dokonywać wyboru: nauka albo zasiłek dla bezrobotnego.