Przecież nasi przedstawiciele też bronili Niepodległości Litwy! Też uczestniczyliśmy razem na wiecach i byliśmy w czasie ataków wojska sowieckiego w styczniu 1991 roku. Tylko dziś o tym już władze nie pamiętają albo raczej nie chcą pamiętać, jak to było, jak walczyliśmy. Walczyliśmy za Wolność Waszą i Naszą! A, jak widać - wywalczyliśmy tylko Waszą, a gdzie Nasza?
My, Polacy na Litwie, nie tyle wypominamy, czy ktoś pamięta, czy nie. Zastanawiamy się, za jaką wolność walczyliśmy. Wartości, o które postulowaliśmy, były wszystkim jasne. Każdy wie, co oznacza być wolnym człowiekiem w wolnym i demokratycznym kraju!
A jak to wygląda, ta nasza wolność i demokracja na co dzień, w rocznicę walki o Niepodległość Litwy? Marnie! To, że nas nie wspominają, iż razem walczyliśmy, to najmniej boli. Bardziej rani fakt, iż w wolnym państwie, gdzie mieszkamy od dziada pradziada, jesteśmy traktowani jak ludzie drugiej kategorii. Dla Litwinów wywalczyliśmy wspólnie, ramie w ramię, wszystko - otrzymali swoją ziemię (nie swoją zresztą też), otrzymali swoje nazwiska, otrzymali swoje szkoły, otrzymali pełnię swojego języka.
Co wywalczyliśmy wspólnie dla nas? Jaka jest dla nas, Polaków z Wileńszczyzny, różnica między okrutnymi rządami złych sowietów a rządami dobrych demokratycznych władz litewskich? Ziemię naszych ojców odebrali nam ci źli i ci dobrzy, nazwiska zniekształcali i ci źli, i zniekształcają ci dobrzy. Czyżby nie było różnicy? Otóż jest. Ci źli, okrutni sowieci pozwalali nam mieć wielką liczbę szkół na wszystkich stopniach kształcenia od przedszkola po studia wyższe w różnych dziedzinach. Ci źli, okrutni sowieci pozwalali nam używać naszego języka i nie robili z tego tragedii. Nie karali za to, że ktoś w pracy go używał. I tę właśnie różnice sobie wywalczyliśmy.
"Pan Bóg nierychliwy, ale sprawiedliwy". Może nie tak daleki jest dzień, w którym Polacy będą mogli czynami w równie serdeczny sposób podziękować dobrej demokratycznej władzy litewskiej tak, jak ona dziękuje nam swoimi czynami.
Renata Cytacka
Komentarze
Niestety taka prawda.
Dlatego ci co najgłośniej krzyczą i mamią społeczeństwo, jakoby to Polacy byli prorosyjscy - sami mają czerwone życiorysy i partyjne legitymacje. Myślicie, że taki Landsbergis, który samozwańczo obwieścił się prezydentem i był zawsze nacjonałem litewskim, mógłby zrobić taką karierę naukową???
Dlatego ci co najgłośniej krzyczą i mamią społeczeństwo, jakoby to Polacy byli prorosyjscy - sami mają czerwone życiorysy i partyjne legitymacje. Myślicie, że taki Landsbergis, który samozwańczo obwieścił się prezydentem i był zawsze nacjonałem litewskim, mógłby zrobić taką karierę naukową???
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.