Po  powrocie z wakacji czekał na mnie w mojej służbowej skrzynce pocztowej list. List od doktora nauk humanistycznych Stanisława Zawadzkiego, który świeżo doktoryzował się na Uniwersytecie Warszawskim.

Profesor Ryszard Legutko, eurodeputowany z Polski oraz doskonały znawca współczesnych procesów polityczno-ideologicznych, które zachłysnęły kraje Zachodu, w wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowej (PAP) przeprowadza interesującą analizę aktualnego stanu Unii Europejskiej i daje swoją recenzję: co należy uczynić, aby uratować Unię przed jej własnym szaleństwem.

12 lipca minęly trzy lata od zaprzysiężenia na urzędzie prezydenta Gitanasa Nausėdy. Te lata, od samego właściwie początku kadencji, minęły prezydentowi w ciągłych utarczkach z rządem, którego szefowa Ingrida Šimonytė z kretesem poległa w II turze wyborów właśnie z Nausėdą.

Niemieckie media obszernie napisały o uroczystościach obchodów wybuchu I wojny światowej z udziałem prezydentów Francji i Niemiec – Francoisa Hollande i Joachima Gaucka, którzy uczcili na wzgórzu Hartmannswillerkopf pamięć żołnierzy wojny rozpoczętej w Europie przed stu laty.

W Sejmasie po bez mała dwuletnich przymiarkach rozpoczęto dyskusję nad nowym projektem Ustawy o mniejszościach narodowych. Opozycja, której destrukcja tym razem nie wyszła, aż jęknęła ze zgrozy. Działa na szaniec parlamentarny wyciągnęła kalibru kolumbryny. Już sam fakt wniesienia projektu do laski marszałkowskiej, który to projekt – przypomnijmy – jest częścią programu rządowego, nazwała szantażem AWPL. Niestety argumenty merytoryczne, którymi z kolumbryny próbowali ziać przedstawiciele prawej strony sceny politycznej, okazały się zupełną pustynią intelektualną.

Już za rok, w maju 2014 roku, obcokrajowcy nabędą prawo do kupowania ziemi rolnej na Litwie. Różne są opinie, jak to będzie, kiedy Niemiec, Polak, Francuz, czy Holender będzie mógł bez przeszkód kupować litewską ziemię...