Własność święta i nieświęta

2013-11-06, 09:59
Oceń ten artykuł
(7 głosów)

Był rok 1940. Litwa zostaje okupowana przez Związek Sowiecki. Bolszewicy w zajętym kraju szybko wprowadzają swoje porządki. Gnębią wrogów ludu, grabią, prześladują, nacjonalizują. W ten sposób w Wilnie m. in. franciszkanom odebrano kościół, wygnano braci z pobliskiego klasztoru.

Ta sama władza okupacyjna pokusiła się też na majątek Litwy za granicą. Przyswoiła sobie budynek ambasady w Rzymie, który w okresie międzywojennym był własnością Bursztynowej Republiki. Argumentacja była prosta: nie ma państwa, nie ma ambasady. A że Litwa niby dobrowolnie weszła w skład ZSRR, to i jej ambasada należy się teraz Moskwie, mataczono wtedy na Kremlu.

Po odzyskaniu przez nasz kraj niepodległości przyszedł też czas na rozliczenia, odkłamanie zakłamanej niegdyś historii. I władze niepodległej Litwy głośno upomniały się u Włoch o zwrot ambasady, którą nam z pogwałceniem prawa swego czasu zagrabili sowieci. Sprawa nie była jednak prosta. Przedłużała się, gdyż Rosja, która po ZSRR przejęła budynek ambasady, nie chciała jej zwolnić. Włosi znaleźli się w trudnej sytuacji, gdy litewscy dyplomaci mówili im o świętym prawie własności, które każde demokratyczne państwo ma szanować. – Gdyby Italia nie zwróciła nam naszej ambasady, to oznaczałoby, że akceptuje ona prawne następstwa sowieckiej okupacji Litwy, przyciskali do muru włoskich dyplomatów ich litewscy koledzy. W końcu Rzym, nie mogąc wykurzyć Rosjan z budynku, zaoferował Wilnu uczciwe warunki kompensaty. Przekazał na 99 lat za symboliczne euro większe nawet powierzchniowo piętro budynku w prestiżowej dzielnicy Rzymu pod litewską ambasadę. Rząd Litwy godziwe warunki kompensaty przyjął. Święte prawo własności zostało wyegzekwowane.

Tymczasem ten sam litewski rząd, który tak twardo domagał się od Włoch respektowania prawa własności, dziś sam zetknął się z analogicznym problemem. Tyle że tym razem to już on ma pokazać, jak szanuje święte prawo właścicieli do wileńskiego klasztoru franciszkanów, którym – jako się rzekło – sowieci go odebrali. W niepodległej Litwie po latach procesów sądowych klasztor w końcu przeszedł w gestię litewskiego rządu. Teraz to do niego należy decyzja: albo zwrócić go prawowitym właścicielom, jak nakazuje prawo, albo – prawem zbójeckim – klasztor pofranciszkański przekazać nowym intruzom.

Bo tak na dzisiaj wygląda cała sprawa. Wyprocesowana przez franciszkanów własność, jak się okazało, wcale nie musi przejść w ręce właścicieli. Do rządu wystąpiło bowiem prawem kaduka Centrum Lituanistyki UW o przekazanie jemu budynku klasztornego. W pomieszczeniach uniwersyteckich Centrum jest zbyt ciasno, a w klasztorze byłoby tak dobrze, przestrzennie i niedaleko, łaszą się na cudzą własność profesorowie znamienitej i cenionej przecież Alma Mater. A co z etyką oraz wysoką rangą pedagoga i naukowca, chciałoby się zapytać profesorów. Czyżby na Uniwersytecie Wileńskim zaczęło obowiązywać już afrykańskie prawo Kalego? Zły uczynek to kiedy Włochy zabrać Litwie ambasadę, a dobry uczynek to kiedy Litwa zabrać franciszkanom klasztor. W pierwszym przypadku własność być święta, w drugim zaś już świętą nie być?

Dla wszystkich wyznawców etyki Kalego można przypomnieć, że to właśnie Watykan, w którego jurysdykcji są franciszkanie, jako jedno z trzech państw na świecie, nie uznać okupacji Litwy...

Tadeusz Andrzejewski


Komentarze   

 
#15 Wilk 2013-11-08 14:35
GRATULACJE TADEUSZU PIĘKNEGO ARTYKUŁU!
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#14 Jan Kran 2013-11-08 12:18
mam pomysł, klasztor oddać franciszkanom, a ci może znaleźliby parę pomieszczeń dla tego Centrum Lituanistyki i im wynajęli? W ten sposób uzyskane pieniądze mogłyby być przekazane na szczytne cele.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#13 Ryszard 2013-11-08 09:16
Po tylu latach sowietyzacji to chyba musi upłynąć sto lat aby mentalność sowiecka odeszła w niebyt.
Czytam oto że władze Wilna od nowego roku zobowiązują wspólnoty do sprzątania na odległość 20 m od budynków. I co lud sowiecki nie protestuje, bo WŁADZA nakazuje.Niech by " władza " spróbowała czegoś takiego np. w Warszawie to zaliczyła by potężnego kopa w miejsce gdzie plecy kończą swoją szlachetną nazwę.
Pozdrawiam komunistów litewskich z wszystkich partii. ( bo innych to tam nie ma )
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#12 Alina 2013-11-07 17:51
"litewscy dyplomaci mówili im o świętym prawie własności, które każde demokratyczne państwo ma szanować"- wniosek: Litwa nie jest państwem demokratycznym i nie chodzi wyłącznie o przypadek klasztoru. Ilu przecież ludzi wciąż czeka na zwrot ziemi???
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#11 zet ka 2013-11-07 14:56
Lietuva to wciąż mentalność komunistyczna.
Wszędzie węszą spiski i wszędzie dopatrują się wrogów, a najczęściej to tylko wymysły chorych nacjonalistycznych głów. Wystarczy posłuchać Panki, Songaily albo Landsberga. Strach się bać, co w tych ludziskach siedzi.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#10 LT-PL 2013-11-07 14:08
Ociąganie się władz LR w oddaniu zagrabionej własności jest kompromitacją a dyskusja i wyciąganie rąk po zagrabione mienie jest żenująca.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#9 januk 2013-11-06 21:57
Centrum Lituanistyki chce bezprawnie przejąć klasztor, hmmm, czy oni myślą, że skoro są związani z językiem państwowym, który traktuje się na Litwie jak świętą krowę, to im wszystko wolno? Nawet przywłaszczyć cudzą własność?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#8 Czarek 2013-11-06 21:42
Państwo lietuviskie nazbyt często bawi się w pasera.
Zbójeckim prawem tzw. przenosin ziemi, ziemię Polaków z Wilna i okolic oddano lietuviskim kolonizatorom ze Żmudzi (casus Landsbergisa), a Polacy zostali z niczym - tylko i właśnie dlatego, że są Polakami.
Teraz ta historia z klasztorem..
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#7 pl 2013-11-06 19:37
Wasze ulice,nasze kamienice?
Cytować | Zgłoś administratorowi
 
 
#6 Bob 2013-11-06 18:33
Niech u siebie w domu profesorki przyjmują a nie zabierają czyjegoś domu. Przyszły hieny na gotowca.
Cytować | Zgłoś administratorowi
 

Dodaj komentarz

radiowilnowhite

EWANGELIA NA CO DZIEŃ

  • Piątek, 26 kwietnia 2024 

    J 14, 1-6

    Słowa Ewangelii według świętego Jana

    Jezus powiedział do swoich uczniów: „Nie pozwólcie, aby wasze serca były wstrząśnięte. Wierzycie w Boga i we Mnie wierzcie. W domu mego Ojca jest wiele mieszkań; gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Teraz idę tam, aby przygotować wam miejsce. A jeśli pójdę i przygotuję wam miejsce, to znowu powrócę i zabiorę was do siebie, abyście byli tam, gdzie Ja jestem. A znacie drogę tam, dokąd idę”. Na co rzekł Tomasz: „Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę?”. Jezus mu odpowiedział: „Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie”.

    Czytaj dalej...
 

 

Miejsce na Twoją reklamę
300x250px
Lietuva 24Litwa 24Литва 24Lithuania 24