„Szanowni Państwo!
Pozwalamy sobie napisać ten list po spotkaniu z rodzicami przyszłych pierwszoklasistów, które mało miejsce 13 lutego br. w wileńskiej szkole średniej im. Joachima Lelewela. Zebrani mieli mieszane uczucia. Z jednej strony wspaniała atmosfera, stworzona przez uczniów i nauczycieli podczas przedstawiania dorobku szkoły, z drugiej zaś głęboki niepokój, który spowodował artykuł Antoniego Radczenki (http://zw.lt/wilno-wilenszczyzna/mimo-braku-decyzji-sadu-piatka-zostanie-przeniesiona/).
W artykule czytamy, że mimo braku orzeczenia sądu, mimo głosu i stanowiska społeczności szkoły im J. Lelewela w sprawie przyszłości placówki władze Wilna jednostronnie dążą do wdrażania szkodliwej decyzji, podjętej przez koalicję konserwatywno-liberalną.
Warto zaznaczyć, że 8 lipca 2015 roku wicemer miasta Wilna - Valdas Benkunskas, konserwatysta, odpowiadający za oświatę, oferował wileńskiej szkole średniej im. J. Lelewela uzyskanie statusu „długiego gimnazjum" pod warunkiem opuszczenia budynku. Budynek, w którym obecnie działa szkoła, jest odnowiony, spełnia wymagania stawiane w procesie akredytacyjnym. Tymczasem budynek, do którego „proponuje się" przejść, jest nierenowowany, nieodnowiony, i, co oczywiste, nie spełnia wymagań. To oznacza, że, działając w tym budynku, Szkoła Średnia im. J. Lelewela w Wilnie nie będzie mogła ubiegać się o status „długiego gimnazjum", na skutek czego jest skazana na likwidację w przyszłości. W przypadku, gdyby się społeczność szkoły nie zgodziła, placówka nie uzyska statusu „długiego gimnazjum". Społeczność szkolna stanowczo odrzuca podobny „targ" i szantaż.
Wileńska Szkoła Średnia im. J. Lelewela mieści się w dzielnicy Antokol. Dzielnicę zamieszkuje wielu Polaków. Jest to jedyna szkoła mniejszości narodowych w jednej z największych części miasta, do której uczęszcza młodzież z 249 ulic miasta Wilna. Szkoła, która od wielu lat pielęgnuje polskie tradycje, wychowała wielu znanych Polaków, noblistów.
Powracając do tematu akredytacji, jako przykład podajemy fakt, iż latem 2015 roku została akredytowana szkoła litewska - wileńska Szkoła Średnia im. M. Daukšos, a polska Szkoła Średnia im. J. Lelewela w Wilnie spotkała się z kategoryczną odmową uzyskania akredytacji.
Działania komisji akredytacyjnych wobec szkół polskich są dyskryminacyjne. Ważnym aspektem jest to, że szkoły mieszczą się w jednej dzielnicy. Społeczności szkół równolegle podjęły decyzje o swojej przyszłości, warunki do uzyskania akredytacji w szkołach są jednakowe, obie szkoły identycznie spełniają kryteria akredytacyjne, tymczasem litewska szkoła w okresie wakacyjnym uzyskała akredytację, polska szkoła zaś – nie.
W imieniu rodziców, uczniów obecnych i przyszłych, nauczycieli oraz całej społeczności szkoły zwracamy się do Państwa o interwencję. Przykre jest to, że właśnie polskie radio na Litwie, które ma jednoczyć i wspierać polską społeczność, działa w sposób odwrotny. Wiemy, że media odgrywają ważną rolę we wszystkich dziedzinach życia – kształtują obraz społeczeństwa, pośredniczą w wymianie informacji, ukazują autorytety i wzory do naśladowania, wpływają na emocje człowieka, na jego światopogląd, często mają wpływ na podejmowane decyzje życiowe. Jednakże w tym konkretnym przypadku radio „Znad Wilii" zachowuje się nieuczciwie w stosunku do społeczności wileńskiej szkoły średniej im. J. Lelewela.
Po kolejnej nagonce medialnej niełatwo jest tłumaczyć i uspokajać rodziców, którzy są zaniepokojeni przyszłością swoich pociech. Rodzice czują się niepewni co do przyszłości szkoły, wahają się dokonując wyboru placówki (czasami przewagę zyskuje szkoła z litewskim językiem nauczania), co wpływa, oczywiście, na mniejszą liczbę dzieci w klasach polskich. Obecne władze dążą do likwidacji polskiego społeczeństwa w dzielnicy Antokol. Pytania i obawy ze strony przedstawicieli społeczności szkolnej wskazują na bezradność wobec władzy i negatywnie nastawionych mediów.
W związku z systematycznym sianiem propagandy na portalu i radiu „Znad Wilii" mera liberała R. Šimašiusa i wicemera, konserwatysty V. Benkunskasa, którzy wspólnie usiłują zniszczyć polskie szkolnictwo w Wilnie, prosimy, aby Rząd RP dokonał analizy rzeczywistej działalności radia, które przykłada rękę do ataków na polskie szkoły, i w miarę możliwości podjął odpowiednie decyzje w sprawie niszczących działań tego medium".
Autorem listu jest Danuta Narbut wraz z członkami Wileńskiego Forum Rodziców Polskich.
Komentarze
Okinczyc jakiz ty podły człek!
Bardzo to nas smuci i boli. Tęsknimy do tamtych czasów, gdy mieliśmy pewność "naszego" radia.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.